Wstęp
Jeśli można mówić o postępie, jaki dokonał się ostatnio w rozumieniu fotografii, na pewno dotyczy on zrozumienia znaczenia optyki. Wszyscy, od amatorów po profesjonalistów, wiedzą dziś, że „najważniejszy jest obiektyw”. Nawet producenci telefonów komórkowych podkreślają w reklamach swoich produktów jakość ich elementów optycznych. Ta oczywistość jeszcze kilka lat temu nie była tak rozpowszechniona. Pamiętam wielu fotografów, którzy do bardzo drogich w PRL-u korpusów Nikona zakładali radzieckie obiektywy wyposażone w bagnet F (kto nie wierzy, niech spyta dziadka). Dziś spotyka się raczej posiadaczy amatorskich korpusów, którzy wydają oszczędności na profesjonalne obiektywy. Z punktu widzenia jakości zdjęć to dobrze. Czy jednak naprawdę rozumiemy, jak działają obiektywy? Czy zależność między zastosowanym obiektywem a wyglądem gotowego zdjęcia jest dla nas jasna?

Fizyczne parametry obiektywu
Z technicznego punktu widzenia każdy obiektyw da się opisać za pomocą trzech wartości. Pierwszą jest ogniskowa. Każdy, kto ukończył szkołę podstawową, powinien pamiętać z lekcji fizyki doświadczenie polegające na skupianiu światła przez soczewkę. Im mniejsza odległość między soczewką a punktem, w którym skupia ona światło, tym krótsza jest jej ogniskowa. Obiektywy to układy kilku soczewek, więc i one mają swoją ogniskową. Ogniskowa obiektywu to wartość bezwzględna, podawana w milimetrach (choć pamiętam jeszcze stare konstrukcje, na których długość ogniskowej podana była w centymetrach). Kolejnym parametrem obiektywu jest otwór względny. Zależy on od ogniskowej i szerokości tzw. źrenicy wejściowej, czyli de facto najwęższego miejsca, przez które przechodzi światło tworzące obraz na matrycy. Nie mogę sobie odmówić podania wzoru:
otwór względny = średnica źrenicy wejściowej/ogniskowa
W praktyce otwór względny jest utożsamiany z jasnością, choć pojęć tych nie należy mylić. Jasność jest bowiem proporcjonalna do kwadratu źrenicy wejściowej i odwrotnie proporcjonalna do kwadratu ogniskowej. Czyli jasność to otwór względny do kwadratu. Czyli jasność to otwór względny do kwadratu.
Warto zdać sobie sprawę z faktu, że otwór względny i jasność odpowiadają za maksymalną ilość światła padającego na matrycę. Ilość tego światła możemy zmniejszyć za pomocą przysłony. Jednak w żaden sposób nie możemy jej zwiększyć ponad to, co zależy od otworu względnego. Trzeciego parametru opisującego obiektyw nie znajdziemy zazwyczaj na jego obudowie, choć każdy domyśla się jego istnienia. Konstrukcja każdego obiektywu jest przecież obliczana w zależności od rozmiarów matrycy. Każdy obiektyw ma więc określone pole obrazowe - wielkość obszaru, na którym rysuje ostre odwzorowanie fotografowanych przedmiotów. Od wielkości pola obrazowego zależy bezpośrednio wielkość samego obiektywu. Obiektyw o ogniskowej 12 mm do małego kompaktu zmieści się na czubku palca (i jest „teleobiektywem”). Małoobrazkowy szeroki kąt 12 mm waży ponad pół kilograma.
Fotograficzne parametry obiektywu
To, jakie zdjęcia robi obiektyw, zależy od wszystkich trzech wymienionych wyżej wartości. Nie można oddzielać ogniskowej od wielkości stosowanej matrycy i szerokości otworu względnego. Najistotniejszą cechą obiektywu - z pespektywy fotografa - jest jego kąt widzenia. Każdy z nas słyszał przecież o teleobiektywach, standardach i obiektywach szerokokątnych. Na gotowych zdjęciach obiektywy szerokokątne pokazują więcej, niż widzi ludzkie oko - obiektów w kadrze przybywa, są one jednak zmniejszone w stosunku do tego, co widzimy bez aparatu. Teleobiektywy odwrotnie - pokazują węższy wycinek rzeczywistości, w związku z czym widziane obiekty są jakby przybliżone. To właśnie kąt widzenia stosowanego obiektywu odpowiada za stopień „przybliżenia” fotografowanego obiektu. Warto jednak wiedzieć, że kąt widzenia zależy od dwóch wielkości stricte fizycznych - ogniskowej i pola obrazu.
W powszechnym rozumieniu standardowe obiektywy mają ogniskową o długości ok. 50 mm, obiektywy szerokokątne są krótsze, a teleobiektywy - dłuższe. To prawda, ale jedynie w odniesieniu do formatu małoobrazkowego, którego klatka ma rozmiary 24 × 36 mm. Standardowy (normalny) kąt widzenia ma obiektyw, którego ogniskowa ma długość równą długości przekątnej matrycy. Jeśli posiadamy cyfrową lustrzankę z tzw. pełną klatką, nasz standard będzie rzeczywiście miał ogniskową 50 mm. Jeśli jednak posiadamy lustrzankę APS-C zrobioną przez Nikona (format matrycy to 23,6 × 15,8 mm), nasz standardowy obiektyw będzie miał ogniskową wynoszącą ok. 35 mm. Szerokokątne będą więc dla tej lustrzanki obiektywy krótsze niż 35 mm, wszystkie dłuższe będą teleobiektywami. Producenci lustrzanek cyfrowych podają zazwyczaj wartość tzw. mnożnika ogniskowej. Mówi ona właśnie o tym, jak zmienia się kąt widzeniaobiektywów w zależności od zmiany formatu matrycy. Dla lustrzanek Nikona jest to przelicznik 1,5x, Canon wymaga zmiany o 1,6x, zaś Sigma - 1,7x.



