Wstęp
Nie przez przypadek największe miasto świata określa się jako the city that never sleeps. Nocne życie jest, w pewien sposób, synonimem miejskości. Fotografowanie miast nocą od zawsze było marzeniem fotografów. Sceneria jest wtedy diametralnie inna, a i zachowania ludzi na ulicach nie do końca przypominają te, które widzimy za dnia. Z technicznego punktu widzenia fotografowanie miasta nocą stało się możliwe już dawno. Pamiętajmy, że Weegee zaczął robić swoje, poruszające do dziś, zdjęcia w latach 20. ubiegłego wieku. Jednak dopiero rozwój fotografii cyfrowej pozwolił spopularyzować ten temat wśród amatorów. Czułość matryc przekracza bowiem możliwości starych emulsji, a do tego nie trzeba już czekać na wywołanie filmu, żeby zobaczyć wyniki swych działań.
Lista tematów
Nocne miasto możemy pokazać na wiele sposobów. Może ono być tłem dla reportażu, możemy też skoncentrować się na jego aspekcie krajobrazowym. Wychodząc z domu, dobrze mieć plan, który bardzo ułatwia pracę. Warto jednak czasem dać się ponieść emocjom, ponieważ nocne widoki potrafią fascynować.
Światła nocnego miasta zmieniają fotografowaną architekturę. Wiedzą o tym filmowcy, którzy nocą zamieniają najbardziej nawet obskurne okolice w cywilizowany świat. Oczywiście trudno pokazać Łódź jako Las Vegas, ale nocą wygląda ona dużo ciekawiej niż za dnia. Możemy więc zrobić w naszej rodzinnej miejscowości serię nocnych „widokówek”. Puste ulice pozwalają pokazać popularne miejsca niezasłonięte tłumami ludzi i sznurami samochodów. Same układy jasnych lamp pokazanych na tle ciemnego nieba mogą dać fascynujące rezultaty.
Nocne miasto może też być tematem reportażu. Ponieważ na ulicach jest mniej osób, jego bohaterowie mogą być pokazani w bardziej bezpośredni sposób. Nocny reportaż wymaga doświadczenia zwłaszcza w kwestii radzenia sobie z nieprzewidzianymi sytuacjami (czytaj: wielu nie życzy sobie, by ich fotografowano), może jednak pokazać strony życia niewidoczne za dnia. Mnie osobiście fascynuje
miasto, które budzi się do życia. To w nocy na ulicach pojawiają się osoby odpowiedzialne za jego sprawne funkcjonowanie. Ulice są sprzątane, do sklepów dowozi się towar, pracownicy MPK spawają szyny... Niewidzialne dla „dziennych” oczu życie toczy się na całego.
Lista problemów
Lista potencjalnych tematów nocnej fotografii jest bardzo długa. Niestety, równie długa jest lista problemów technicznych, z którymi można się spotkać. Podstawowym jest kwestia zachowania równowagi podczas naświetlania klatki. Często zdarza się, że zarejestrowany kadr nie do końca przypomina to, co widziało nasze oko. Wynika to z różnic w działaniu oka i matrycy. Oko wędruje po motywie i składa gotowy obraz z kilku elementów. Kiedy patrzymy na jasne pola - źrenica zamyka się, kiedy zaś kierujemy wzrok w ciemność - następuje jej otwarcie. W rezultacie scena, którą fotografujemy, ma wyrównaną jasność. Matryca rejestruje wszystko jednocześnie - to, co jest ciemne, zostanie ciemne. Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest fotografowanie, kiedy mamy jeszcze trochę światła dziennego. Brzmi to paradoksalnie, ale najlepsze nocne zdjęcia powstają właśnie wieczorem i wczesnym rankiem. Nocne światła są już wtedy zapalone, dając odpowiedni nastrój, a światło naturalne zapewnia odpowiednie naświetlenie tła. Aby się o tym przekonać, warto zrobić pierwsze ćwiczenie opisane na końcu artykułu.
Lista wyposażenia
Sprzęt, który zabieramy ze sobą, by fotografować miasto nocą, powinien być przede prosty w obsłudze i nierzucający się w oczy. Mówiąc o prostej obsłudze, mam nam myśli możliwość ustawiania wszystkich funkcji zamontowanego na statywie aparatu po ciemku. Kwestia rzucania się w oczy jest chyba zrozumiała. Zwłaszcza próbując zrobić reportaż z nocnego życia, możemy liczyć się z nieprzychylnością bohaterów. Statyw musi być stabilny i trzeba wcześniej nauczyć się go szybko składać i rozkładać.
