Sprawdzanie
Szeroki Kadr
Poradnik: Sposoby fotografowania | 30.12.2008 | Zaawansowani | Kolor tła:

Wykorzystanie niedoskonałości

Łukasz Kacperczyk

Nie zawsze błąd psuje zdjęcie - naucz się wykorzystywać wady techniczne
Dodaj do schowka

Wstęp

Większość czasu spędzonego na nauce podstaw fotografii początkujący poświęcają dążeniu do zdjęć jak najbardziej poprawnych technicznie. I słusznie - tylko osiągnąwszy pewną biegłość, można w pełni świadomie wybrać technikę, sprzęt i kompozycję odpowiednie dla danej sytuacji zdjęciowej. Tylko wtedy będziemy potrafili bronić naszych twórczych decyzji.

Co prawda na pewnym etapie nauki zasady są niezwykle ważne, ale w pewnym momencie, na określonym poziomie zaawansowania możemy z czystym sumieniem przypomnieć sobie nieco przewrotną maksymę, która przekonuje, że reguły istnieją po to, żeby je łamać. I właśnie do pójścia pod prąd, gloryfikacji i twórczego wykorzystania estetyki błędu będę was dziś namawiał.

Wierność rzeczywistości i przewidywalność rezultatów

Na potrzeby niniejszego artykułu załóżmy, że białe jest czarne, a czarne - białe. I tak jak zazwyczaj (przynajmniej na etapie nauki) dążymy do zdjęć jak najostrzejszych, najbardziej klarownych i wiernych rzeczywistości, tak tym razem celem będą efekty, których staramy się wystrzegać. Nieprzejednani wrogowie stają się sojusznikami.

Oczywiście nie unikniemy nieprzewidywalności w stu procentach - wszak liczymy właśnie na efekt zaskoczenia, zgodnie z maksymą: „spodziewaj się niespodziewanego”. Kluczowe jest jednak przede wszystkim odejście od schematu. Ostrości przeciwstawmy nieostrość, neutralnym kolorom - przesunięcie barwne lub wręcz dominantę jednego koloru, idealnie skorygowanej optyce - zniekształcenia albo brak obiektywu, precyzyjnie dobranym parametrom ekspozycji - mocne prześwietlenie lub niedoświetlenie, wysokiej rozdzielczości matrycy lustrzanki cyfrowej - niską jakość aparatów wbudowanych w telefony komórkowe itd. itp. Możliwości są praktycznie nieograniczone. Zresztą wystarczy pomyśleć, na ile sposobów można się pomylić i zepsuć zdjęcie, a temat gotowy.

Przekłamane kolory lub zdecydowana dominanta jednej barwy często lepiej oddają nastrój chwili niż nawet najlepiej zrównoważony balans bieli.
Bliki, które zazwyczaj staramy się ograniczyć lub wyeliminować, mogą stać się głównym elementem budującym obraz.

Przypadek - wina sprzętu, wina fotografa

Do najważniejszych czynników, które staramy się wyeliminować w poprawnej technicznie fotografii, należy przypadek. Tymczasem, stawiając na fotografowanie wolne od nakazów i zakazów, musimy się z przypadkiem zaprzyjaźnić. Można postawić na błogą nieświadomość lub celowe zaniedbanie, które spowoduje efekty różne od tych, do których zwykle dążymy. Na potrzeby niniejszego artykułu załóżmy, że przypadkowi warto pomóc.

Jednym ze sposobów uwolnienia się od wyuczonych reguł jest swobodne kadrowanie bez kontroli zawartości zdjęcia, czyli bez patrzenia przez wizjer aparatu. Początkowo trudno się przestawić – przyzwyczajenie to druga natura, ale po dłuższej chwili zaczynamy odczuwać radość wyzwolenia z ograniczających nas zazwyczaj zasad fotografowania. Jeśli myśl o całkowitym braku kontroli nad kompozycją jest dla was nie do przyjęcia (choć w końcu to my decydujemy, w którą stronę skierujemy aparat), z premedytacją złamcie którąś z podstawowych reguł – wytrąćcie horyzont z równowagi, pochylcie aparat do przodu lub zadrzyjcie obiektyw do góry (celowo rezygnując z zachowania pionów). Zresztą nie zawsze potrzebne jest mocne przerysowanie, czasem wystarczy niewielkie zaburzenie perfekcji zdjęcia, żeby wprowadzić nastrój niepokoju i wywołać u widza zainteresowanie. Zacznijmy jednak od fajerwerków, czyli spektakularnych „porażek”, które pozwolą nam poznać siłę zepsutego zdjęcia.

