Krok po kroku – Konwersja do czerni i bieli. Krajobraz

Programy do obróbki zdjęć dają bardzo szerokie możliwości korekty obrazu – od subtelnych zmian po bardzo wyraziste. Jedną z opcji jest zmiana zdjęcia kolorowego w czarno-białe. Można oczywiście wybrać tryb cz-b w aparacie, ale szkoda rezygnować z bogactwa możliwości, jakie daje fotografowanie w kolorze z myślą o czarno-białym rezultacie finalnym. Pracując z kolorowym obrazem w komputerze, działamy podobnie jak w fotografii na kliszy, rozjaśniając/przyciemniając poszczególne kolory składowe, ale w znacznie łatwiejszy sposób – nie trzeba wiedzieć, że czerwony filtr optyczny rozjaśnia ciepłe barwy, przyciemniając drastycznie niebieski kolor i dając np. efekt przemiany dnia w noc. (Choć w sumie teraz już wiecie…). Wystarczy użyć odpowiedniego suwaka, by po prostu przyciemnić konkretną składową.
Daje to znacznie większą elastyczność niż kiedyś, pełnię kontroli już po wykonaniu zdjęcia, w spokoju, na luzie, bo bez presji wiążącej się z tym, że niewłaściwy wybór na miejscu będzie skutkował nienaprawialnymi stratami. Z drugiej strony, im więcej opcji, zwłaszcza tych bardziej wyrafinowanych, tym trudniej wybrać, zdecydować się na coś. Osiołkowi w żłoby dano. Ta wolność i swoboda znacznie wydłuża proces powstawania zdjęcia. Proponuję więc działanie szybkie, intuicyjne, przynajmniej jeśli chodzi o ogólny wygląd/klimat fotografii. Potem możemy już sobie cyzelować detale. W dzisiejszym odcinku cyklu „Krok po kroku” zajmę się prostą i szybką zamianą fotografii kolorowej w czarno-białą na przykładzie jednego ujęcia krajobrazowego i programu Adobe Lightroom, który – oczywiście nie on jedyny – ma wygodne narzędzie przeznaczone do tego celu.

Ponieważ na oryginalnym ujęciu widoczne jest zróżnicowanie tonalne między chmurami a niebem, po zwyczajnej desaturacji (czyli całkowitym wyzerowaniu nasycenia barw) nie jest tak źle, choć trochę nudno i mimo wszystko – płasko. Zrobiło się też nieco za jasno. Wersja poddana automatycznej korekcie zaproponowanej przez Lightrooma przy konwersji do czerni i bieli wygląda nieco lepiej – w każdym razie jeśli chodzi o sposób oddania na zdjęciu zieleni, której walor został delikatnie obniżony, co wprowadziło więcej zróżnicowania (w wersji wyzerowanej była zbyt bliska waloru nieba). Straciliśmy jednak nieco kontrastu w chmurach, przez co zdjęcie jeszcze bardziej się spłaszczyło i „wyszarzyło”. Bierzmy się więc do roboty.

Zacznijmy delikatnie – od symulacji filtrów optycznych, które mają subtelny, acz zauważalny wpływ na wygląd czarno-białego zdjęcia. Podstawową różnicą praktyczną w stosunku do fotografowania na kliszy jest rozbicie wpływu filtrów na dwie składowe. Filtry optyczne jednocześnie rozjaśniają elementy obrazu o barwie takiej jak użyty w nich element optyczny i przyciemniają kolor dopełniający. Aby osiągnąć ten efekt np. w Lightroomie, musimy obie te operacje (rozjaśnianie i przyciemnianie) wykonać samodzielnie, co daje bardzo duże możliwości kreacyjne (patrz: ostatni krok tego odcinka). Żeby zachować naturalny wygląd zdjęcia, warto pilnować się, by nie korzystać ze skrajnych wartości, choć oczywiście każde zdjęcie jest inne i nigdy nie wiadomo, co zadziała.

W tym kroku sprawdzę, jak daleko możemy się posunąć w obróbce komputerowej bez zbyt drastycznego odejścia od sfotografowanej sceny (no, może nie do końca się to udało i poszedłem w stronę ewidentnej kreacji, a nie dokumentacji, ale pozwólcie mi raz sobie pofolgować). Zaczynam od symulacji optycznego filtra czerwonego, co znacząco zwiększa wyrazistość obrazu. Kolejne działania – tym razem z wykorzystaniem krzywej – mają za zadanie dodatkowo „podkręcić” zdjęcie, ale nieco bardziej selektywnie, żeby urozmaicić tonalność bez konieczności wprowadzania korekt miejscowych. Przypominam, że tym razem naszym celem jest edycja całości, wprowadzanie globalnych zmian, bez pochylania się nad najmniejszymi detalami. Działanie spontaniczne, intuicyjne. Rezultaty będą bardziej zbliżone do efektownej grafiki niż czystej fotografii, ale człowiek czasem potrzebuje zaszaleć…

Ostatni przykład pokazuje wprowadzenie korekt niemożliwych do wykonania przy użyciu filtrów optycznych, ponieważ poszczególne elementy/etapy korekty znosiłyby się. Możemy np. jednocześnie rozjaśnić pomarańczową i niebieską składową. Dysponujemy potężnym narzędziem, które pozwala na precyzyjną kontrolę tonalności obrazu. Oczywiście różne ustawienia zadziałają w różny sposób, zależnie od zawartości zdjęcia – pamiętajmy, że działamy na konkretnym materiale źródłowym, więc efekty korekt barwnych (mimo braku kolorów w obrazie docelowym) są ściśle powiązane z tym, jaki obraz poddajemy obróbce.
Zobacz podobne poradniki
Fotografia krajobrazowa w czerni i bieli

Edycja zdjęć. Fotografia czarno-biała

Jak zrobiłem to zdjęcie – Maciej Koniuszy, czyli krajobraz na przekór przeciwnościom

Krok po kroku – Jak robić dobre zdjęcia pejzażowe

Komentarze

