Sprawdzanie
Szeroki Kadr
Poradnik: Sprzęt | 31.03.2009 | Początkujący | Kolor tła:

Statyw czy stabilizacja?

Wojtek Tkaczyński

Naucz się wykorzystywać zalety obu rozwiązań
Dodaj do schowka

Wstęp

Jedną z najczęściej powtarzanych zasad na portalu „Szeroki Kadr” jest maksyma mówiąca, że „statyw to najlepszy przyjaciel fotografa”. Odpowiedni trójnóg to (poza aparatem z obiektywem) obowiązkowe wyposażenie fotoamatora. W wielu sytuacjach jest on niezbędny do wykonania nieporuszonego zdjęcia. Niestety, nie ma róży bez kolców – żeby korzystać z dobrodziejstw statywu, trzeba go ze sobą wszędzie nosić, a przecież nie każdy jest stworzony do ćwiczeń na siłowni. Wiele osób przywitało więc rozpowszechnienie stabilizacji obrazu westchnieniem ulgi, ponieważ był to dla nich jasny sygnał, że dzięki niej nie będą już musieli targać statywu.

Zarówno statyw, jak i systemy stabilizacji obrazu pozornie służą do tego samego, czyli do robienia ostrych (w tym wypadku – nieporuszonych) zdjęć. Dlaczego pozornie? Ponieważ tak naprawdę są to zupełnie różne narzędzia o odmiennych zastosowaniach, umożliwiające osiągnięcie różnych efektów w różnych sytuacjach.

Wszystkie zdjęcia wykonane przy czasie otwarcia migawki 1/2 s. Zdjęcie ze statywu jest ostre. Optyczna stabilizacja wbudowana w obiektyw 18-200 mm f/3.5-5.6G ED VR AF-S DX Nikkor również całkiem nieźle sobie poradziła. Za to zdjęcie z ręki jest już bardzo poruszone.

 

Statyw

Jak już wspomniałem i jak uważni czytelnicy „Szerokiego Kadru” zapewne zdążyli się zorientować, statyw od zawsze jest podstawowym akcesorium fotograficznym. Nasi przodkowie mogli jedynie pomarzyć o przenośnych aparatach – pierwsze kamery były duże i ciężkie, dlatego nie dało się nimi fotografować z ręki, więc statyw i tak był niezbędny. Jednak pojawienie się małych aparatów nie rozwiązało „problemu” statywu, ponieważ na przeszkodzie swobodnego fotografowania bez podparcia stały niskie czułości dostępnych wtedy filmów (na poziomie ISO 50). Oczywiście zawodowi fotoreporterzy i tak robili zdjęcia z ręki (i to jakie!), ale ze względu na długie czasy otwarcia migawki gwarancję uzyskania ostrych ujęć często dawał tylko trójnóg.

Praca ze statywem to jednak nie tylko uwiązanie i brak mobilności. Spowolnienie pracy skłania do myślenia o fotografii i prewizualizacji kadrów, co bardzo korzystnie wpływa na kompozycję zdjęć. Skupienie i kontemplacja pozwalają na w pełni świadome fotografowanie. Pewność, że wykonane zdjęcie będzie ostre, umożliwia rezygnację z mnożenia zbędnych plików „tak na wszelki wypadek” (cytuję z pamięci: „któreś przecież musi być ostre, prawda?”).

Fotografowanie ze statywu ułatwia niezwykle precyzyjne kadrowanie. Mamy pewność, że nie zadrży nam ręka, co mogłoby niekorzystnie wpłynać nie tylko na ostrość zdjęcia (poruszenie), ale też na dokładnie dobraną kompozycję (zakładam bowiem, że kadrujecie świadomie i nie na oślep).

Coraz popularniejsze staje się fotografowanie panoram (składanych w komputerze z kilku ujęć) i łączenie zdjęć w obrazy oparte na technice HDR (High Dynamic Range), które pozwalają „zmieścić” na zdjęciu szczegóły zarówno w najgłębszych cieniach, jak i najjaśniejszych światłach. W obu wypadkach precyzja kadrowania jest niezbędnym warunkiem powodzenia przedsięwzięcia. Poszczególne składniki obrazu HDR muszą się idealnie pokrywać, podczas gdy ujęcia składowe panoramy powinny się odpowiednio zazębiać (dzięki czemu późniejsza obróbka komputerowa jest znacznie łatwiejsza).