Najlepsze efekty dają aparaty pozwalające na ręczną kontrolę wszystkich parametrów ekspozycji, począwszy od możliwości wyboru przysłony i czasu ekspozycji, a kończąc na ustawianiu ostrości i wyborze balansu bieli. Kontrola nad czasem otwarcia migawki przydaje się, zwłaszcza gdy próbujemy fotografować jadące samochody i inne poruszające się obiekty. Ręczna ostrość z kolei ułatwia fotografowanie architektury. Obiektyw? Do zdjęć z ręki - jak najjaśniejszy. Z punktu widzenia parametrów matrycy najważniejszy jest poziom szumów. Sporą część nocnych klatek tworzą bowiem ciemne obrazy, na których najlepiej widać ewentualne problemy. O ile nie jest się ślepo zachwyconym każdym nowym wynalazkiem, o tyle trzeba przyznać, że pełnoklatkowe lustrzanki cyfrowe dają nocą chyba najlepsze rezultaty.
Nocna fotografia wymaga też innego niż zazwyczaj podejścia do pomiaru światła. Jasne latarnie uliczne lub sklepowe witryny potrafią oszukać najbardziej nawet zaawansowane światłomierze. Ilość światła, które emitują, jest bardzo duża w stosunku do oświetlenia najciemniejszych obszarów klatki. Aby uniknąć zdjęć typu bardzo jasne/czarne, musimy eksperymentować. Zaawansowani mogą skorzystać z pomiaru punktowego - mierząc te miejsca klatki, na których najbardziej im zależy. Posiadacze małych kompaktów nie mają tej możliwości. Każdy aparat ma jednak pamięć pomiaru światła. Wystarczy skierować aparat w dół, w stronę powierzchni ulicy i nacisnąć spust migawki do połowy, a dopiero później (z palcem cały czas delikatnie wciskającym ów przycisk) skomponować kadr.
Niezastąpiona nocą staje się funkcja bracketingu, ponieważ efekt naświetlania jest czasem trudny do przewidzenia. Nocą nie ma bowiem idealnego punktu odniesienia. Warto więc zobaczyć, jak wygląda ten sam motyw uchwycony jaśniej lub ciemniej. Również same parametry ekspozycji wpływają na wygląd nocnych zdjęć bardziej niż za dnia.
Kombinacja sztucznego światła latarni ulicznych i ciemności sprawia, że w fotografii nocnej wystarczy wybór innego ustawienia balansu bieli, żeby całkowicie zmienić wymowę zdjęcia.
Mocne zamknięcie przysłony prowadzi czasem do powstawania gwiazdek wokół jasnych latarni. Komu celowo zależy na tym efekcie - może spróbować z przysłoną f/16-22. Czas ekspozycji znacznie się wydłuża, więc wszystkie obiekty, które się poruszają, będą na zdjęciu rozmyte. Dotyczy to zwłaszcza samochodów, które zostawiają za sobą jasne smugi świateł. Warto wcześniej sprawdzić, jaki czas ekspozycji daje najlepszy efekt. Rozmazane mogą być również sylwetki spacerujących ludzi, chyba że... fotografujemy ich w otoczeniu jasnych budynków - dzisiejsze miasta są czasem zaskakująco jasne. Zwłaszcza w otoczeniu sklepów, kin i biurowców mamy nocą bardzo dużo światła. Przechodniów można wtedy zarejestrować np. jako ciemne sylwetki na jasnym tle.
Kolejnym problemem nocnej fotografii jest wybór odpowiedniego balansu bieli - zresztą nie ma jednego poprawnego ustawienia. Zwłaszcza dziś: na jednym kadrze możemy zmieścić zwykłe żarówki wolframowe, lampy sodowe i rtęciowe oraz świetlówki. Każda daje inne światło, każda wymaga innego równoważenia bieli. A ustawienie może być tylko jedno. Trudno więc się dziwić, że kolory nocnych zdjęć w niczym nie przypominają rzeczywistości. Moim zdaniem nie jest to wada - nierealna kolorystyka podkreśla jedynie nastrój nocnych fotografii.
Nocą pojawiają się też wielkie problemy z szumami matrycy. Jak wiadomo, powstają one przy długich czasach ekspozycji i ustawieniu wysokiej czułości. Na dodatek najlepiej widać je na dużych ciemnych powierzchniach. Z oczywistych względów problem ten dotyczy nocnych fotografii. Pamiętajmy więc, by unikać najwyższych czułości. Kwestie ciemności tła możemy obejść, fotografując o odpowiedniej porze (czyli raczej wieczorem, a nie nocą).