Kolejną strategią może być decyzja o fotografowaniu w warunkach, w których zdjęcia rzekomo nie wyjdą – w końcu o to właśnie nam chodzi. Nie bójmy się robić ich po ciemku, kiedy sami niewiele widzimy, a aparat „widzi” jeszcze mniej. Kiedy nie staramy się przedstawić na zdjęciu nocy jako dnia i nie liczymy na zachowanie wszystkich szczegółów w cieniach, łatwiej spojrzeć na fotografowaną sytuację pod kątem jej artystycznego potencjału. Jeśli czas niezbędny do odpowiedniego naświetlenia zdjęcia jest zbyt długi, by fotografując z ręki uniknąć poruszenia, przywitajmy rozmazanie obrazu z otwartymi ramionami i wykorzystajmy je do podkreślenia dynamizmu sytuacji lub stworzenia abstrakcji (np. kreśląc efektowne zygzaki światłami ulicznych latarni).

Aby w pełni wykorzystać efekt przypadku i zaskoczenia, zrezygnujmy z jednej z podstawowych zalet fotografii cyfrowej i zabawmy się w symulację robienia zdjęć na filmie. Krótko mówiąc, wyłączmy podgląd zdjęcia na ekranie LCD aparatu bezpośrednio po jego wykonaniu. Obejrzyjmy efekty naszej pracy dopiero w domu po zgraniu ich na komputer. Pozwoli to dodatkowo docenić wygodę pracy i korygowania parametrów zdjęciowych podczas fotografowania, jaką zapewnia cyfra.

Najlepiej w ogóle wyłączyć wszystkie systemy automatyki ułatwiające wykonanie poprawnego zdjęcia – np. optyczną stabilizację obrazu. Pamiętajmy jednak, że w pewnych sytuacjach niektóre z nich mogą być naszymi sprzymierzeńcami – przykładowo automatyka balansu bieli nie radzi sobie w oświetleniu o temperaturze barwowej ze skrajnych granic spektrum (choćby w świetle żarowym) i zawsze da wtedy przekłamane kolory. Innym sposobem na utrudnienie sobie życia i osiągnięcie ciekawych rezultatów jest wybór ustawień właściwych dla światła dziennego – niezależnie od rodzaju oświetlenia, w którym fotografujemy. To kolejny krok wstecz, symulujący pracę aparatem na film.

Kto powiedział, że rybim okiem nie powinno się fotografować ludzi i architektury?
Fotografując w deszczowy dzień przez szybę samochodu, podkreślimy niżowy nastrój jesiennej szarugi (po lewej), a dzięki przesunięciu kolorów, dużym szumom i oświetleniu od dołu zwykłe palmy przy śródziemnomorskim bulwarze nabierają charakteru rodem z filmu Davida Lyncha (po prawej).

Szumy, analizowane zazwyczaj przy stuprocentowym powiększeniu obrazu na ekranie monitora, mogą stać się elementem budującym nastrój zdjęcia. Połączone z niskim kontrastem i redukcją tonacji kolorystycznej do skali szarości wprowadzają atmosferę tajemniczości, odrealniają fotografowaną scenę. Mimo widocznej na pierwszy rzut oka niepoprawności ujęcia, nawet amator doceni ten zabieg i zorientuje się, że to nie błąd, lecz celowe działanie fotografa.

Jak widać, wiele ciekawych rezultatów osiągniemy, ograniczając działanie systemów ułatwiających prawidłowe naświetlenie fotografii, dobór odpowiedniego ustawienia równoważenia bieli itd. Ale może zupełnie zrezygnować z możliwości wykonania dobrego – ale szablonowego, stereotypowego – zdjęcia, decydując się na wykorzystanie słabego sprzętu? Warto zabawić się w fotografowanie zaimprowizowaną kamerą otworkową (patrz: ramka) lub na jakiś czas zamienić lustrzankę cyfrową na aparat wbudowany w telefon komórkowy – najlepiej jak najprostszy, żeby nie robił za dobrych zdjęć. Jeśli kieszeń spodni wypycha nam najnowszy model komórki (wg producenta czy sprzedawcy wyróżniający się m.in. jakością fotografii), pożyczmy coś starszego od znajomych. Dzięki temu nie będziemy już musieli myśleć o ograniczaniu możliwości aparatu, ponieważ będą one i tak dość niewielkie.

Głównym celem niniejszego artykułu jest nie tyle zachęcanie, byście celowo robili „złe” zdjęcia (choć na początkowe przełamanie przyzwyczajeń zalecam poniższe ćwiczenia), lecz namówienie was, żebyście nie odrzucali automatycznie tych najbardziej nieudanych klatek (kasując je bezpowrotnie), które powstały przypadkiem. Warto spojrzeć na nie świeżym okiem w poszukiwaniu czegoś ciekawego. Mogą się wśród nich kryć prawdziwe perełki.

