Jak zrobić takie zdjęcie? Rysowanie światłem
Dowiedz się, jak osiągnąć efekt świetlnego rysunku.
Wstęp
Termin „fotografia” wywodzi się z języka greckiego i znaczy dosłownie ‘rysowanie światłem’. Oświetlenie jest niezwykle ważnym aspektem obrazu fotograficznego – ten sam kadr, w zależności od światła, może wyglądać świetnie, ale też może zupełnie rozczarować.
Ktoś jednak kiedyś wpadł na to, że warto by spróbować potraktować etymologię fotografii dosłownie, i postanowił rysować światłem. Fotoamatorzy zapewne przypominają sobie jedno ze zdjęć Pabla Picassa, na których artysta kreśli w powietrzu świetlne obrazy. Dziś dowiemy się, jak osiągnąć podobny efekt (choć do rysunków Picassa pewnie będzie naszym zdjęciom dość daleko…).

Czym
Ponieważ technika rysowania światłem opiera się na wykorzystaniu ciemności i bardzo długich czasów ekspozycji, niezbędny będzie statyw. Ze względu na nietypowe warunki, w których będziemy fotografowali, obowiązkowy jest manualny tryb ekspozycji i czas B (automatyka aparatu będzie dążyła do zbytniego rozjaśnienia zdjęcia) oraz manualne wyostrzenie (dlaczego? – patrz niżej). Do wyzwalania migawki najlepiej użyć pilota lub wężyka spustowego – ewentualnie możemy skorzystać z samowyzwalacza (będzie przydatny, gdybyśmy sami wzięli się do rysowania).
Ostatnim, ale kluczowym elementem arsenału „świetlnego rysownika” jest źródło światła. Może to być zwykła latarka (warto mieć dwie – dużą i małą), lampa świecąca diodami LED, zapałka, świeca – dowolny świecący przedmiot, którym da się wykonać jakiś ruch. Przesłaniając żarówkę kolorowymi foliami, możemy modyfikować barwę światła.
Jak
Fotografowanie świetlnych rysunków przypomina nieco pracę fotografa sprzed stu lat, kiedy czas ekspozycji regulowało się odsłanianiem i zasłanianiem obiektywu. Czułości były tak niskie, że czasów otwarcia migawki (której zresztą nie było) nie liczyło się w ułamkach sekundy – tak jak dziś. Technika rysowania światłem opiera się na założeniu, że robimy zdjęcia w słabych warunkach oświetleniowych, które wymuszają użycie długiego czasu otwarcia migawki – rzędu przynajmniej kilku sekund. Drugim elementem gwarantującym długi czas naświetlania jest wybór najniższej czułości, która jednocześnie zapewni wysoką jakość techniczną zdjęć (pozwoli uniknąć szumów wywołanych przez wzmacnianie sygnału z matrycy przy wysokich czułościach).
Ostrość ustawiamy wcześniej (stąd niezbędny jest tryb manualny), żeby uniknąć problemu z błądzącym autofocusem, który nie będzie miał na co wyostrzyć. Przysłonę dobieramy tak, żeby nie zabrakło nam głębi ostrości.




