Sprawdzanie
Szeroki Kadr
Poradnik: Dokument i reportaż | Ludzie | Zawód fotograf | 19.05.2014 | Średnio zaawansowani | Kolor tła:

Słów kilka, jak dobrze przygotować się do reportażu ślubnego

Grzegorz „Moment” Płaczek

Dowiedz się, o co pytać parę młodą przed przyjęciem zlecenia, żeby na koniec wszyscy byli zadowoleni

Dodaj do schowka

Dziś chciałbym się podzielić pewnymi spostrzeżeniami dotyczącymi oczekiwań klienta, czyli pary młodej. Kiedy zbliża się termin ślubu, fotograf powinien już całkowicie skupić się na konkretnym zleceniu i upewnić, że jest do niego w pełni przygotowany. Oczywiście kierujemy się zdrowym rozsądkiem i nadal pamiętamy, że para młoda wybrała fotografa, gdyż przede wszystkim spodobały się jej styl i jakość zdjęć ślubnych. Więc raczej przygotowując się do reportażu, myślmy o dopasowaniu swojego stylu, niż o jego zmianie, a także o tym, aby kwestie logistyczno-techniczne nie spowodowały, że zamiast skupić się na robieniu zdjęć, fotograf zajmuje się sprawami mniej ważnymi.

Niezależnie od tego, czy oddajesz zdjęcia w wersji cyfrowej, w postaci albumu z wklejonymi odbitkami lub fotoksiążki, pytania zawarte w formularzu raczej się nie zmieniają, poza pozycją dotyczącą wielkości zdjęć, której oczekuje para młoda. Być może poczujesz potrzebę stworzenia dwóch formularzy, których treść będzie uzależniona od tego, w jakiej formie przekazujesz ostatecznie fotografie. Ja kieruję się jednym formatem pytań, a lista zagadnień jest przeplatana zdjęciami z moich ślubnych reportaży oraz sesji plenerowych, które zawsze staram się robić w stylu bliskim mojej estetyce, ale oczywiście przy uwzględnieniu sugestii i oczekiwań pary młodej.

Logistyka

Jak ja radzę sobie z tym wyzwaniem? Na kilka tygodni przed ślubem wysyłam klientom formularz z listą konkretnych pytań. Uważam, że nie ma sensu wysyłać go wcześniej, ponieważ ostateczne decyzje często podejmowane są na kilka dni przed samym ślubem. Formularz jest dla mnie przewodnikiem. Nie jest to określona lista spraw do załatwienia, lecz raczej kierunek nadawany mojej pracy przez parę młodą (zwłaszcza część dotycząca samych zdjęć). Przez wiele lat formularz, z którego korzystam, ewoluował. Pewne pytania się pojawiały, potem znikały, aby ponownie pojawić się w zmodyfikowanej formie. Liczba i zakres pytań zależą od podejścia fotografa. Z pewnością można przyjąć pewne uproszczenie, że im bardziej wierzysz w swoje siły i umiejętności, tym mniej pytań dotyczących stylu i kolorystyki pojawi się w formularzu. Nie jest to reguła, ale na przykład w moim przypadku ewidentnie widzę obecnie mniejszą liczbę pytań dotyczących stylu fotografowania, przy utrzymującej się liczbie pytań „logistycznych”.

O co zapytać parę młodą, aby jak najtrafniej spełnić jej oczekiwania? Zawsze pytam w formularzu o imię i nazwisko panny młodej oraz pana młodego. Po pierwsze, dlatego że przy dużej liczbie zleceń i pierwszym kontakcie będziesz miał problem z zapamiętaniem imion, a po drugie – łatwiej i szybciej będzie dopasować formularz do pary, którą już poznałeś. Znam fotografów, którzy przed ślubem spisują imiona i zapisują je na wewnętrznej stronie dłoni, aby zawsze móc przypomnieć sobie imiona zakochanych. Pod imionami pozostawiam parze miejsce na zapisanie kontaktowych numerów telefonów. Panna młoda może nie odbierać telefonu w dniu ślubu, dlatego należy zadbać także o telefon do pana młodego. Nie zaszkodzi też numer osoby, która pomoże w razie braku kontaktu z parą młodą w dniu ślubu (może to być mama, świadkowa, świadek). W przypadku pary, która posiada zagraniczne numery telefonów, sugeruję poprosić o wpisanie alternatywnych numerów, np. do przyjaciół bądź rodziców mieszkających w Polsce. Czasem kontakt do osoby z Polski może okazać się niezbędny w dniu ślubu.