Ziarno, brak ostrości, winieta – to wszystko wady, gdybyśmy liczyli na zdjęcie poprawne technicznie. Tymczasem w tym wypadku wszystkie te elementy stały się atutami, dzięki którym trafnie oddano nastrój mglistego poranka.
Długi czas otwarcia migawki połączony z błyskiem flesza zamienił modelkę w efektownego ducha.
Zdjęcia wykonane kamerą otworkową wprowadzają w bajkowy świat pełen niedomówień.

Ćwiczenie - otworek na świat

Fotografia kamerą otworkową (bez obiektywu) zawsze wymagała cierpliwości – nie tylko ze względu na konieczność wywoływania filmu, ale też przez długie czasy ekspozycji. Fotografia cyfrowa znacznie ułatwiła sprawę, umożliwiając natychmiastowe obejrzenie rezultatów. Co prawda odpada wtedy frajda z samodzielnej budowy kamery, ale przynajmniej każdy może spróbować swoich sił niskim nakładem kosztów i pracy. Wystarczy rozgrzaną igłą zrobić dziurkę w dekielku na korpus aparatu (ale oczywiście nie wtedy, gdy jest założony na body!) i mamy kamerę otworkową. Brak przewidywalnych rezultatów, nierealne kolory, niska rozdzielczość obrazu, bajkowe odrealnienie fotografowanej sceny pozwalają uwolnić się od wszechobecnej cyfrowej perfekcji.


Zdarza się, że celowe lub przypadkowe poruszenie zdjęcia podkreśla nastrój fotografowanej sceny – zwłaszcza jeśli chodzi o atmosferę grozy i niewiadomej.

Ćwiczenie - brzytwą można się zaciąć

Jednym z podstawowych obiektywnych kryteriów technicznej poprawności zdjęcia jest ocena ostrości. Tymczasem wysoka ostrość wszystkich elementów obrazu wywołuje wrażenie dosłowności, która nie do wszystkich zdjęć pasuje. Spróbuj zrobić ciekawą fotografię, która celowo będzie nieostra – czy to przez poruszenie aparatu ze względu na długi czas otwarcia migawki i fotografowanie z ręki, czy też przez celowe rozostrzenie obiektywu połączone z dużym otworem przysłony. Szukaj motywów, które dobrze wypadną, kiedy główny obiekt będzie ledwo zarysowany lub zupełnie nierozpoznawalny. Nie unikaj abstrakcji.

Ćwiczenie - z opaską na oczach

Ciekawe rezultaty daje fotografowanie „na ślepo”, czyli bez patrzenia przez wizjer aparatu lub z wyłączonym ekranem LCD (w zależności od sprzętu). Uwalniamy się w ten sposób z okowów poprawnej kompozycji i mamy okazję zrobić zdjęcia, jakich świadomie nigdy byśmy nie zrobili, wyuczeni kadrować zgodnie z kanonami. Efekty mogą pozytywnie zaskoczyć, a taki sposób fotografowania na pewno przywróci świeże spojrzenie na robienie zdjęć już zgodnie z zasadami.

Masz propozycję na temat poradnika?: Napisz do nas
Oceń :

Zobacz podobne poradniki

rozwiń

Komentarze

admin

admin 2008-12-23 16:27:59

Zarchiwizowana dyskusja: "Wykorzystanie niedoskonałości"


2009.01.05 20:06   rhardy
Witam wszystkich, a główie doświadczonych fotoamatorów, bo to własnie do nich mam kilka pytań dot. fotografii. Właśnie jestem świeżo upieczonym posiadaczem swojej pierwszej lustrzanki i jest to d60 18-55 bez stabilizacji. Rozmawiałem jż z kolegą, który ma d80 i był zaskoczony skromnością możliwości technicznych - ale to teraz dla mnie mało istotne. Już czytając pierwszy artykuł 'wykorzystywanie niedoskonalości' naswa mi się kilka pytań. Chcę rozpocząć pracę na trybach nieautomatycznych czyli M/A/S/P. Czy może mi ktoś w sposób łopatologiczny wyjaśnić jakie są - choćbyw zarysie - różnice i kiedy je stosować? Wiem oczywiście, że to temat rzeka. Sam próbuję wyczaić jakie są różnice robiąc zdjęcia z różnymi ustawieniami z większym lub mniejszym sukcesem - czytaj zrozumienim. Na razie staram się pracować w trybach A i S - bo te tryby mają po dwie różne nastwne wartość i są dla mnie jako tako zrozumiałe zwłaszcza ten tryb z czasem otwarcia migawki - bo wtedy wychodzą mi zamazane zdjęcia. Przede wsztskim nie rozumiem zalezności między czasem otwarcia migawki a przysłoną.
W artykule pojawiają się takie pojęcie jak rozostrzenie obiektywu połączone z dużym otworem przyslony - jak to ma się do? Liczę oczywiście na wyrozumiałość osób, które wiedzą dużo więcej odemnie i chca się swoją wiedzą podzilić. Pozdrawiam

