Sprawdzanie
Szeroki Kadr
Poradnik: Historia | Ludzie | Pionierzy Fotografii | 20.06.2018 | Początkujący | Kolor tła:

Pionierzy fotografii. Imogen Cunningham: Siedem dekad z aparatem w ręku

Marta Eloy Cichocka

Życiorys Imogen Cunningham wystarczyłby do napisania biografii kilku różnych artystek: jedną zapamiętalibyśmy za odważne akty, inną za ciasne kadry roślin ogrodowych, kolejna była zdolną portrecistką, a następna, już w słusznym wieku, przekonała się do street photography. Tymczasem to wszystko jest dorobkiem jednej utalentowanej twórczyni, która działała przez ponad siedemdziesiąt lat, należała do legendarnej Grupy f/64, była żoną i matką, wychowała trzech synów i do końca życia z powodzeniem zarabiała na siebie: rzecz w fotografii artystycznej nie zawsze oczywista.

Dodaj do schowka

Imogen Cunningham
(ur. 1883, Portland, Oregon – zm. 1976, San Francisco, Kalifornia)

Równość, wolność, fotografia

Imogen Cunningham przeżyła 93 lata i była aktywna zawodowo przez siedem dekad, adaptując się do wyzwań każdej z nich. Pochodziła z wielodzietnej rodziny, a swoje oryginalne imię zawdzięczała bohaterce sztuki Szekspira o Cymbelinie. W dzieciństwie rodzina zaznała biedy, co nauczyło Imogen zaradności, pragmatyzmu i niezależności na resztę życia. Wcześnie złapała fotograficznego bakcyla: swój pierwszy aparat 4×5 cali wzięła do ręki jako 18-latka, a jej pierwszą idolką była Gertrude Käsebier. Studiowała chemię na Uniwersytecie Waszyngtońskim w Seattle, co stanowiło dobre przygotowanie do pracy w ciemni (świadczy o tym tytuł jej pracy dyplomowej: Modern Processes of Photography), i sama opłacała swoje studia z sekretarskiej pensji u jednego z profesorów. Przez dwa lata praktykowała u Edwarda C. Curtisa, od którego uczyła się techniki retuszu i wywoływania zdjęć. W 1909 roku dzięki stypendium uczelnianej organizacji studenckiej Pi Beta Phi wyjechała do Drezna, by w Technische Hochschule studiować tajniki fotochemii pod okiem Roberta Luthera, a po powrocie do Seattle otworzyła małe studio fotograficzne.

Zaczynała fotografować pod wyraźnym wpływem Foto-Secesji, a jej piktorialistyczne kadry są na miarę tych publikowanych w „Camera Work” pod okiem Alfreda Stieglitza. Nie bała się również eksperymentów formalnych ani nakładania na siebie dwóch różnych negatywów. Szybko zainteresowała się aktem, w tym również aktem męskim, a jej zbliżenia nagich ciał były dość odważne. Cunningham nigdy nie uważała się za feministkę, ale mogłaby służyć innym feministkom za wzór i inspirację. W 1913 roku opublikowała równościowy manifest Photography as a Profession for Women. Deklarowała w nim, że fotografia to zawód, który zrównuje prawa kobiet i mężczyzn.

Skandale i eksperymenty

Tuż przed zdmuchnięciem 32 świeczek na torcie urodzinowym nasza bohaterka nieoczekiwanie zmieniła stan cywilny. W 1915 roku jej mężem został artysta i wykładowca Roi Partridge. Roi był modelem dla wielu aktów autorstwa Imogen, których publikacja w 1916 roku wywołała w Seattle prawdziwy skandal. W rezultacie negatywy prowokacyjnych fotografii zostały zamknięte w szufladzie na 50 lat. Małżonkowie przeprowadzili się do San Francisco i doczekali się trzech synów, którym nadali oryginalne imiona: Gryffyd, Rondal i Padraic. W 1920 roku Roi rozpoczął pracę w Mills College, gdzie poznał m.in. Dorotheę Lange i Edwarda Westona, których przedstawił żonie. Weston był pod wrażeniem talentu Cunningham i wysoko cenił jej prace, które pokazał na kuratorowanej przez siebie wystawie Film und Foto w Stuttgarcie (1929).

Oprócz nowych inspirujących znajomości fotografka zyskała nowe inspirujące zlecenia (jak portrety tancerzy baletu Adolpha Bolma), kontynuowała eksperymenty formalne i odkrywała nowe tematy: elementy przyrody, rośliny, zbliżenia kwiatów. W latach 1923–1925 zrealizowała m.in. swój słynny cykl magnolii, przywodzący na myśl malarski cykl Georgii O’Keeffe, żony Alfreda Stieglitza, powstający równolegle, w tej samej epoce. Pod koniec dekady natomiast zajęła się pejzażem przemysłowym okolic Los Angeles i Oakland.