W dalszej części formularza pytam o oczekiwaną godzinę mojego przybycia, czyli o której godzinie mam rozpocząć pracę. Należy ustalić pewną regułę w swojej pracy i określić godzinę, od której jest się dostępnym dla klientów w dniu ich ślubu. Najczęściej fotografowie rozpoczynają pracę o godzinie 10 lub 11. Spytaj pannę młodą, na którą jest umówiona do fryzjera. Dopasuj się do jej rozkładu dnia – zwłaszcza jeśli msza odbędzie się wczesnym popołudniem.

Oczywiście możesz rozpocząć pracę wcześniej, ale pamiętaj, że pracujesz w tym dniu piętnaście godzin. Nie zapominaj o odpoczynku! Przygotuj się na negocjację cen, jeśli para młoda poprosi o późniejszą godzinę rozpoczęcia pracy. Zwykle i tak cały dzień masz zarezerwowany, więc sam musisz zdecydować, czy „utniesz” coś ze swojej stawki, czy pozostaniesz przy cenach z oferty. Kiedy poznasz już godzinę przybycia, zastanów się, czy potrzebny będzie nocleg na miejscu w przeddzień. Zwykle, kiedy jadę dalej niż 200–250 km, proszę parę młodą o zapewnienie noclegu. Wolę uniknąć sytuacji, gdy z powodu korków lub wypadku nie zdążę na ustaloną godzinę. Życie nauczyło mnie, iż pytając o miejsce przybycia, mam na myśli pełny adres – łącznie z województwem. Mam z tym przykre wspomnienie sprzed lat i wolę wiedzieć, gdzie dokładnie mam przyjechać. Kilka lat temu zdarzyło mi się bowiem, że adres się zgadzał, ale byłem w innym województwie. Co prawda wszystko skończyło się dobrze, ale od tamtego zdarzenia jestem bardziej czujny w tej kwestii.

Jeśli jedziesz do bardzo małego miasteczka lub wsi, warto spytać także o nazwę dużej ulicy biegnącej w pobliżu miejsca twojego przybycia. Ta informacja może się bardzo przydać w miejscach, w których nawet nawigacja satelitarna odmawia posłuszeństwa. Czasem GPS i tak zwariuje – warto więc pytać o wskazówki dotyczące dojazdu. Nie ma nic gorszego niż nerwy przed rozpoczęciem pracy, gdy miejsce docelowe okazało się trudne do znalezienia. Może się zdarzyć, że kończy się asfalt, GPS nie widzi drogi, a wkoło nie ma żywego ducha. Wskazówki młodych pomogą szybciej dotrzeć na miejsce.

I tu pojawia się kolejne pytanie – dotyczące adresu kościoła. Warto poprosić o pełną nazwę kościoła, wraz z informacją, pod czyim jest wezwaniem. Gdybyś zgubił drogę do kościoła, mieszkańcy częściej znają samą nazwę kościoła niż jego dokładny adres. Ostatnie pytanie logistyczne dotyczy adresu sali weselnej. Gdy byłem młodszy i bardziej narwany, zwykle starałem się jak najszybciej dotrzeć na miejsce, podczas gdy dziś bardziej zależy mi na tym, by dotrzeć tam cało i zdrowo. Zresztą – nowożeńcy zazwyczaj i tak czekają, aż wszyscy goście i obsługa techniczna wesela zaparkują swoje samochody, aby móc uroczyście wkroczyć do sali i dać się równie uroczyście powitać.

