Wstęp
Fotografia, choć jest najpiękniejszą ze sztuk, ma jednak pewne ograniczenia. Po pierwsze – jest dwuwymiarowa. Na płaskich, ze swej natury, zdjęciach widać tylko wysokość i szerokość fotografowanych obiektów. Pokazanie głębi wymaga już umiejętności stricte artystycznych. Choć muszą one oczywiście mieć oparcie w podstawach techniki. Jeszcze gorzej jest z czasem – trudno po prostu sfotografować, jak mija.
Z czasem kojarzy się pojęcie ruchu – jedynym sposobem na jego pokazanie jest twórcze podejście do czasu ekspozycji, o czym już wielokrotnie pisaliśmy. Generalnie jednak zdjęcia to raczej obrazy statyczne. Istnieje jednak sposób fotografowania, który pozwala wprowadzić do nich nieco dynamiki – fotografowanie z jednoczesną zmianą ogniskowej, określane czasem angielskim terminem zoom burst.


Podstawy teoretyczno-praktyczne
Szczerze mówiąc, nie przepadam za tzw. efektami specjalnymi. Wszelkiego rodzaju filtry czy triki stosowane na poziomie Photoshopa dość szybko się nudzą i zazwyczaj nie wprowadzają do zdjęć nowej jakości. Mówią raczej: „nie umiałem zrobić ciekawej fotografii, więc postanowiłem to zamaskować za pomocą »ciekawego« efektu”. Jedyną techniką specjalną, którą akceptuję, jest właśnie zmiana ogniskowej w trakcie fotografowania, czyli zoom burst. Dlaczego? Po pierwsze – jej efekt jest niepowtarzalny i trudny do przewidzenia. Po drugie – jest ściśle związana z samym momentem naciśnięcia spustu migawki. Trudno więc nie traktować jej jako techniki bardzo, ale to bardzo fotograficznej.
Idea jest prosta. Fotografujemy, wykorzystując stosunkowo długi czas otwarcia migawki, jednocześnie zmieniając ogniskową obiektywu. Tyle że – jak to zwykle bywa z prostymi sprawami – diabeł tkwi w szczegółach. Po pierwsze, musimy mieć aparat, który umożliwia takie postępowanie. Odpadają kompakty, które mają dźwignie i przyciski do zmiany ogniskowej. Po naciśnięciu spustu migawki owe przyciski nie działają. Wybór jest więc, w zasadzie, ograniczony do lustrzanek cyfrowych (choć wciąż jest na rynku kilka modeli zaawansowanych kompaktów wyposażonych w pierścień zmiany ogniskowej).
Poza zoomem musimy mieć możliwość wpływu na czas ekspozycji – klasyczny tryb preselekcji czasu otwarcia migawki to najlepsze rozwiązanie.
Nieskończona liczba możliwości
Zoom burst, czyli fotografowanie z jednoczesną zmianą ogniskowej, to technika, którą można wykorzystać na wiele sposobów i na każdym etapie rozwoju fotograficznego. Doskonale sprawdza się podczas fotografowania na wakacjach. Jeśli trafimy na popularny motyw, widziany już na milionie zdjęć, warto go trochę „podkręcić”, fotografując z dłuższym czasem. Dynamiczne smugi na zdjęciu w pewien sposób maskują obecność setek turystów, którzy wraz z nami oglądają zabytki Paryża czy wylegują się na plaży. Poza tym za pomocą omawianej techniki możemy zrobić interesujące zdjęcia w całkowicie płaskim świetle. Kiedy niebo jest zachmurzone, kolory przyblakłe, a wkoło nie ma na czym zawiesić oka – wystarczy kilka prób, a z pewnością zrobimy zdjęcie ciekawsze niż oglądana rzeczywistość.