Dobry statyw nie tylko pozwala precyzyjnie, krok po kroku dojść do pożądanej kompozycji (np. kiedy fotografujemy architekturę i zależy nam na zachowaniu pionów), ale też umożliwia jej utrzymanie, co czasem może być trudne bez pomocy trójnoga – np. gdy stosujemy bardzo długie ogniskowe (czyli obiektywy dające duże zbliżenie). Jeśli chcemy fotografować z poziomu ziemi lub ponad swoją głową, również wygodnie jest skorzystać ze statywu. Co prawda cyfrówki (zarówno kompaktowe, jak i lustrzanki) wyposażone w odchylane ekrany LCD ułatwiają kadrowanie w niewygodnych pozycjach, ale i tak statyw sprawi, że nie będziemy musieli utrzymywać niekomfortowej pozycji (np. z rękami wyciągniętymi w górę) dłużej niż to konieczne.

Wszystkie zdjęcia wykonane przy czasie otwarcia migawki 1/15 s. Zdjęcie ze statywu jest ostre. Optyczna stabilizacja wbudowana w obiektyw 18-200 mm f/3.5-5.6G ED VR AF-S DX Nikkor także zapewniła nieporuszone ujęcie. Za to zdjęcie z ręki jest rozmazane.
W niektórych sytuacjach statyw jest niezbędny – np. kiedy chcemy uzyskać efekt rozmycia świateł samochodów jadących po zmierzchu. Czas otwarcia migawki: 3 s.

Dużą zaletą statywu jest to, że pozwala robić ostre zdjęcia przy każdej ogniskowej, jaka nam się zamarzy – w przeciwieństwie do systemów redukcji drgań opartych na stabilizacji optycznej (patrz niżej). Jeśli fotografujemy lustrzanką cyfrową z zamontowanym obiektywem długoogniskowym, z pewnością docenimy łatwe kadrowanie (bez obrazu w wizjerze trzęsącego się w rytm ruchów niepewnej dłoni fotografa), którego nie zapewni redukcja drgań oparta na kontrowaniu ruchów matrycy światłoczułej.

Na koniec wspomnę o sytuacjach, w których żadna redukcja drgań na nic się nie przyda. Zdarza się, że długi czas ekspozycji wcale nie jest wymuszony przez warunki oświetleniowe, a wręcz przeciwnie – fotograf stosuje go z pełną premedytacją. Efektownie rozmyta woda rwących potoków lub tworzące kolorowe linie światła samochodów jadących o zmierzchu to właśnie rezultat świadomie wydłużonego czasu otwarcia migawki. W zależności od sytuacji niezbędne mogą się okazać czasy rzędu kilku sekund lub nawet minut. Wtedy nawet najbardziej skuteczny system redukcji drgań nie pomoże – niezbędny jest statyw.

Co prawda oparte na podniesieniu czułości systemy cyfrowej „stabilizacji” obrazu skracają czas otwarcia migawki, dzieki czemu łatwiej o nieporuszone zdjęcia, ale często powodują duże zaszumienie obrazu, zwłaszcza w wypadku aparatów kompaktowych.

Optyczna stabilizacja obrazu nie tylko ułatwia wykonanie ostrego zdjęcia, ale też pozwala na wygodne kadrowanie lustrzanką przy dużych zbliżeniach, kiedy drgania ręki fotografa utrudniają skomponiwanie zdjęcia.

 

Stabilizacja obrazu

Zacznę od podkreślenia, że mówię o sprzętowej redukcji drgań (czy to optycznej, czy też opartej na ruchach matrycy światłoczułej), a nie o reklamowanej często przez producentów „cyfrowej” stabilizacji, która polega na automatycznym podniesieniu czułości, co zazwyczaj skutkuje zaszumieniem obrazu (zwłaszcza w wypadku aparatów kompaktowych).