Kolejny etap – spodziewaj się niespodziewanego

Kolejne pytania dotyczą już bardziej klimatu zdjęć, ich ostatecznej formy oraz sposobu realizacji reportażu i pleneru. Bardzo lubię nacechowane wieloma emocjami zdjęcia dziadków, zwłaszcza jeśli panna młoda jest blisko związana ze swoją babcią. Pytam więc w formularzu, czy dziadkowie będą brali udział w weselu i ewentualnie, do której godziny. Zdarza się, że para młoda jest bardzo związana ze swoimi dziadkami, a oni, jako osoby starsze, mogą nie dotrwać do końca zabawy. Informacje na ich temat pomogą lepiej zaplanować pracę i uwiecznić dziadków z parą młodą.

Kolejne pytanie jest jednym z moich ulubionych. Czy na ślub lub wesele zostały zaproszone osoby, które nie powinny być umieszczane w albumie? Zdziwiony? Rzadko, ale zdarza się, że młodzi zapraszają osobę, którą z różnych względów wypada zaprosić, ale para nie chce tej osobie poświęcać miejsca w swoim albumie ślubnym. Myślę, że byłbyś zaskoczony, gdybym napisał, jak często to pytanie nie pozostaje bez odpowiedzi w moim formularzu.

W zależności od sposobu, w jaki przygotowujesz fotografie w komputerze, tonalności zdjęć oraz ich ostatecznej barwy, możesz zastanowić się nad pytaniem dotyczącym koloru sukni panny młodej. Na to pytanie zwracam uwagę zwłaszcza panom fotografom. Rozróżniamy mniej kolorów niż kobiety i musimy się z tym pogodzić. Zresztą po kilku dniach nie będziesz pamiętał, jakiego dokładnie koloru było suknia panny młodej. W takiej sytuacji, aby z bardzo jasnego ecru nie zrobić bieli, wystarczy spojrzeć w formularz i wszystko sobie przypomnimy. Oczywiście nie trzeba się przejmować rzeczywistością, jeśli taki mamy styl. Zauważyłem jednak, że większość fotografów ślubnych na początku swojej drogi przywiązuje dużą wagę do tego pytania i stara się dzięki obróbce fotografii jak najbardziej zbliżyć się do prawdziwych kolorów, np. właśnie sukni ślubnej.

Jeżeli to państwo młodzi wybierają zdjęcia do albumu, często pojawia się kwestia wielkości i ostatecznego rozkładu zdjęć w albumie ślubnym. Nawet jeśli sami wybieracie zdjęcia do albumu, możecie pozwolić parze uzgodnić wielkość i układ zdjęć. Należy pamiętać, by uświadomić parze, że jej życzenia będą jedynie wskazówkami oraz pewnego rodzaju drogowskazem. Oczywiście jeśli para zażyczy sobie zdjęcia wyłącznie w formacie np. 15×21 cm, wówczas nie będziesz miał możliwości umieszczania w albumie mniejszych formatów. Ostateczną decyzję podejmuje jednak fotograf. Chyba że jesteście na tyle niepewni swoich umiejętności i trafności wyboru, że będziecie polegać całkowicie na opinii klientów.

Co w takim razie np. z kolorystyką zdjęć w albumie? Zdarzają się pary, które chciałyby wyłącznie zdjęcia kolorowe, inne marzą o fotografii stuprocentowo czarno-białej. Upewnij się, jaka kolorystyka zdjęć jest dla pary najlepsza. Bardzo częstą prośbą jest łączenie zdjęć kolorowych i czarno-białych w jednym albumie. To pytanie oczywiście zależy od tego, w jaki sposób podchodzisz do kwestii edycji i czy jesteś „wolnym ptakiem”, czy kierujesz się oczekiwaniem klienta – pary młodej. Ja sam podejmuję tego typu decyzje, ale rozumiem tych, którzy robią to w porozumieniu z parą. Jeżeli podejmujesz decyzję sam – nie popełniaj błędu i nie kieruj się modą, najczęściej w naszej branży chwilową. Jednego roku fotografowie zachwycają się fotografią czarno-białą, aby w kolejnym sezonie sięgnąć po nowy trend – np. kolory pastelowe. Staraj się, aby twoje prace były w pewnym sensie ponadczasowe. Ta uniwersalność sposobu obróbki nie wyklucza jednak kolejnego pytania w formularzu dotyczącego specjalnych życzeń co do zdjęć albumowych oraz zakresu retuszu wizerunków pary młodej.