Zupełnie kosmiczne ogniskowe mają obiektywy małych kompaktów. Matryca 1/1,72” stosowana na przykład w aparacie Nikon Coolpix P6000 ma rozmiary 7,4 × 5,55 mm. Matryca Coolpiksa L18 ma rozmiary 5,75 × 4,31 mm. Znaczy to, że standardowy obiektyw tych aparatów ma ogniskową długości kilku milimetrów, zaś teleobiektywy - kilkunastu. Pożądaną cechą zdjęcia portretowego robionego za pomocą teleobiektywu jest niewielka głębia ostrości, a zależy ona przecież od długości ogniskowej. Tyle że tej prawdziwej, a nie „z przelicznika”. Skoro teleobiektyw kompaktu ma ogniskową w granicach 20-30 mm, nie da on nigdy małej głębi ostrości, którą znamy z obiektywów 200-300 mm stosowanych w lustrzankach. Jak widać, dokładne zrozumienie fizycznych uwarunkowań tworzenia obrazu pozwala na uniknięcie wielu rozczarowań. Nie będziemy wtedy wymagać od naszego aparatu rzeczy niemożliwych. Głębia ostrości zależy również od otworu względnego - pisaliśmy o tym w jednym z wcześniejszych artykułów.
Oprócz kąta widzenia z długością ogniskowej wiąże się jeszcze jedna kwestia. Moim zdaniem najistotniejsza z punktu widzenia kreatywnego fotografa. Zmiana ogniskowej pociąga za sobą zmianę odwzorowania perspektywy. O co chodzi? Kiedy spojrzymy na świat jednym okiem (warto zrobić takie ćwiczenie), dokładnie zdajemy sobie sprawę z odległości, jaka dzieli widziane przez nas obiekty. Przez całe życie uczymy się patrzeć za pomocą swoistego obiektywu standardowego - oko ludzkie ma bowiem taki właśnie kąt widzenia. Obiektywy o krótszej ogniskowej odwzorowują świat nieco inaczej - pierwszy plan jest tam dużo większy niż obiekty odległe. Patrząc na zdjęcia zrobione za pomocą obiektywów szerokokątnych, mamy wrażenie, że odległości między elementami kadru są większe niż w rzeczywistości. W wypadku teleobiektywów jest odwrotnie - długa ogniskowa zagęszcza perspektywę, wszystkie plany zdjęcia leżą blisko siebie.
Efektu tego nie wykorzystujemy ostatnio zbyt często - odkąd mamy w ręku zoomy, odechciało nam się bowiem chodzić z aparatem wokół fotografowanego obiektu. Wystarczy jednak wykonać poniższe ćwiczenie, aby przekonać się, że to właśnie manipulowanie perspektywą jest najbardziej istotną możliwością wpływu na zdjęcie, wynikającą ze zmiany ogniskowej.
Fotografia, jak żadna inna dziedzina sztuki, jest zależna od umiejętności technicznych. Jeśli fotograf nie rozumie fizycznych podstaw działania obiektywu, matrycy, filtra - na dobre zdjęcia może liczyć przez przypadek.
Ćwiczenie
Podczas spaceru wybierz jeden niewielki motyw do fotografowania - kamień, ławkę, drzewo. Coś, co łatwo zmieścić w kadrze, fotografując z niewielkiej odległości. Potem zrób serię zdjęć tego motywu za pomocą całego zakresu ogniskowych posiadanych przez siebie obiektywów - w taki sposób, żeby na każdym zdjęciu ów motyw miał taką samą wielkość. Teleobiektywem będziesz go więc fotografować z daleka, a obiektywem szerokokątnym z bliska. Będzie przy tym trochę chodzenia. Porównaj zdjęcia - zwróć uwagę, jak bardzo zmienia się to, co widzisz na zdjęciu za wybranym przez siebie motywem.
Zobacz podobne poradniki
Jak to działa? Część 3. – Optyka po raz drugi