Praktyka wskazuje, że systemy oparte na optycznej stabilizacji obrazu (czyli specjalnych grupach ruchomych soczewek montowanych w obiektywach) – jak np. nikonowy VR (Vibration Reduction) – są nieco skuteczniejsze od redukcji drgań przetwornika obrazowego, czyli że pozwalają na wykonanie nieporuszonych zdjęć z ręki przy dłuższych czasach. Ich dodatkową zaletą jest to, że efekt stabilizacji jest widoczny w wizjerze, co ułatwia kadrowanie z długimi teleobiektywami. Oczywiście przewaga ta daje o sobie znać, jeśli fotografujemy lustrzanką cyfrową i do kadrowania używamy wizjera optycznego. Podczas komponowania zdjęć na ekranie LCD, na którym widoczny jest obraz rzutowany przez obiektyw na matrycę (w kompaktach i niektórych modelach lustrzanek), pod tym względem (podglądu efektu stabilizacji) sprawdza się również redukcja drgań oparta na kontrruchach matrycy. Jeśli zaś chodzi o najdłuższy czas możliwy do „utrzymania” z ręki podczas stosowania jednego lub drugiego rodzaju stabilizacji, to nie zapominajmy o tym, że jest to sprawa indywidualna (patrz: ćwiczenie na końcu artykułu), zależy bowiem nie tylko od użytej ogniskowej (im krótsza, tym dłuższy czas da ostre zdjęcie), ale też od pewności ręki fotografa. Niektórzy nie będą mieli najmniejszych problemów ze stabilnym trzymaniem aparatu przy czasach niedostępnych dla innych fotoamatorów. W porównaniu ze statywem systemy redukcji drgań cechują się dużą mobilnością – w końcu są wbudowane w sprzęt, którym fotografujemy (aparat lub obiektyw). Nie warto więc narzekać (a w każdym razie żałować), że stabilizacja nie pozwala zrobić z ręki ostrych zdjęć przy kilku- lub kilkunastosekundowych czasach otwarcia migawki. Korzystajmy z wolności, którą zyskaliśmy dzięki rozwojowi techniki. Ponieważ systemy redukcji drgań ułatwiają wykonanie nieporuszonych zdjęć z ręki, sprawdzają się w sytuacjach, w których nie ma czasu na rozstawienie statywu, nie ma sensu go rozstawiać (np. dlatego że będzie zbytnio ograniczał ruchy fotografa) albo nie można go rozstawić ze względu na brak miejsca lub niewygodę. Największą zaletą tego rozwiązania jest mobilność, która w niektórych sytuacjach bywa niezastąpiona. Dzięki systemom redukcji drgań zrobimy ostre zdjęcia w sytuacjach, w których żeby uzyskać odpowiednie kadrowanie, jesteśmy zmuszeni przyjąć niewygodną pozycję niesprzyjającą stabilnemu trzymaniu aparatu (np. na koncertach lub w ferworze ulicznego fotoreportażu), a skorzystanie ze statywu z różnych powodów nie wchodzi w grę. Zyskamy też większą pewność podczas fotografowania teleobiektywami, które z racji dużego zbliżenia optycznego wymuszają użycie krótkiego czasu otwarcia migawki.

Jak widać, wbrew pozorom pojawienie się systemów redukcji drgań wbudowanych w obiektyw lub aparat wcale nie uwolniło nas od korzystania ze statywu. Dostaliśmy za to do dyspozycji kolejne narzędzie, które w wielu sytuacjach znacznie ułatwia pracę fotografa. Mam nadzieję, że udało mi się was przekonać, że zarówno statyw, jak i systemy redukcji drgań mają różne zastosowania i przydają się w różnych okolicznościach. Pamiętajmy bowiem, że każde narzędzie fotograficzne można (i trzeba!) wykorzystać kreatywnie, a cel ten osiągniemy tylko, poznając pełnię możliwości sprzętu, czyli robiąc zdjęcia.

W pewnych sytuacjach nie pomoże ani statyw, ani stabilizacja obrazu, ponieważ problemem jest nie tyle drżenie ręki fotografa, co szybki ruch fotografowanego obiektu. Do zamrożenia ruchu niezbędny będzie krótki czas otwarcia migawki, tutaj: 1/3200 s.

Uwaga

Pamiętajmy, że ani statyw, ani sprzętowa stabilizacja obrazu nie uchronią przed rozmazaniem na zdjęciu obiektu, który się porusza. Eliminujemy bowiem jedynie drgania ręki fotografa, a raczej zapobiegamy ich negatywnemu wpływowi na zdjęcia. Rozmazaniu ruchomego obiektu (jadącego samochodu, biegnącego sportowca itp.) zapobiegnie tylko odpowiednio dobrany (w zależności od prędkości i kierunku ruchu) krótki czas migawki, który jest możliwy albo przy mocnym oświetleniu, albo przy otwarciu przysłony obiektywu, albo przy podniesieniu czułości, a czasem przy kombinacji wszystkich wymienionych czynników.