Zdarzają się osoby, które oczekują głębokiego retuszu swoich zdjęć (usunięcia większych piegów, blizn czy pieprzyków), ale są również pary, które podchodzą do swojej urody i rzeczywistości w sposób bardziej naturalny. Możecie mi wierzyć, niektóre prośby bywają naprawdę specyficzne. Wiele zależy od podejścia fotografa do granicy pomiędzy naturalnością a edycją zdjęć. Jeszcze parę lat temu zawsze pytałem też parę, czego nie chce w swoim albumie. Pytanie to pojawiało się, gdy jeszcze pozwalałem klientom głęboko ingerować w sposób, w jaki pracowałem nad zdjęciami. Im lepiej się dowiesz, czego pary nie chcą na zdjęciach, tym lepiej spełnisz ich oczekiwania.

Sesja plenerowa

Następnie w moim formularzu pojawiają się krótkie pytania dotyczące sesji plenerowej, niezależnie od tego, czy odbywa się ona w dniu ślubu, czy kilka dni później. Podpytuję o sugerowane miejsca na plener oraz oczekiwany styl sesji. Ta część formularza ma na celu bardziej zdyscyplinowanie pary niż rzeczywiste uzyskanie twardych szczegółów dotyczących pleneru. Zwłaszcza na początku przygody z fotografią ślubną i plenerową obawiałem się, że mój pomysł na sesję plenerową może nie zyskać uznania pary. Może przecież się zdarzyć, że zaplanujesz zwariowaną sesję w wodzie, a para będzie marzyła o klasycznej i pełnej ciepła sesji na łące. Proste pytanie w formularzu ułatwi wstrzelenie się z pomysłem w oczekiwania panny młodej i jej przyszłego męża.

Najczęściej klienci proszą o sesję, którą można by określić słowem „mieszanka” – trochę stylu miejskiego, romantycznego, wesołego, na łonie natury. Ta część formularza również służy raczej do uświadomienia młodym, że konieczne jest utożsamienie się z pewnym stylem i klimatem fotografii plenerowej, oraz ustalenie konkretnego miejsca sesji jeszcze przed plenerem. Czasem wybór miejsca wpływa na godzinę rozpoczęcia zdjęć, więc nie zapomnij zapytać o ten aspekt z wyprzedzeniem.

Czego nie możesz ominąć

Wiele atrakcji i „niespodzianek” podczas zabawy weselnej to tak naprawdę często powtarzane rytuały. Każdy fotograf ślubny zna większość z nich i nie musisz być o wszystkich wcześniej uprzedzany. Jeśli pracujesz rzetelnie, nie przegapisz takich niespodzianek, które zwykle trwają długie minuty. Czym innym są jednak prawdziwe, zaplanowane wcześniej niespodzianki trwające zaledwie kilka sekund. Pytam o nie w moim formularzu. Oczywiście nie chodzi tu o podziękowania dla rodziców lub oczepiny, bo to momenty, które zwykle występują na polskich weselach. Chodzi raczej o pewne wydarzenia, które nie są standardowe i trwają krótko. Przykładem takiej niespodzianki mogą być płatki kwiatów spadające podczas pierwszego tańca nowożeńców. Ten moment trwa naprawdę ułamek sekundy i lepiej, żebyś był świadomy, że on nastąpi.

