Krótka Historia Jednego Zdjęcia. Premiera książki!
"Krótka historia jednego zdjęcia. Kobiety" Paulina Tyczkowska, Jakub Kuza
Fascynujące kobiece losy w niezwykłej fotograficznej odsłonie
Pierwsza kobieta, która przejechała konno ze wschodu na zachód Amerykę, aby wygrać prestiżowy zakład z mężczyzną. Polka, która pobiła rekord świata w rzucie dyskiem po zaledwie kilku miesiącach treningu. Wspaniała artystka powszechnie potępiona za porzucenie córki w imię własnej wolności.
Ponad 130 znanych i nieznanych fotografii skrywa najbardziej pasjonujące momenty kobiecej historii. Wśród bohaterek spotkacie władczynie atomowych imperiów i żebraczki, święte i zmysłowe kochanki, kobiety umiejące rozkochać w sobie miliony i te wzbudzające zwierzęcy strach, autorki przełomowych wynalazków i potulne żony, które całe swoje życie oddały niewłaściwym mężczyznom.
Odkryj, jak powikłane i różnorodne potrafi być kobiece życie. Spójrz na wydarzenia z odległej i bardzo bliskiej przeszłości od ciekawszej, często przemilczanej strony. Niech Historia wreszcie stanie się także Kobietą!
Książkowe rozwinięcie fanpage’a Krótka Historia Jednego Zdjęcia, który na Facebooku śledzi ponad 100.000 osób!
O autorach:
Paulina Tyczkowska – lifestyle'owa dziennikarka telewizyjna. Łodzianka w Warszawie, kocha seriale kryminalne, obrazy Hoppera i wiersze Kofty. Mama wszędobylskiej Zośki.
Jakub Kuza – zdeklarowany feminista, od lat w branży zdominowanej przez kobiety.
Wielbiciel socjologii Jadwigi Staniszkis, aktorstwa Grażyny Szapołowskiej i charyzmy Margaret Thatcher.

Marylin Monroe w Korei w 1954 roku
1954, Marilyn Monroe podczas występów dla amerykańskich żołnierzy w Korei. Aktorka jest w trakcie swojej podróży poślubnej po Japonii, ale z patriotycznych pobudek decyduje się na chwilę ją przerwać, aby spotkać się z "naszymi chłopcami".
Jej nowo poślubiony drugi mąż Joe DiMaggio jest temu absolutnie przeciwny. Słynny baseballista niedawno zakończył karierę, uważa się za większą gwiazdę od Monroe i jest chorobliwie zazdrosny o jej popularność - oczekuje, że jego żona porzuci dla niego aktorstwo i zajmie się domem. W ciągu zaledwie czterech dni Marilyn Monroe występuje w sumie dla przeszło stu tysięcy absolutnie rozanielonych żołnierzy, a napięcie między nią a jej małżonkiem dramatycznie wzrasta. Kilka miesięcy później DiMaggio będzie świadkiem nagrywania kultowej sceny do filmu Słomiany wdowiec, w której strumień powietrza z kratki wentylacyjnej metra podwiewa sukienkę Monroe. Aktorka, obawiająca się dzikiej zazdrości męża, specjalnie założy do zdjęć dwie pary majtek, ale i tak zostanie później poturbowana w hotelowym pokoju.
Natychmiast po tym zdarzeniu, po zaledwie ośmiu miesiącach małżeństwa, Marilyn Monroe złoży pozew o rozwód.

Matka tułaczka
Marzec 1936, Kalifornia, Dorothea Lange fotografuje Florence Owens Thompson i jej córki, Katherine i Ruby. Pracująca dla rządu (na zlecenie Resettlement Administration) fotografka dokumentuje życie zubożałych rolników amerykańskich prowincji. Do obozu Nipomo trafiła, zboczywszy przypadkowo z trasy. Tam, spośród wielu twarzy, jej uwagę przykuwa Florence: "Zobaczyłam głodną i zdesperowaną matkę i podeszłam do niej jak przyciągana magnesem. Podążałam za instynktem, a nie rozumem".
Lange nie pyta zrezygnowanej kobiety o zgodę, szybko robi jej z zaskoczenia kilka zdjęć. W dziesięć minut pstryka ich sześć. Dopiero potem zaczynają rozmawiać - Thompson czeka, aż jej partner naprawi samochód, w którym mieszkają, podróżując wzdłuż autostrady 101 w poszukiwaniu pracy przy zbiorach sałaty. To na trzydziestodwuletniej matce siedmiorga dzieci leży ciężar utrzymania rodziny, ponieważ jej obecny partner jest bardzo niezaradny życiowo. Kobieta ma już za sobą pracę w szpitalach, barach, kuchniach i na polach, gdzie potrafiła zebrać dziennie nawet dwieście kilogramów bawełny.
Choć Lange zobowiązuje się nigdy nie opublikować fotografii, nie dotrzyma swojej obietnicy - materiał trafi zarówno do Resettlement Administration, jak i do "San Francisco News". Przejmujące zdjęcie utrudzonej matki przypominające Madonnę szybko obiegnie świat, stając się symbolem wielkiego kryzysu i niezwykłej siły kobiety walczącej o przetrwanie całej rodziny. Do obozu Nipomo niedługo później trafi dziewięć ton żywności, ale jak łatwo się domyślić - rodziny Thompsonów już tam nie będzie.
O zawrotnej karierze swojego portretu Matka Tułaczka (Migrant Mother) dowie się dużo później - jej zdjęcie przypadkowo zobaczą w gazecie synowie. Nigdy nie zaakceptuje swojej słynnej sesji fotograficznej. W wywiadzie wiele lat później stwierdzi: "Żałuję, że te zdjęcia powstały. Nie mam z nich ani centa".

Materiały: wydawnictwo ZNAK
Powiązane tematy
Marzec 2010Krzysztof Gierałtowski

Kwiecień 2015Tadeusz Rolke

Jak zrobiłem to zdjęcie – Chris Niedenthal, czyli skarb odnaleziony po latach

Jak zrobiłam to zdjęcie – Anita Andrzejewska, czyli lirycznie w czerni i bieli