Niektórzy producenci używają określenia „podwójna stabilizacja obrazu”, które ma oznaczać połączenie działania sprzętowej redukcji drgań (czy to optycznej, czy też opartej na ruchu matrycy światłoczułej) oraz automatycznym podniesieniu czułości w słabym świetle. To drugie działanie co prawda skraca czas otwarcia migawki, dzięki czemu może pozwolić na zamrożenie ruchu, ale zawsze zdecydowanie lepiej, kiedy decyzję o podniesieniu ISO podejmuje fotograf, a nie aparat. Zwłaszcza w wypadku cyfrówek kompaktowych, które nadal przy wysokich czułościach generują niepożądane zakłócenia obrazu (szumy).

Podnoszenie lustra

Poza ręką fotografa drugim źródłem drgań lustrzanki cyfrowej jest mechanizm podnoszenia i opuszczania lustra samopowrotnego. Wbrew pozorom mikrodrgania wywołane przez lustro mogą negatywnie wpłynąć na ostrość zdjęcia (np. w makrofotografii, kiedy o ostrość szczególnie trudno, bo wszelkie niedoskonałości są wyolbrzymiane przez duże powiększenie). Dlatego kiedy tylko mamy taką możliwość (czyli lustrzankę wyposażoną w odpowiednią funkcję) i fotografujemy ze statywu statyczny kadr, korzystajmy z funkcji wstępnego podnoszenia lustra. Aparat podniesie wtedy lustro z odpowiednim wyprzedzeniem i dopiero po chwili (kiedy drgania ustaną) wyzwoli migawkę. Czasem użytkownik sam musi nacisnąć spust migawki, co pozwala na jeszcze większą kontrolę. Jeśli dany model aparatu nie ma funkcji wstępnego podnoszenia lustra, możemy skorzystać z samowyzwalacza z małym opóźnieniem (zazwyczaj 2 s), ponieważ wtedy większość lustrzanek podnosi lustro nie w momencie naświetlenia zdjęcia, ale już w chwili, w której naciskamy spust migawki.

Ćwiczenie

Wybierz motyw pełen detali i wykonaj serię zdjęć z ręki przy coraz dłuższych czasach otwarcia migawki. Najlepiej wykonać ćwiczenie dwa razy – najpierw kadrując z poziomu oka (przez wizjer lustrzany lub elektroniczny; oczywiście jeśli twój aparat na to pozwala), a później komponując zdjęcie na monitorze LCD. Jeśli masz aparat wyposażony w system redukcji drgań, powtórz ćwiczenie z włączoną stabilizacją. Następnie porównaj tak uzyskane zdjęcia na ekranie monitora komputera przy powiększeniu do 100%. Jaki jest najdłuższy czas, przy którym udało ci się zrobić nieporuszone zdjęcie z ręki z wyłączoną stabilizacją, a jaki z aktywnym systemem redukcji drgań? Czym różnią się zdjęcia, które zrobiłeś, kadrując na ekranie LCD, od tych, które komponowałeś, używając wizjera z poziomu oka?

Masz propozycję na temat poradnika?: Napisz do nas
Oceń :

Zobacz podobne poradniki

rozwiń

Komentarze

admin

admin 2009-04-06 21:06:27

Zarchiwizowana dyskusja: "Tutaj wpisz temat rozpoczynanej dyskusji."


2009.04.06 21:06   qet

admin

admin 2009-04-06 21:08:17

Zarchiwizowana dyskusja: "Tutaj wpisz temat rozpoczynanej dyskusji."


2009.04.06 21:08   qet

admin

admin 2009-04-06 21:11:55

Zarchiwizowana dyskusja: "Tutaj wpisz temat rozpoczynanej dyskusji."


2009.04.06 21:11   qet

2009.10.24 10:30   tomaszk_86
Witam. czy stabilizacja w obiektywie pomoże przy redykcji drgań robiac zdjecia przy długich czasach nikonem d5000 gdzie funkcja wteponego podnoszenia lustra trwa tylko sekunde.czy stabilizacja zredukuje drgania lustra?

admin

admin 2009-06-17 15:44:42

Zarchiwizowana dyskusja: "Dobry statyw tz jaki?"


2009.06.17 15:44   olivia
Niedługo planuję zakup statywu, ale zupełnie nie wiem jaki wybrać. Czym się one różnią (oprócz ceny, wysokości i wagi)? Na co powinnam zwrócić uwagę?