Zdjęcie grupowe

Na koniec pytam o to, czy klienci życzą sobie klasycznego zdjęcia grupowego. Warto też zapytać, czy na weselu będzie osoba, na którą należy zwrócić wyjątkową uwagę, wykonując reportaż (ciocia zza oceanu, siostra, która przyjeżdża raz na kilka lat itp.). Są fotografowie, którzy w samej umowie zaznaczają nawet, iż zdjęcie grupowe będzie wykonane na wyraźną prośbę pary w dniu ślubu. Jeśli pojawi się prośba o wykonanie zdjęcia wszystkich gości, powinieneś ustalić z młodymi, kiedy najlepiej je wykonać. Najczęściej dobry moment trafia się tuż po mszy, tuż przed rozpoczęciem wesela (zanim goście wejdą do sali) lub przed pierwszym tańcem (wówczas łatwiej na pierwszy taniec „wyciągnąć” gości na parkiet pod pretekstem zdjęcia grupowego). Ostateczne szczegóły dotyczące grupowego ujęcia możesz na spokojnie ustalić podczas przygotowań panny młodej, gdy zwykle jeszcze wszystkie sprawy dopinane są na ostatni guzik. Jeśli nie masz obiektywu o odpowiedniej ogniskowej i nie jesteś w stanie sfotografować wszystkich gości za jednym razem, możesz podzielić ich na dwie grupy i np. sfotografować osobno kobiety i mężczyzn.

Na koniec mała rada z doświadczenia. Gdyby przed ślubem okazało się, że zachodzą jakieś istotne zmiany, które mają istotny wpływ na zapisy umowy, kluczowe modyfikacje najlepiej nanosić online i wysyłać je parze młodej mailem. Fotograf potwierdza w ten sposób, że wszystko zrozumiał, oraz sam uzyskuje od klienta potwierdzenie zmian.

Najpiękniejsze zostawiłem na koniec. Niczego tak naprawdę nie da się w stu procentach zaplanować. Należy zawsze być gotowym na niespodzianki. Powodzenia!

Masz propozycję na temat poradnika?: Napisz do nas
Oceń :

Komentarze

kelly

kelly 2014-06-16 14:34:57

W takim dniu należy uchwycić niezapomniane chwile, najważniejsze w życiu dwojga ludzi stających na ślubnym kobiercu. Nie jest to łatwe zadanie, jednak wskazówki zawarte w artykule mogą pomóc fotografom.

katari

Bardzo ważne jest uchwycenie emocji i ulotnych chwil. Państwo Młodzi są oczywiście najważniejsi w dniu ich ślubu, ale warto zwracać uwagę na postacie drugoplanowe, łzy szczęścia na policzkach, uśmiechy- takie zdjęcia to piękna pamiątka! Artykuł bardzo przydatny i pomocny :)

kuba

kuba 2017-07-10 22:46:52

Cześć, dobry artykuł. Jako fotograf z checią przeczytałem. Sam jakiś czas temu napisałem w tym temacie, ale zwróciłem uwagę na kilka innych kwestii, więc polecam też lekturę mojego tekstu http://slubiarnia.pl/10-wskazowek-na-wspaniale-zdjecia.../

Dodaj komentarz

Ponieważ nie jesteś zalogowany, Twój wpis będzie musiał zostać zaakceptowany przez moderatora.

Dodaj swój post

ragaart

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-09-03 00:25:46 ragaart

Wszystkie zdjęcia świetne. Qtk i Rogowski to moje faworyty. Rogowski powinien przekonwertować do…

ragaart

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-08-29 22:28:51 ragaart

Świetny wywiad, rewelacyjne podejście. Nie tylko z duchem czasu, bo przecież postęp, w tym…

ewa__s__

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-08-05 21:47:09 ewa__s__

Nowy Jork, styczeń 2024 Autorka Ewa Sawko…

sagitarius777

Tomasz Jakimiuk. Podróże i fotografia w dalekich krajach2024-08-01 15:16:34 sagitarius777

Miało być po Afryce, szkoda że nie można edytować wpisu.…