Czas otwarcia migawki będzie zależał od czasu, w jakim uda nam się nakreślić pożądany wzór – czasem będzie to kilka sekund, kiedy indziej nawet pół minuty. Wystarczy odrobina treningu, a będziemy mogli tworzyć dość skomplikowane kompozycje, wszystko jest kwestią wprawy. Zależności są podobne do tych, które mamy na uwadze, fotografując efektownie rozmazane światła samochodów o zmierzchu, tworzące kolorowe serpentyny – im więcej czasu upłynie, tym więcej wzorów zarejestruje aparat.
Z kolei jasnością rysunku manipulujemy tak jak ekspozycją – im dłużej źródło światła będzie w danym miejscu (czyli im wolniejszy będzie ruch), tym jaśniej zostanie ono zarejestrowane na zdjęciu (linia zostanie bardziej naświetlona). Szybki ruch tworzy linie cieńsze i ciemniejsze. Nie warto się ograniczać do rysunku ciągłego – zobaczmy, co się stanie, jeśli zamiast światła ciągłego będziemy szybko włączać i wyłączać latarkę (lub użyjemy np. migającego światełka rowerowego). Nie bójmy się też lampy błyskowej – wprowadzając ujemną korektę siły błysku (żeby nie zepsuć nastroju ujęcia – wszak zależy nam na ciemnym tle), możemy wydobyć z ciemności pierwszy plan czy to na początku ekspozycji (synchronizacja na pierwszą kurtynę migawki), czy też pod koniec (synchronizacja na drugą kurtynę migawki). Uważajmy tylko, by zbyt mocnym błyskiem flesza nie zniweczyć efektu pracy „rysownika”.
Jeśli brak nam wiary w swoje plastyczne zdolności, możemy na początek zabrać się do obrysowywania fotografowanych przedmiotów – to również daje ciekawe efekty, a nie wymaga tak pewnej ręki, jak tworzenie obrazu w powietrzu bez żadnego wzoru. Pamiętajmy też, że nic nie zastąpi samodzielnych eksperymentów i praktyki, ponieważ każda sytuacja zdjęciowa jest inna i może wymagać różnych ustawień.


Malowanie światłem

Angielski termin painting with light oznacza dosłownie „malowanie światłem” i dotyczy nieco innej techniki od tej, którą opisujemy w tym artykule. Podstawowe założenia są podobne – mała ilość światła, statyw, długi czas ekspozycji i źródło oświetlenia w ręku fotografa. Tyle że w tym wypadku nie tworzymy świetlnych obrazów, lecz selektywnie rozjaśniamy niektóre fragmenty kadru. Za pomocą zewnętrznej lampy błyskowej lub np. latarki doświetlamy najbardziej nas interesujące elementy kompozycji, wydobywając je z ciemności. Rezultaty mogą być niezwykle efektowne.
Niewidzialność
Jeśli chcemy, by na zdjęciu widoczny był jedynie świetlny rysunek, a nie duch osoby, która go stworzyła, należy zadbać o jej odzienie. Powinna być ubrana jeśli nie na czarno, to w każdym razie w ciemne, jednolite kolory. Jasne, wzorzyste ubranie zwiększy ryzyko zarejestrowania również „rysownika”, przez co świetlny rysunek nie będzie miał stuprocentowo czarnego tła, które pozytywnie wpływa na klarowność obrazu (przez podkreślenie kontrastu między światłem a ciemnością).
Dzięki możliwości natychmiastowego obejrzenia rezultatów fotografia cyfrowa przyczyniła się do popularyzacji wielu technik, które w czasach filmu wymagały dużego samozaparcia i wielu prób rozłożonych w czasie. Dzięki cyfrze opierająca się na metodzie prób i błędów technika rysowania światłem stała się dostępna dla mniej cierpliwych fotoamatorów. Tym bardziej warto spróbować swoich sił i zabawić się w Picassa, rejestrując nierealne efekty od razu w aparacie, bez konieczności dokonywania komputerowych modyfikacji fotografii.
Zobacz podobne poradniki
Komentarze

Zarchiwizowana dyskusja: "Rysowanie światłem"
witam a jak sie ma sprawa z pzrejeżdzającymi autami w nocy w zrobienie z ich swiateł smugi białego lub czerwonego światła
piszcie co o tym myslicie
Wyszły tak w miare
ale mam troche za krotki czas naświetlania :(
http://www.flickr.com/photos/matthewfch/1688409628/


Jakieś trzy lub cztery lata temu bawiłem się w rysowanie światłem (niestety zdjęcia przepadły wraz z awarią dysku, są gdzieś na CD lecz nie wiem gdzie) bardzo twórcze zajęcie. Malowałem latarką, zapalniczką i diodą, najlepiej wyszło latarką.
Robiłem również zdjęcia pojazdów w ruchu (w nocy) w ten sposób i efekty niekiedy były zaskakujące. Smugi światła płynące przez ulice.
W podobny sposób zrobiłem również z siebie "ducha" na zdjęciu, wbiegłem w kadr i stanąłem na chwilę w bezruchu, po czym szybko wybiegłem- duch jak żywy :)