2009.06.22 23:30   Iwo123
Więc przede wszystkim jeżeli bedziesz miała sposobnosc go dotknąc przed zakupem to sprawdz czy jest łatwy w obsludze czy latwo sie go sklada do pokrowca i czy dasz rade w miare szybko go rozlozyc (czasami nie ma czasu na kombinowanie przy pokretlach) Bardzo ważna jest poziomica (2 to podstawa) Polecam te wbudowane nie na kostce. Sprawdz czy w nozkach są wykrecane "szpice". Bardzo przydatne gdy powierzchnia nie nadaje się do swobodnego manewrowania statywem. Wtedy po prostu wbijasz go w glebe. Osobiście wole statywy ze stalymi korbami i pokretlami. Czasami nie zrecznie jest wkrecac i wykrecac je przy kazdym uzyciu. Ode mnie to tyle. Wiadomo ze najwazniejsza jest stabilnosc no i cena. Niestety to na nią czesto trzeba zwracac uwage.

2009.06.23 00:09   olivia
Dzięki za cenne wskazówki - z pewnością z nich skorzystam :)

2009.07.15 13:59   andre1600
I w tej sprawie, podobnie jak w innych, nie można generalizować. Zależy, jakie zdjęcia i gdzie chcemy robić. W moim odczuciu, dobry statyw to taki, który ma dużą rozpiętość wysokości, jest stabilny i ciężki (pomijam już kwestię działania głowicy, która też jest bardzo ważna). No właśnie, ciężar... Statyw niestety często musimy nosić, nieraz na dużych odległościach.Jeśli ma to robić kobieta która nie trenowała podnoszenia ciężarów, może to stanowić poważny problem. Ale będzie to problem w przypadku, gdy robimy zdjęcia plenerowe. Jeśli ktoś fotografuje głównie w jednym miejscu, np. w domu, wtedy wymiary i waga statywu przestają już mieć takie znaczenie. Ważne też jest, jaki aparat chcemy na ten statyw zakładać. Jeśli ma to być mały kompakt, statyw oczywiście też nie musi być duży.

2009.07.18 11:46   brajan
Ja swój kupiłem za 19złociszy i jak do tej pory sprawdza się znakomicie.
Nie ma złotego środka. Najlepiej zobaczyć kilka, sprawdzić ich wagę i coś wybrać według własnego gustu. Myślę że jako pierwszy statyw spokojnie możesz zamknąć się w okolicach do 50zł bo nawet jeśli zakup okaże się nie trafiony to nie wielka strata.

Często chodzę ze znajomymi na nocne sesje i dość zabawne są momenty kiedy trzeba się przemieścić i chłopaki muszą dźwigać te ich PRO kobyłki ;-)
Jeśli nie zamierzasz zapinać na nim jakiegoś D300 z mega teleobiektywem to coś takiego wystarczy w zupełności: http://allegro.pl/item679580145_profesjonalny_nowy_statyw_glowica_3d_pokrow_w_wa.html

2009.10.28 20:19   Body
To zależy od tego czy zmierzasz używać statywu również do filowania (np. lustrzanką Nikon D90)?
Dawno, dawno temu pracowałem jako asystent operatora filmowego w TV Wrocław . Do moich obowiazków należało min. usawianie statywu pod ciężki sprzęt (Arriflex BL). Podstawą wyposażenia statywu były: 1) poziomica, 2) głowica "żyro". Głowica żyro była hermetycznie wypełniona specjalnym olejem (tajemnica producenta) dzięki któremu ruchy kametą były płynne, bez szarpnięć i zerwań tak jak stabilizacja obrazy w nowoczesnych lustrzankach i obiektywach.
Płynność ruchów w filmowaniu to podstawa (wyłączając tz. szwenk- szybka zmiana w ruchu kamerą).
Tak się składa , że również jestem zainteresowany kupnem statywu. Najtańszą wersję z głowicą żyro miałem w rękach za cenę ok. 260 zł. Niestety brak w niej" kropelki" poziomicy. Sprzedawca tłumaczył , że Nikony mają wewnętrzną stabilizację poziomu itp. nie daj się na to nabrać.
Dodam jeszcze : lustrzanką nie można robić filmów z ręki- załkowity brak ergonomii (prowadzenie ostrości wraz z stabilizacją obrazui  itp.)