2009.01.07 00:00   DarekPhotography
witaj
tak szczerze: ja by poznać zależność czasu otwarcia migawki i przymknięciem przysłony dochodziłem ponad rok ale to było jeszcze w technikum i nie wiem teraz, jak sobie o tym pomyślę, dlaczego tak długo o tym myślałem...
No więc tak:
TRYB: A-regulacja przysłony (tego ile rzeczy na zdjęciu różnie oddalonych od ciebie ma być ostre). Prosty przykład: postaw na ziemi w linii prostej kilka butelek oddalonych od siebie np o 1m. środkowa butelka niech będzie innego koloru. Na tej butelce ustaw ostrość stojąc (ukucnij a obiektyw ustaw na tele :55mm) jako kolejna butelka w linii. W kadrze zobaczysz butelki ustawione w jednej linii ale tylko ta butelka na której jest ustawiona ostrość jest ostra a przednią i za nią butelki są nie ostre. gdy ustawisz większą przysłonę np 8 albo 11 czy nawet 16jak jest) i przy każdych tych ustawieniach zrobisz zdjęcie, zobaczysz że głębia ostrości (ilość ostrych butelek) powiększyła się. Teraz musisz pomyśleć przy jakich zdjęciach to ci się przyda.
TRYB: S- regulacja czasem otwarcia przysłony. Poproś by ktoś przeszedł przed Tobą w odległości np 5 m . Ustaw obiektyw na 55mm i rób zdjęcia, śledząc non stop obiektywem tą osobę . zacznij robić zdjęcia od wartości np 15 pózniej 30, 60 , 125 .....2000, zobaczysz że tło i ta fotografowana osoba w miarę jak zmieniasz czas zmienia się też na zdjęciu. Zastanów się do jakiej sytuacji byś tą technikę zastosował...
TRYB: M-manual, zmieniaj wartość przysłony i migawki jednocześnie (dobrze naświetlone zdjęcia otrzymasz gdy ustawisz jeden i drugi parametr tak by linijka świtałomierza pokazała wartość 0. Pobaw się tymi zaleznościami. Jak tryb M używam mało albo gdy chcę zrobić coś wyjątkowego(gdy aparat mi na to nie pozwala).
TRYB P:Robi to wszystko za nas wg pewnej charakterystyki którą też możemy regulować (shift programu) ale w trybie tym zawsze zdjęcie będzie dobrze naświetlone.

Nikon D80 działa na tej samej zasadzie co wszystkie inne aparaty od 90lat. na odpowiednim ustawieniu przysłony i migawki.
powodzenia

2009.01.21 15:50   jarek
jest taka prosta zasada dla zdjęć robionych 'z ręki' jeszcze z czasów analoga:
-najdłuższy czas pozwalający na nieporuszone zdjęcie to 1/60 (lub 1/50)
najdłuższy czas=1/długość ogniskowej
np.: ogniskowa 105
najdłuższy czas=1/105 czyli w przybliżeniu 1/125

oczywiście dotyczy to braku stabilizacji, zależne jest od indywidualnych cech
ale nic nie zastąpi doświadczenia :)

Dodaj komentarz

Ponieważ nie jesteś zalogowany, Twój wpis będzie musiał zostać zaakceptowany przez moderatora.

Dodaj swój post

ragaart

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-09-03 00:25:46 ragaart

Wszystkie zdjęcia świetne. Qtk i Rogowski to moje faworyty. Rogowski powinien przekonwertować do…

ragaart

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-08-29 22:28:51 ragaart

Świetny wywiad, rewelacyjne podejście. Nie tylko z duchem czasu, bo przecież postęp, w tym…

ewa__s__

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-08-05 21:47:09 ewa__s__

Nowy Jork, styczeń 2024 Autorka Ewa Sawko…

sagitarius777

Tomasz Jakimiuk. Podróże i fotografia w dalekich krajach2024-08-01 15:16:34 sagitarius777

Miało być po Afryce, szkoda że nie można edytować wpisu.…