Kąt widzenia obiektywu i perspektywa – wszystko, co warto wiedzieć

Dlaczego kompakt?

Fotografia portretowa

Komentarze

Zarchiwizowana dyskusja: "Zakres ogniskowych obiektywu"
Ten wymiar 1/1,72" to przekątna matrycy. Czyli z równania Pitagorasa (a2 + b2 = c2) to przeciwprostokątna trójkąta - "c". Znając proporcje przyprostokątnych, czyli 4"3 w kompaktach i 3:2 w lustrzankach możesz wyliczyć wymiary matrycy :-)
Na przykład lustrzanka: (3a)2 + (2a)2 = (1/1,72")2.
Policz "a" z tego równania i pomnóż odpowiednio przez 2 lub 3 i masz oba wymiary matrycy.
Aha! Dla kompaktu jest najłatwiej bo proporcje 4:3 łatwo się liczą.
(3)2 + (4)2 = (5)2 -> 9 + 16 = 25.
Zatem wymiary matrycy kompaktu to 0.8 na 0.6 tej podawanej przez producentów przeciwprostokątnej - przekątnej matrycy.
Mam nadzieję, że pomogłem :-)
Trochę to skomplikowane dla humanisty :)
Wszystko ładnie pięknie, dzięki za wyliczenia, zresztą muszę przyznać, że tak samo myślałem jak Ty piszesz........ale zwątpiłem bo jest jedno "ale". Mianowicie dla przykładu, który przytoczyłem, przekątna matrycy o rozmiarach [b]7,4 x 5,55 mm[/b], wyliczona z twierdzenia Pitagorasa wynosi [b]9,25 mm[/b], a po przeliczeniu wartości [b]1/1,72"[/b] z cali na mm wychodzi.............[b]14,53 mm[/b]. I o co tutaj chodzi ???...................może mnie po prostu jakaś tępota ogarnęłą i popełniam jakiś banalny błąd ? Będę wdzięczny za wyprowadzenie z tego błędu :)
Pozdrawiam :)
Pzdr
M


Zarchiwizowana dyskusja: "Wybór obiektywu"
Poradźcie coś w tej sprawie.
Faktycznie zakup kolejnego obiektywu jako rozwinięcie posiadanej optyki poza kitowy 18-55 nie jest taki oczywisty. Z pewnością dużą rolę odgrywają tutaj fundusze.Jeżeli macie na oku Nikkora o zakresie ogniskowych 70-300mm to faktycznie celujecie całkiem dobrze, bardzo dobry obiektyw, szybki i w miarę cichy,stabilizujący precyzyjnie ale niestety dość kosztowny. Jakieś 2400 pln. Sigma natomiast w podobnych parametrach jest nieco tańsza , ponadto można wybrać pomiędzy stabilizacją lub jej brakiem za 70-300mm APO bez OS możecie zapłacić nawet 600 pln. Myślę że najlepiej jest postawić sobie pytanie do jakiej fotografii będzie on używany (tzn. zakres ogniskowych), jeżeli kręci was makro, strzelanie na spokojnie ze statywu to w zupełności wystarczy wam sigma, ale jeżeli weżmiecie ją na spacer do parku to z ręki ciężk.o jest trafić przy ogniskowaniu 300mm, wiadomo można kombinować czasem naświetlania i czułością.Lekki i niewielki zoom do można powiedzieć dużego kręgu zastosowania wydaje się 55-200 Nikkor 55-200mm VR stanowi ciekawe poszeżenie arsenału po 18-55, lekki gabarytowo niewielki w porównaniu z nikkor70 -300, jest on określany jako najtańszy obiektyw portretowy dla fotoamatora.\\\Szybko ostrzy ale potrzebuje światła.Ale ptaka w locie złapać jest ciężko.Jak już nadmieniłem należy przemyśleć czego oczekujecie od waszego nowego zooma jakie zdjęcia macie zamiar zrobić i wtedy dobrać obiektyw. Można również sprzedać wasz kit 18-55, dołożyć połowę i zakupić sigmę 18-125mm 2,8HSM OS, szybki uniwersalny zakres ogniskowych w miarę jasny, lekki i gabarytowo niewielki i wyjść z niego bądź to w dobrą wypasiona 300 lub może się okazać że to szeroki kąt bardziej was urzeknie
Porównując parametry obu szkiełek wybrałem NIKKORa i nie zawiodłem się.