2009.10.28 20:19   Body
To zależy od tego czy zmierzasz używać statywu również do filowania (np. lustrzanką Nikon D90)?
Dawno, dawno temu pracowałem jako asystent operatora filmowego w TV Wrocław . Do moich obowiazków należało min. usawianie statywu pod ciężki sprzęt (Arriflex BL). Podstawą wyposażenia statywu były: 1) poziomica, 2) głowica "żyro". Głowica żyro była hermetycznie wypełniona specjalnym olejem (tajemnica producenta) dzięki któremu ruchy kametą były płynne, bez szarpnięć i zerwań tak jak stabilizacja obrazy w nowoczesnych lustrzankach i obiektywach.
Płynność ruchów w filmowaniu to podstawa (wyłączając tz. szwenk- szybka zmiana w ruchu kamerą).
Tak się składa , że również jestem zainteresowany kupnem statywu. Najtańszą wersję z głowicą żyro miałem w rękach za cenę ok. 260 zł. Niestety brak w niej" kropelki" poziomicy. Sprzedawca tłumaczył , że Nikony mają wewnętrzną stabilizację poziomu itp. nie daj się na to nabrać.
Dodam jeszcze : lustrzanką nie można robić filmów z ręki- załkowity brak ergonomii (prowadzenie ostrości wraz z stabilizacją obrazui  itp.)


2009.11.12 10:09   romualdde
Witam, czy jest/są polskie instrukcja/e do  Capture NX 2 Nikona? Jeśli tak, jak ją/je osiągnąć? Pozdrawiam.

admin

admin 2009-10-28 19:32:17

Zarchiwizowana dyskusja: "Archiwum zdjęć"


2009.10.28 19:32   Body
Przyznam się, że trochę pogubiłem się w archiwizowaniu fotografii- złe ustawienia w Nikon Transwer, brak wpisów w XMP/IPTC (w programach Nikon View i Nikon Transfer) itp...
Kto pomoże mi w nabyciu dobrych sprawdzonych nawyków...pozdrawiam :)

konradmocarski

Jako ze dopiero zaczynam swoja przygode z fotografia to tresc artykulu daje duzo do zrozumienia :)

mae

mae 2012-08-08 11:36:37

Dodam tylko, że jeżeli chodzi o statywy to do wykonywania bardziej przemyślanych fotografii polecam cięższe statywy. Niestety moja dziewczyna nie dała rady chodzić z takim kolosem, ale stabilizacja jest nieporównywalnie lepsza. Mój lżejszy statyw chwieje się pod wpływem wiatru. Zrobiłem błąd kupując go. Niestety lepsze, cięższe kolosy kosztują też cięższą kasę.

Megan67

A mnie ( a raczej moje zdjęcia ) czasami ratował monopod - polecam :)

ragaz

ragaz 2013-10-23 19:02:59

No cóż osobiście nie odrzucam niczego a raczej łączę te wszystkie rzeczy . przy robieniu zdjęć z meczy mam włączoną stabilizację a statyw podpięty do aparatu ma wyciągniętą tylko jedną nogę więc służy jako monopad razem daje mi to większy komfort gdyż statyw redukuje mi drgania góra -dół a stabilizacja dopełnia reszty. Nie należy bać się również podnoszenia ISO do wartości przynajmniej 800 ,większość aparatów sobie z tym radzi .Oczywiście im większe ISO tym kadr musi być bardziej przemyślany gdyż kadrowanie w postprodukcji ujawnia dużo złych rzeczy.

hjako

hjako 2015-06-22 20:16:23

Warto także wspomnieć, że te statywy wykonane z tworzywa należy omijać - takie bardzo szybko się rozpadają http://www.open-youweb.com/tani-statyw-do-aparatu-fotograficznego-i-kamery-opinia/ przez co nie warto ich kupować bo po prostu się nie opłaca. Najlepiej wybrać właśnie coś lepszego i sprawdzonego, trochę dołożyć ale mieć dobry na lata.

Dodaj komentarz

Ponieważ nie jesteś zalogowany, Twój wpis będzie musiał zostać zaakceptowany przez moderatora.

Dodaj swój post

stefan

Jan Ulicki2024-03-15 15:45:50 stefan

Po co zwiększać tak bardzo nasycenie? Z dobrych, a nawet bardzo dobrych kadrów wychodzi…

Skibek

Fragment ciała2024-03-07 16:55:13 Skibek

Łoooo, Paaaanie! Dobre prace w tym miesiącu. Coś czuję, że juror będzie miał ciężki orzech…

sagitarius777

Jan Ulicki2024-03-02 21:49:42 sagitarius777

Jeden z moich ulubionych fotografów Krakowa i Tatr. Zawsze fascynują mnie jego kadry.…

ziebamarcinpl

Jan Ulicki2024-03-02 21:41:09 ziebamarcinpl

Zasłużony tytuł, człowiek pasji którego zdjęcia są niesamowite!…