Podtrzymujemy Krzywą Wieżę w Pizie
Wstęp
Wielokrotnie podkreślaliśmy już, że interesujące rezultaty w fotografii nie muszą się wiązać ze skomplikowanymi skomplikowanymi technikami. W wielu przypadkach do osiągnięcia pożądanego efektu wystarczy znajomość podstawowych zasad. Dlatego zachęcamy do eksperymentowania i próbowania swoich sił we wszystkich tematach, które nas zainteresują. Nigdy dotąd nauka fotografii nie była tak łatwa, ponieważ dzięki cyfrze nawet początkujący adepci nie muszą się obawiać chybionych ujęć. Nie dlatego że ich nie zrobią, ale dlatego że nic ich nie będą kosztowały. Rezultaty są bowiem dostępne zaraz po wykonaniu zdjęcia, nie musimy czekać na odebranie wywołanego filmu i odbitek z laboratorium (których za darmo nikt nam nie zrobi...). Gorąco zachęcamy do robienia takich zdjęć, do których nie potrzeba drogiego sprzętu – wystarczy dobre oko i zrozumienie zależności rządzących obrazem fotograficznym.
Wszyscy widzieli pamiątkowe zdjęcia wakacyjne, na których ktoś daje całusa Sfinksowi lub podtrzymuje Krzywą Wieżę w Pizie. Wbrew pozorom nie jest to fotomontaż ani wynik pozowania na tle kartonowych dekoracji, ale rezultat wykorzystania dwuwymiarowości medium i złudzenia optycznego.

Jak to możliwe?
Fotografia to medium dwuwymiarowe – na płaskim obrazie staramy się uzyskać efekt trójwymiarowości. Czasem ta rozbieżność przysparza fotografowi trudności, kiedy indziej pomaga. W tym przykładzie dwuwymiarowość jest naszym sprzymierzeńcem. Jeśli odpowiednio sfotografujemy dwa oddalone od siebie obiekty, mamy szansę oszukać widza, tak aby wydawało mu się, że naprawdę są one obok siebie – w końcu sąsiadują ze sobą na zdjęciu, w ramach wyznaczonych przez brzegi klatki.
Żeby trick był udany, potrzebne jest jeszcze jedno zjawisko – złudzenie, które sprawia, że obiekty znajdujące się blisko aparatu wydają się większe niż te, które widać w oddali. Po zestawieniu na dwuwymiarowej fotografii obiekty sprawiają wrażenie, jakby stały obok siebie, a zmiana skali aż się prosi o jakieś efektowne wykorzystanie. Wystarczy odpowiednio się ustawić i ciekawe zdjęcie gotowe.
Punkt widzenia
Podstawowym warunkiem osiągnięcia efektu podtrzymywania Krzywej Wieży w Pizie, całowania Sfinksa itp. jest odpowiedni punkt widzenia i właściwe kadrowanie. To właśnie dzięki precyzyjnej kompozycji możemy sprawić, że fotografowane obiekty zejdą się na tyle, by można było wykorzystać fakt, że sprawiają wrażenie, jakby stały obok siebie.
Zaczynamy od wyboru miejsca, z którego będziemy fotografowali. Musi być z niego dobrze widać obiekt znajdujący się w tle, z którym portretowana osoba będzie wchodziła w interakcję (przynajmniej na zdjęciu). Następnie ustawiamy modela w odpowiednim miejscu, zarządzamy pożądaną pozę (np. prosimy o wyciągnięcie ręki tak, żeby „dotykała” czubka wieży Eiffla) i komponujemy zdjęcie.
Jak widać, żeby osiągnąć efekt przedstawiony w dzisiejszym artykule, niezbędne jest dokładne kadrowanie. Kompaktowe aparaty cyfrowe mają taką przewagę nad swoimi analogowymi poprzednikami na film małoobrazkowy, że pozwalają na komponowanie ujęcia na ekranie LCD, na którym fotograf widzi dokładnie to, co matryca aparatu – czyli to, co znajdzie się potem na zdjęciu.

W czasach aparatów na film kadrowało się za pomocą optycznych wizjerów lunetkowych („okienek”), które nie pokazują dokładnie tego, co widzi obiektyw. Użytkownik nie ma podglądu całego kadru, a wizjer często jest lekko przesunięty w jedną stronę wobec osi obiektywu, co uniemożliwia precyzyjne „zestrojenie” poszczególnych elementów zdjęcia.
Dlatego nawet jeśli aparat ma wizjer lunetkowy (jak np. Nikon Coolpix P5100), dla uzyskania opisywanego w tym artykule efektu kadrujemy na monitorze LCD. Tego problemu nie mieli i nie mają użytkownicy lustrzanek (na film czy cyfrowych), ponieważ patrzą oni przez obiektyw.