Zarchiwizowana dyskusja: "Jak zrobić zdjęcie wypykłe..."
auto ---> drzewa ----> ale drzewa są wygiete do srodka kadru.....

Zarchiwizowana dyskusja: "obiektyw sigma 70-300"
i od pewnego zasu zauwazylem ze zawsze w jednym boku,
podczas fotografowania noca przy iso powyzej 1000
pojawia mi sie cos jakby poswiata, widoczne jest to szczegolnie
w momentach kiedy robie zdjecia w niezbyt dobrze oswietlonych
sytuacjach, przyklad mozecie zobaczyc ponizej
http://www.echostar.pl/~piasekps/DSC_4957.JPG
poswiata o ktorej mowie jest na lewej krawedzi zdjecia,
moje pytanie jest czy to jest jakas wada "nabyta" czy moze
ten obiektyw ma juz taki problem, i drugie czy np. w obiektywie
nikkor 70-300 tez wystepuje podobny efekt
dzieki za wszelkie info
piasek
na twoim miejscu zadzwonilabym do serwisu.

cyt. "Standardowy (normalny) kąt widzenia ma obiektyw, którego ogniskowa ma długość równą długości przekątnej matrycy. Jeśli posiadamy cyfrową lustrzankę z tzw. pełną klatką, nasz standard będzie rzeczywiście miał ogniskową 50 mm."
Proszę o waśnienie: przekątna w pełnej klatce = sqrt(24*24+36*36)=43,3 -> 50mm? Jeszcze bardziej mi zagmatwała sprawę matryca Nikon DX - przekątna: sqrt(23,6*23,6+15,8*15,8)=28,4 a więc standard wychodzi 28mm!


Witam proszę o wyjaśnienie kupiłem Sigma 18-250mm 1:3.5-6.3 DC OS ale w programie FastStone MaxView pokazuje ze obiektyw ma 21-210mm dziekuje za odpowiedz

Witajcie,
od niedawna posiadam amatorską lustrzankę Canon EOS 650d z kitem 18-55mm. Chciałbym kupić inny obiektyw, ale z uwagi na ograniczenia budżetowe muszę dokładnie przemyśleć zakup. Interesują mnie portrety, ale i ciekawe perspektywy szerokiego kąta. Jaki będzie dla mnie najodpowiedniejszy obiektyw?
Dostawałem porady, aby był to obiektyw 30, 35mm f1.4
Czy raczej powinienem skupić się na obiektywie typu : Tamron AF 18-270mm F/3.5-6.3 Di II VC PZD (oczywiście cena tego nie należy do najniższych ; ) )
dziekuje za poradę, pozdrawiam
M.

"Patrząc na zdjęcia zrobione za pomocą obiektywów szerokokątnych, mamy wrażenie, że odległości między elementami kadru są większe niż w rzeczywistości. W wypadku teleobiektywów jest odwrotnie - długa ogniskowa zagęszcza perspektywę, wszystkie plany zdjęcia leżą blisko siebie."
Nie jasne to jest dla mnie, proszę o wytłumaczenie. Uczony byłym, że szeroki kąt optycznie zmniejsza odległości między planami, a tele powiększa.
Wskazuje na to chociażby fakt, że przy użyciu tele, głębia ostrości maleje, a przy użyciu szerokokątnego obiektywu obraz wydaje się "płaski"
