Jeszcze bardziej sensualny portret
Co sprawia, że jedno zdjęcie uznawane jest za bardziej zmysłowe, a drugie za mniej?
Czy nagość to wyznacznik sensualnego zdjęcia?
- portret sensualny – co to znaczy (subiektywnie),
- trochę porad dla fotografów,
- na jakim sprzęcie pracuję przy sesjach portretowych.
Portret sensualny – co to znaczy (subiektywnie)
Wyszukując w Internecie zdjęcia pod hasłem „zmysłowa sesja" czy „sesja sensualna", w większości zobaczymy kobiety na zdjęciach eksponujące swój seksapil i kobiecość. Nie ma w tym nic złego, jednak portret sensualny widzę nieco inaczej, niż przedstawia go większość fotografów.
Nazwa „portret sensualny" to mój pomysł na nazwanie tego, co między innymi tworzę i jaką estetykę fotografii doceniam u innych. Wszystko, co tutaj opiszę, będzie subiektywne i nie oznacza, że tak musi być w Twoim przypadku. Droga fotografa to kreacja i każdy ma prawo do własnego stylu, czucia, poziomu wrażliwości. To, co sugeruję to, aby wnieść do fotografii trochę więcej klasy, zwłaszcza gdy chodzi o sesje zmysłowe. Sama nagość, koronkowa bielizna i wygięta poza mogą nie wystarczyć, aby zdjęcie dało się określić jako zmysłowe.
Jeżeli jesteś fotografem i jeszcze nie wiesz, czym chcesz przyciągać uwagę odbiorcy oraz co przekazać, to może warto to konkretnie określić?
Odpowiedz sobie na pytanie, co ma przyciągać w danej fotografii: nagość, uroda, seksapil, forma, emocje, spojrzenie, światło czy kompozycja?
Osobiście zwracam uwagę na zdjęcia pełne wrażliwości i estetyki, w których ewentualna nagość zawsze jest tylko dodatkiem, częścią formy, a nie treścią samą w sobie. „Naga" kobieta to ta prawdziwa, czasem onieśmielona, czasem odrealniona.
Daleka jestem przy takich sesjach od:
- sztucznego pozowania,
- mocnego makijażu,
- tworzenia nastroju niczym z okładek dla czasopism skierowanych do mężczyzn,
- zdjęć na łóżku w szpilkach, koniecznie z ugiętymi nogami i takich gdzie nie obejdzie się bez pończoch, ponieważ to takie uwodzicielskie... ;)
Trochę porad dla fotografów
Fotografia to proces twórczy, kreacja. Postaraj się tworzyć zdjęcia poprawne technicznie i nie szkodzić wizerunkowi modelki – np. poprzez zastosowanie niekorzystnego oświetlenia, ogniskowej czy kadrowania.
Dla wielu kobiet taka zmysłowa sesja to pewna (czasem jedyna) forma terapii z kompleksów, które większość z nas ma. Dla fotografa stanowi to więc wyzwanie, by stworzyć piękny obraz, uchwycić kobietę taką, jaka jest lub chciałaby być. Tutaj potrzeba kreacji, czucia, porozumienia między fotografem a modelką. Sesja to spotkanie, emocje, wspólna kawa, rozmowa, muzyka. Każdy proces twórczy wymaga czasu i uwagi. Wymaga zaangażowania z obu stron, poczucia swobody. Poza umiejętnościami związanymi z techniczną stroną fotografii, jak obsługa aparatu, dobór obiektywu, praca ze światłem, wiedza na temat kompozycji i wiele więcej, powinniśmy przede wszystkim dążyć do tego, aby fotografowana kobieta czuła się komfortowo – to wyznacznik tego, czy będzie wyglądać i pozować naturalnie.
Co jest ważne?
Osobiście, jeżeli mam taką możliwość wybieram do zdjęć kobiety wrażliwe, które poruszają się w sposób harmonijny, z klasą i elegancją. Oczywiście jest tutaj mowa o projektach artystycznych, w których masz wybór, z kim współpracujesz. Moim zdaniem żadne fizyczne atuty nie zastąpią pewnego uroku kobiety, który chociaż bliżej nieokreślony, to jednak jest bardzo ważny. W zdjęciach zmysłowych jestem za pięknem, emocjami, ale bez nadmiernej erotyki.
Zarówno na początku, jak i w trakcie sesji ważna jest rozmowa. Wiem, może brzmi to banalnie, ale uwierz, nie każdy o tym pamięta. Oczywiście rozmowa powinna dotyczyć tematów przyjemnych i lekkich. Sesja fotograficzna to nie psychoterapia ;) – chociaż... może mieć bardzo korzystny wpływ na nasz stan psychiczny.
Jako fotografkę, zawsze interesuje mnie, co dana osoba, modelka robi w życiu, jakie ma pasje, do czego dąży... Dowiedz się więc na sesji, kim jest osoba, którą fotografujesz, opowiedz również o swojej pracy. Wtedy szybciej pojawi się nić porozumienia.
Korzystnie i nastrojowo wpływa na współpracę również muzyka. Jeżeli jesteś z tych osób którym, żadna muzyka nie przeszkadza w fotografowaniu, to pozwól modelce włączyć swoje ulubione utwory – na pewno szybciej się wtedy rozluźni.
Co ponadto?
