W poszukiwaniu stylu. Część 1.
Dwuczęściowy cykl W poszukiwaniu stylu dotyczy tworzenia własnego języka wizualnej wypowiedzi fotograficznej. Prawdziwy mistrz fotoreportażu i dokumentu Tomasz Tomaszewski zaczyna od przypomnienia widzom, że fotografia nie tyle rejestruje rzeczywistość, co kreuje jej wizerunek na zdjęciu. Dzięki zaawansowaniu technologii nie jest trudno zrobić poprawne zdjęcie, dlatego tak ważne staje się wykształcenie indywidualnego stylu, który sprawi, że nasze fotografie będą rozpoznawalne i będą mówiły to, co chcemy nimi przekazać.
Tomaszewski przestrzega jednak przed instrumentalnym, efekciarskim podejściem do powierzchownej, pozornej wyrazistości opartej na mocnych zabiegach formalnych. Znakomity fotograf podkreśla znaczenie tego, że aby zdjęcia były dla kogokolwiek interesujące, musimy mieć coś ciekawego do powiedzenia. Podkreśla znaczenie widzenia świata, a nie tylko patrzenia na niego. Znalazło się też miejsce na kilka słów o znakomitym czasopiśmie „Life”, które przez dziesięciolecia czarowało czytelników na całym świecie pięknymi zdjęciami.
Więcej informacji w wideoporadniku. Zapraszamy do oglądania!
Zobacz podobne poradniki
W poszukiwaniu stylu. Część 2.

Historia zmian. Część 1

Prawda w fotografii, czyli jak się ma zdjęcie do rzeczywistości

Projekt długoterminowy. Część 2

Komentarze






No cóż ... szukam i polecam wszystkim fotografie Tomasza Tomaszewskiego ... a tutaj taka niespodzianka ... naprawdę słucha się tego wykładu z ogromnym zainteresowaniem ... myślę, że wiele, wiele pada tutaj mądrych słów, które możemy sobie a nawet powinnismy wziąc do siebie, filtrując przez własne doświadczenia, przemyślenia i koncepcje .... pozdrawiam :)

Czysta inspiracja.
Pierwszy artykuł, który wysłuchawszy, przewinęłam do początku i wysłuchałam jeszcze raz. Nie przez niezrozumienie, bo przekaz jest prosty i przejrzysty. Patrzyłam jeszcze raz na zdjęcia i słuchałam słów, które chciałam, żeby zapadły mi w pamięć. Znów wróciłam do zdjęcia Flamenco. Niesamowity klimat. Ekspresja, pasja. Prosta scena, jedno zdjęcie, a mogłoby opowiadać swoją historię godzinami.
Zachwyciły mnie zdjęcia. Pokłony i wyrazy wielkiego uznania dla autora. Mają w sobie coś... gust. Nawet po latach, patrząc na nie, człowiek powie, że są niesamowite.
Bardzo dziękuję za ten materiał.

Wiem, ze nigdy nie bede Fotografem poniewaz nie mam duszy artysty a ten material tylko mnie w tym utwierdzili za to tez dziekuje, bo co jakis czas musze sie ostudzic; to, ze jakies zdjecie wyjdzie 'ladne' to nie znaczy ze cos ono znaczy, czy ze bede mogl przekroczyc pewien prog. Ma to tez implementacje ekonomiczne, poniewaz co jakis czas kusi mnie kupno corac to lepszego sprzetu czy osprzetu i taki prysznic jest mi potrzebny; i co z tego, ze bede mial dobry sprzet jak nie bede wiedzial co chce nim pokacac, po pierwsze, i jak to zrobic, po drugie.

Dziękuję Panu za tą wypowiedż w której znalazłem mądrość fotografa w czasach kiedy wszystko zdaje się mijać z pięknem i sensem istoty fotografi.Podzielam pogląd że zbyt daleka ingerencja techniczna w obraz pokazuje raczej możliwości zastosowanego narzędzia i "popis"autora w celu "pokazania" się w kręgu, aniżeli uwidocznienia fotografowanego tematu. Jeszcze raz dziękuję i pozdrawiam.






Bardzo ciekawy materiał, proszę o wicej, o kolejne części. Swoją drogą ciekawe czy slowa Pana Tomka się sprawdzą i ten caly szał z technologią, PS-em, tą obniżoną saturacją czy też nadmiernie nasyconą, minie i faktycznie nastapi powrót do takiej czystej, naturalnej fotografiii. Zobaczymy za kilkadzisiąt lat.
Strasznie fajny portal, bardzo konkretny i rzeczowy. Wiele się dowiedziałam i usystematyzowałam wiedzę. Więcej video by się przydało :))
Dziękuję twórcom za kawał dobrej roboty.

Ciekawy materiał, ale przekonać się, że warto spotkaś z Panem Tomaszewskim na wykładzie miałem okazję już wcześniej.
Panie Tomaszu mogę śmiało stwierdzić że pana filozofia jest moim najczęstrzym punktem odniesienia w postrzeganiu fotografii.
Bardzo lubię Pana opowieść o tym co spowodowało że zajął się pan fotografią i jak to się rozwijało :)
No i ta opowieść o odkryciu "prawdziwego" słuchania muzyki przez prawdziwe "głośniki"... :)
Pozdrawiam
David Andriyan (ten który próbował reżyserować Pana przy reklamie dla EAF :))) )

Bardzo dobry materiał. Zgadzam się z Panem Tomaszewskim. Dziś fotografia została spłaszczona, a techniki cyfrowe wymuszaja jedynie perfekcyjne parametry zdjęcia, pozostawiająć w tyle subtelne niedoskonałości fotografii analogowej i duszę zdjęcia. Kiedyś dobre zdjęcie wcale nie musiało mieć idealnie naświetlonego kadru, czy ostrości "żylety". Musiało mieć swoją opowieść. Przez to zaczynam skłaniać się ku fotografii analogowej.

Panie Tomaszu. Świetny materiał z prezentacją, która przypomina mi ziarno wiedzy zaczerpniętej z legendarnej "biblii montażystów": TECHNIKA MONTAŻU FILMOWEGO- Karela Reisza.
Myślę, że ktokolwiek z fotografów zdobyłby ten podręcznik to napewno odkryłby niszowe inspiracje dla swej twórczości (chociażby prezentacja dorobku w pokazie slajdów).
Zachęcam Społeczność SK do poszukiwań w/w dzieła nie zmienionego od 1968 roku :)