Kolejna dekada życia artystki przyniosła z kolei wzrost zainteresowania człowiekiem, kształtami ludzkimi, studiami anatomicznymi i portretem. W 1931 roku czasopismo „Vanity Fair”, które zawsze było dla Cunningham źródłem pomysłów i inspiracji, opublikowało serię portretów Marthy Graham – tym razem autorstwa samej Cunningham. Słynna tancerka nie kryła zachwytu nad pracą fotografki i podkreślała, że jest to pierwsza osoba z tej branży, do której ma pełne zaufanie. Z lat 1932–1935 pochodzi seria portretów sławnych ludzi uchwyconych poza studiem fotograficznym.

Legenda i renoma

W 1932 powstaje słynna Grupa f/64, w której skład wchodzą, w porządku alfabetycznym, Ansel Adams, Imogen Cunningham, John Paul Edwards, Sonya Noskowiak, Henry Swift, Willard Van Dyke i Edward Weston. Przysłona f/64 w aparacie wielkoformatowym gwarantuje dużą głębię ostrości, realistyczne odwzorowanie rzeczywistości i weryzm, a członkowie grupy stawiają na odbitki kontaktowe bez żadnego retuszu ani manipulacji obrazem. Grupa f/64 miała tylko jedną wystawę, ale jej legenda trwa do dzisiaj. Zarówno Weston, jak i Cunningham zyskali światową renomę, ale ich drogi artystyczne z czasem się rozeszły

W 1934 roku „Vanity Fair” proponuje fotografce kontrakt na drugim końcu Stanów Zjednoczonych – w Nowym Jorku. Mąż jest przeciwny, ale żona przyjmuje propozycję, która burzy rodzinną harmonię. Rozwód jest kwestią kilku miesięcy. Imogen wędruje z aparatem ulicami miasta. Nowy Jork epatuje zderzeniem bogactwa i biedy. Fotografka ukradkiem robi zdjęcie kloszarda drzemiącego na ulicy i uczy się dostrzegać iskrę piękna nawet w tym, co pozornie odstręcza. Fotografia dokumentalna i społeczna wciąga ją coraz bardziej, a zdjęcia „kradzione” nieświadomym modelom są dowodem rosnącej wrażliwości na niedolę drugiego człowieka, którego nigdy nie chce osądzać ani potępiać.

Ukoronowanie kariery

W latach 40. Cunningham powraca do Kalifornii, najpierw do Berkeley, potem do San Francisco. Od 1947 do 1950 roku wykłada w California School of Fine Arts, kierowanej przez Ansela Adamsa. W wieku 73 lat ma wystawę indywidualną w galerii Helen Gee, zyskuje drugą młodość i nieprzemijającą sławę. W latach 50. robi swoje najlepsze portrety – artystów, pisarzy i poetów, lecz również portrety uliczne. W 1960 roku wyrusza na podbój Europy, ma wystawę w George Eastman House i spotyka kolegów po fachu: Augusta Sandera, Paula Stranda i Man Raya.

Na początku lat 70. sędziwa już artystka zdobywa stypendium Guggenheima na realizację odbitek ze swoich dawnych negatywów. Publikacja albumu, będącego owocem stypendium, jest wielkim sukcesem i ukoronowaniem jej długiej kariery. W 1975 roku Cunningham zakłada fundację swojego imienia, której celem jest zarządzanie jej dorobkiem i promocja twórczości. W ostatniej serii zdjęć, zatytułowanej After Ninety, próbuje mierzyć się z upływającym czasem, portretując bliższych i dalszych znajomych i przyjaciół. Projekt zostaje przerwany śmiercią artystki w 1976 roku, tydzień po przyjęciu na oddział szpitalny w San Francisco. Album After Ninety ukazuje się w 1977 roku, a towarzysząca mu wystawa fotograficzna pokazywana jest w całych Stanach Zjednoczonych.

Więcej szczegółów

Strona fundacji artystki: https://www.imogencunningham.com
Mary Street Alinder, Group F.64. Edward Weston, Ansel Adams, Imogen Cunningham, and the Community of Artists Who Revolutionized American Photography, Bloomsbury, New York 2014
Richard Lorenz, Imogen Cunningham. Ideas Without End. A Life in Photographs, Chronicle Books, San Francisco 1993
Amy Rule (ed.), Imogen Cunningham. Selected Texts and Bibliography, G.K. Hall & Co., Boston 1992

Masz propozycję na temat poradnika?: Napisz do nas
Oceń :

Zobacz podobne poradniki

Komentarze

Dodaj komentarz

Ponieważ nie jesteś zalogowany, Twój wpis będzie musiał zostać zaakceptowany przez moderatora.

Dodaj swój post

kazimierz

Dominik Śmiałowski2024-10-09 18:55:25 kazimierz

Zdjęcie Michała Korta powinno być opisane jako nienawidzę życia, nie cierpię ludzi. Gdzie na…

kania-ruda

Ciekawe zdjęcie czegoś bardzo zwykłego2024-09-27 20:39:06 kania-ruda

Dobry pomysł…

ragaart

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-09-23 09:35:58 ragaart

UPS , Sądząc po wyborze jury chyba nie zrozumiałem sedna zadanego tematu ???? Oczywiście żart…

saxifraga75

Ciekawe zdjęcie czegoś bardzo zwykłego2024-09-16 20:49:18 saxifraga75

Coś zwykłego, spotkane podczas zimowego spaceru ...…