Zabierając się do nocnych zdjęć, trzeba pomyśleć o bardziej prozaicznych kwestiach. W chłodzie baterie rozładowują się bardzo szybko, warto więc mieć w kieszeni naładowany akumulator zapasowy. Również nasz organizm wymaga ochrony. Nawet jeśli nie ma mrozu, po kilkunastu minutach spędzonych nieruchomo przy statywie zaczynają nam drętwieć palce. Pamiętajmy, by ubierać się bardzo, ale to bardzo ciepło. Znacznie cieplej niż sugerują to warunki atmosferyczne. Zawsze zastanawiałem się, dlaczego filmowcy nawet w letnie wieczory siedzą w grubych kurtkach. Kilka prób z nocną fotografią przekonało mnie, że mają rację. W naszej torbie powinny znaleźć się również: termos, kanapki i latarka. Kto wie, czy uwagi zawarte w niniejszym akapicie nie są najważniejsze. Dobrych zdjęć miasta nocą nie zrobimy pewnie za pierwszym razem, a jeśli podczas pierwszej wyprawy stracimy zapał, nie zrobimy ich nigdy. Kilka prób może zaprowadzić nas bardzo daleko. Po co marnować taką szansę?
Ćwiczenie
Wybierz miejsce niedaleko domu (albo wręcz widoczne z twojego okna), które może być tematem nocnej fotografii. Zrób kilka zdjęć tego miejsca, stawiając aparat zawsze w tym samym punkcie. Jedyna różnica między zdjęciami powinna dotyczyć pory fotografowania. Zacznij wczesnym popołudniem. Potem zrób zdjęcie w porze zachodu słońca. Następne godzinę później. Kolejną klatkę naświetl późną nocą. Jeśli nie masz problemów ze wstawianiem, zrób też kilka klatek wczesnym rankiem: tuż przed wschodem i tuż po wschodzie słońca. Latarnie uliczne na każdym ze zdjęć wyglądają podobnie. Zmienia się za to intensywność oświetlenia naturalnego. Które zdjęcie ma najbardziej „nocny” nastrój? Dam głowę, że nie to, które zostało wykonane nocą.
Ćwiczenie
Ustaw aparat na statywie i skieruj go w stronę ruchliwej ulicy. Następnie zrób serię zdjęć samochodów jadących z podobną prędkością. Zmieniając przysłonę (i w razie konieczności czułość matrycy), postaraj się zapisać zdjęcia z pełnym zakresem czasów migawki - od 1/30 s do kilku sekund. Ich dokładna analiza pozwoli wybrać najbardziej fotogeniczny czas ekspozycji.
Zobacz podobne poradniki
Komentarze
Zarchiwizowana dyskusja: "Miasto nocą"
Może fajnie by było gdyby Nikon zaczął organizować tutaj jakieś ciekawe plenery? Jestem pewien, że znajdzie się trochę zainteresowanych osób. Ja + kilku moich znajomych na pewno :)
P.S. A tutaj mój tutorial z długich czasów, całkiem niedawno napisany: http://snakeeyes.blox.pl/resource/poradnik_dlugieczasy.html
Pozdrawiam!
Pozdrawiam serdecznie
P.S. Tu znajdziecie moją skromną galerie amatora
http://picasaweb.google.pl/home
Chyba zły link podałaś do swojej galerii ;)
Cieszę się, że mój poradnik komuś się przyda. Starałem się napisać go właśnie tak, aby każdy zrozumiał. Nie pisałem go przecież dla zaawansowanych fotografów bo oni to wszystko wiedzą, ale dla amatorów i ludzi, którzy dopiero zaczynają fotografować. Oczywiście nie sprawdzi się on przy każdych nocnych zdjęciach :) A zdjęcia wieczorem rzeczywiście wyglądają lepiej niż ciemną nocą. Życzę wielu udanych plenerów!
Pozdrawiam!
nigdy wcześniej nie publikowanym.Co jeszcze ciekawsze to, zdjęcia z artykułu przedstawiające różnice w balansie bieli , poznałem to miejsce od razu , sam też robiłem tam zdjęcie charakterystyczny układ latarni jak "ramiona modliszki" na terenie łódzkiej giełdy samochodowej .Fajnie jest znów zobaczyć moje miasto , pozdrowienia dla autora
http://picasaweb.google.co.uk/grabasz81
Zarchiwizowana dyskusja: "Balans Bieli (WB)"
http://dfv.pl/gallery/members/Peetersan.html?g2_itemId=1142423
Efekt:
http://www.zkoscielniak.pl/wp-content/photos/przedmioty/reg/Dla%20samotnych.jpg
Zarchiwizowana dyskusja: "ustawienie ostrości"