Jeżeli okaże się, że stylizacje przygotowane przez modelkę nie wyglądają zbyt atrakcyjnie, estetycznie, warto posiadać jakąś alternatywę. Warto zainwestować na potrzeby sesji w koronkowy lub jedwabny materiał czy po prostu uniwersalny zestaw ubrań. Jeżeli planujesz nie wykorzystywać stylizacji i wykonać nagie zdjęcia, to może warto pokusić się, aby ukryć nagość w cieniu, zastosować nieostrości lub ustawić modelkę za niewielkim przedmiotem? Niedopowiedzenia i tajemniczość zawsze będą ciekawsze niż to, co już jest znane i powielane.
Jakie pozy?
Znam fotografów, którzy wydrukowali sobie kilka lat temu kilka póz z internetu i je stosują na każdej sesji. Szanuję konsekwencję, jednak nie jest to rozwijające ani dla fotografa, ani dla modelki i nie świadczy o traktowaniu każdej osoby indywidualnie – a osobiście tak chciałabym być traktowana na sesji. I myślę, że jeśli nie wszyscy, to w każdym razie większość czuje podobnie. Ponadto bycie bez przerwy ustawianym i poprawianym niczym produkt jest bardzo niekomfortowe. Jeżeli modelka ma jakiekolwiek doświadczenie w pozowaniu i/lub świadomość własnego ciała, to oczywiście jest to duży plus. Każda osoba wymaga jednak, aby fotograf doradzał, co w danej chwili wygląda korzystnie, a co mniej.
Bez względu na sylwetkę kobiety pozującej lekkie wygięcie lędźwi oraz wciągnięty brzuch zawsze pozytywnie wpływają na estetykę. Ponadto polecam przy zdjęciach całej sylwetki zwracanie uwagi na obciągnięte palce u nóg, Powoduje to napięcie łydek i ud co optycznie wydłuża oraz uatrakcyjnia kształty. Nawet jeżeli kadr nie uwzględnia stóp, to na stojąco modelka będzie prezentować się lepiej, jeżeli będzie stać na palcach. Korzystnie wpłynie to na wyprostowanie kręgosłupa czy wydłużenie szyi.
Podczas sesji nie wymuszaj niczego, np. uśmiechu – nie każda modelka ma piękny, naturalny uśmiech i potrafi ukazać radość, emocje na zawołanie. Na szczęście poważne, nieco melancholijne czy zamyślone zdjęcia również wyglądają dobrze. Idź za intuicją i osobowością modelki, a nie w schematy. Spojrzenie w dół czy zamknięcie oczu przez modelkę może dodać zmysłowości i tajemniczości, więc nie sugeruj jej ciągłej potrzeby patrzenia w obiektyw.
Na jakim sprzęcie pracuję przy sesjach portretowych
Wybór obiektywu zależy m.in. od stylu fotografowania, marki aparatu, który aktualnie posiadasz, i oczywiście od budżetu. Osobiście nie polecam obiektywów kitowych, co nie oznacza, że nie wykonasz nim zadowalającego zdjęcia portretowego. Przy odpowiedniej wiedzy technicznej da się uzyskać podobne efekty jak z obiektywem zaprojektowanym do portretów.
Jeżeli Twoim celem jest pokazywanie ludzi w jak najkorzystniejszy sposób, unikałabym obiektywów szerokokątnych. Zniekształcenia obrazu i twarzy nie wyglądają dobrze. Osoba fotografowana, której jakaś część ciała będzie blisko krawędzi kadru, wyjdzie wydłużona i nieproporcjonalna. Jeżeli jednak chcesz lub musisz wykonać zdjęcie przy użyciu tego obiektywu, pamiętaj, aby osoba znajdowała się najlepiej w centralnym punkcie kadru.
Jeżeli twoim celem nie są zniekształcenia, to sięgnij po obiektyw portretowy. Posługiwanie się teleobiektywami i szkłami zmiennoogniskowymi o szerokim zakresie ogniskowych (85 mm i dłuższymi) zapewnią korzystniejsze ujęcia. Myślę, więc że nikogo nie zdziwi to, że mój główny obiektyw do pracy to 85 mm f/1,8. Dodatkowo używam obiektywu zmiennoogniskowego 70–200 mm f/4. Bez względu na to, czy wybierzesz ten obiektyw w wersji f/4, czy f/2,8, jest to dobre i ostre szkło (konkretnej marki nie sugeruję). Szeroki zakres ogniskowych ułatwia pracę i daje elastyczność w komponowaniu kadru. Kolejna korzyść jest taka, że model czuje się swobodniej, jeżeli nie stoisz obok (na pół metra) i nie naruszasz jego prywatnej strefy. Jest to ważne w szczególności z osobami, które nie mają obycia z aparatem – przy pracy z profesjonalistami nie ma to żadnego znaczenia. Kolejna zaleta obiektywu to uzyskanie ciekawej perspektywy i jeszcze mocniejszego rozmycia tła przy użyciu ogniskowej 200 mm.
Co z obiektywem 50 mm? Moim zdaniem taki obiektyw przyda się do fotografowania np. mody, gdy fotografowana jest cała sylwetka. Przy bliskim portrecie, do ramion, zniekształcenia mogą nie wyglądać korzystnie.
Zobacz podobne poradniki
Fotografia Beauty – połączenie sztuki makijażu z doskonałym warsztatem fotograficznym

Jak zrobić letni portret w studio fotograficznym

Fotografia aktu

Portret studyjny na zlecenie w praktyce – krok po kroku