Zmiana ogniskowej sprawdza się również doskonale podczas robienia zdjęć obiektów znajdujących się w ruchu. Nie ma lepszego sposobu, by podkreślić zgiełk zatłoczonej ulicy lub szybkość samochodów pędzących po autostradzie. Ba, nawet zwykła dziecięca karuzela sfotografowana ze zmianą ogniskowej zmienia się w diabelski młyn. Co więcej, za pomocą tego prostego triku możemy „poruszać” obiektami nieruchomymi. Aby się o tym przekonać, spróbujmy zrobić dwa zdjęcia dziecka siedzącego na trójkołowym rowerku – zwykłe ujęcie pozbawione jest jakiegokolwiek napięcia, na rozmytym ów rowerek zmienia się w pędzącą maszynę. Nawet spokojna parkowa alejka sfotografowana ze zmianą ogniskowej wygląda jak puszcza szarpana strasznymi wiatrami.
Lista motywów, które możemy fotografować z jednoczesną zmianą ogniskowej, jest praktycznie nieograniczona – szczególnie dobrze technika ta sprawdza się na przykład podczas fotografowania zawodów sportowych czy dziecięcych zabaw. Jednak nie zapominajmy o niej również w trakcie spokojnych spacerów za miasto. Portrety – pojedynczych osób i całych grup – także mogą zyskać na niewielkim rozmyciu.
Za pomocą zmiany ogniskowej można też tworzyć fotografie zupełnie abstrakcyjne. Kto powiedział, że główny motyw musi być rozpoznawalny? Zamiast zmieniać zdjęcia w Photoshopie, zacznijmy od prób naświetlania trwających kilkanaście sekund. Na tak rozmazanych zdjęciach widać jedynie zarysy rzeczywistości. Przede wszystkim zaś działają one na widza za pomocą kolorów i samego układu plam. Jeśli chcemy na fotografiach odtworzyć nastrój snów i marzeń, trudno o lepsze rozwiązanie.
Dobre zdjęcie to nie zawsze musi być ostra i nieporuszona fotografia „poprawnie” pokazująca rzeczywistość. Odrobina szaleństwa jeszcze nikomu nie zaszkodziła, a zmiana ogniskowej podczas ekspozycji to jedna z metod, które wprowadzają do zdjęć nieco nieprzewidywalności i tajemnicy. Warto spróbować.
Ćwiczenie
Zupełnie inaczej wyglądają zdjęcia ze zmianą ogniskowej robione w nocy lub o zmierzchu. Widoczne na nich źródła światła rejestrowane są jako rozmyte smugi. Noc pozwala też na zastosowanie o wiele dłuższych czasów naświetlania. Spróbuj wyjść wieczorem na ulicę przed domem i zrobić kilka zdjęć z czasami sięgającymi 8, 16 lub 32 sekund. Jeśli cały czas obracamy pierścieniem ogniskowej, efekt będzie nie do przewidzenia

Ćwiczenie

W pogodny dzień znajdź motyw, który dobrze nadaje się na typową wakacyjną fotografię: pomnik, kwiatek, charakterystyczny budynek, zatłoczoną ulicę. Zrób jedno zdjęcie „normalne”. Następnie spróbuj zmiany ogniskowej w trakcie robienia serii zdjęć – stopniowo wydłużając czas ekspozycji. Od około 1/30 do 1/2 sekundy. Kierujemy aparat w stronę naszego motywu, lewą ręką zaczynamy obracać pierścień zooma, prawą zaś naciskamy spust migawki. Zdjęcia robione z krótszymi czasami dobrze pokazują rzeczywistość, główny motyw daje się rozpoznać. Zmieniając ogniskową, wprowadzamy w kadr nieco dynamiki. Zdjęcia wykonane z dłuższymi czasami są już dość nierzeczywiste. Rozmycie brzegów kadru wokół głównego motywu sprawia wrażenie sennych majaków. Ćwiczenie to można rozszerzyć o kolejne warianty – stosowanie czasów otwarcia migawki sięgających kilku sekund ze statywem i bez niego. Poza tym, naświetlając kilka sekund, można spróbować dzielić ekspozycję, np. przez dwie sekundy nie zmieniać ogniskowej, a potem przez kolejne dwie sekundy obracać pierścień zooma.
Zobacz podobne poradniki
Środki wyrazu. Część 1. - Sprzęt

Jak to działa? Część 3. – Optyka po raz drugi

Fotografia otworkowa. Część 1

Fotografia otworkowa. Część 2

Komentarze

Zarchiwizowana dyskusja: "Efekt"
Zdjęcie z takim efektem jest ciekawym urozmaiceniem np reportażu. Ciekawie wygląda połączenie zoom bursta z przekręceniem aparatu podczas naświetlania z pkt centralnym np twarzą.
http://www.fmix.pl/zdjecie/864878/makowy-zawrot-glowy-bez-ps
http://www.fmix.pl/zdjecie/864898/makowy-zawrot-glowy-bez-ps

Hej ;) Myślę, że takie zdjęcia mają coś w sobie, takiego dynamicznego. Ale, moim zdaniem, zdjęcie musi być czytelne; najciekawszy efekt uzyskamy gdy centrum obrazu jest ostre a wokól te plamy dają taki fajny efekt porównywamy do garnka z gorącą wodą a wokół makaron spaghetti ułożony jak płatki kwiatów (to włąsnie te plamy) - to jest mistrzowskie ujęcie. Ostatnio znalazłam takie zdjęcie z dalią. Było świetne! Nie mogę się doczekać kiedy pójdę na spacer i spróbuję czegoś takiego.

Witam, jestem początkująca. Jak uzyskać efekt zaprezentowany na zdjęciu poniżej?
http://fmix.pl/zdjecie/864898/makowy-zawrot-glowy-bez-ps


http://fmix.pl/zdjecie/864898/makowy-zawrot-glowy-bez-ps
podczas robienia zdjęcia przy odpowiednio długim czasie (np. 1/15, 1/10) aparat został obrócony wzdłuż osi obiektywu.
Przy okazji - nie jesteśmy w stanie indywidualnie odpowiadać na wszystkie pytania, które pojawiają się w dyskusjach.