Światło
Drugim istotnym wymogiem jest identyczne oświetlenie obu planów – niezbędne dla wywołania złudzenia, że fotografowane obiekty znajdują się obok siebie. Najlepiej sprawdza się równomierne światło rozproszone, ponieważ podkreśla dwuwymiarowość fotografii. Mocne, boczne oświetlenie przydaje się, kiedy chcemy podkreślić trójwymiarowość fotografowanej sceny – cienie wywołują wrażenie głębi, którego przecież chcemy uniknąć. Dlatego też najlepiej unikać fotografowania pod światło, ponieważ nie doświetlimy skutecznie obiektu w tle (bo jest za duży i znajduje się za daleko). Natomiast efekt sylwety (kiedy scena oddana jest na zdjęciu jako mocny kontur) będzie odciągał uwagę widza od zaburzenia proporcji, które staramy się w tym wypadku wykorzystać.
Opisywany trik to jedno z wielu rozwiązań, które nie wymaga od użytkownika zakupu drogiego aparatu czy dodatkowego sprzętu. Łatwo go wykonać niezależnie od tego, czy mamy najprostszy kompakt, czy zaawansowaną lustrzankę. Z takich możliwości aż szkoda nie skorzystać – zwłaszcza że nie wiążą się one praktycznie z żadną fatygą. Nie zapominajmy, że zdjęcia pamiątkowe lepiej przywołają nastrój miłych chwil, jeśli również ich forma sprawia radość.
Ćwiczenie
- Wybierz kadr zgodny z treścią artykułu i sfotografuj go dwukrotnie – najpierw przy szerokokątnym ustawieniu zoomu, potem przy długiej ogniskowej. Które ujęcie jest bardziej przekonujące? Na którym „spłaszczenie” perspektywy i „zbliżenie” sfotografowanych obiektów jest bardziej zauważalne?
Warto wiedzieć
- Staramy się o uzyskanie złudzenia, że fotografowane obiekty znajdują się obok siebie i mają podobne wymiary, mimo że w rze- czywistości są od siebie bardzo oddalone i różne pod względem wielkości. Jest to możliwe dzięki dwuwymiarowości fotografii, czyli spłaszczeniu rzeczywistości na zdjęciu. Pomoże nam w tym zastosowanie długiej ogniskowej, czyli wykorzystanie zoomu aparatu i „przybliżenie” fotografowanej sceny.
- Dzięki możliwości ciasnego skadrowania zdjęcia i oddaleniu od obu fotografowanych obiektów, wykorzystujemy zjawisko polegające na tym, że z daleka obiekty wydają się bliżej siebie niż w rzeczywistości – nawet jeśli są oddalone o kilka kilometrów. Takie „spłaszczenie” perspektywy w skuteczny sposób niweluje różnicę odległości między poszczególnymi planami zdjęcia, dzięki czemu trik jest jeszcze bardziej efektowny.
Zobacz podobne poradniki
Prawda w fotografii, czyli jak się ma zdjęcie do rzeczywistości

Robimy efektowne zdjęcia

Jesienny dzień z życia fotografa przyrody

Cyfra kontra analog, czyli o tym, dlaczego jedno nie wyklucza drugiego

Komentarze

Zarchiwizowana dyskusja: "Jak zrobić takie zdjęcie? – Podtrzymujemy Krzywą Wieżę w Pizie"

Zarchiwizowana dyskusja: "kapitalne"
Polecam próby w terenie bo to fajna zabawa .
Autor nie wspomina o takim problemie??
PS mowa o pelnej klatce 35mm
............Pomoże nam w tym zastosowanie długiej ogniskowej, czyli wykorzystanie zoomu aparatu i „przybliżenie” fotografowanej sceny...........
tak wiec 35mm to raczej nie jest dluga ogniskowa.
No ale ok, zgadzam sie ze jest to do zrobienia. Chcialem tylko zworcic uwage ze problem GO moze wystapic.
http://www.zabobon.info/index.php?NR=12&POD=&OD=400&ONE=6682&id_login=523&id_dir=
Pozdrawiam
Pozdrawiam ...
Już eksperymentowałem z takimi zdjęciami ale dzieki niemu dowiedzialem sie troszke wiecej o tej "technice":)
Oto przykład:
http://www.zkoscielniak.pl/wp-content/uploads/2009/03/budynek29.jpg
A tak na marginesie zapraszam do siebie!
www.zkoscielniak.pl


Zarchiwizowana dyskusja: "Głębia Ostrości"
A tak mi się nasunęło o GO, jeśli mamy kompakty, to wcale nie musimy się martwić GO, bo ona i tak zawsze będzie dobra, inaczej będzie w przypadku Lustrzanek i małych przysłon rzędu 2.8, 3.5, tu juz musimy się trochę wysilić, ale to chyba nie problem.
Pzdr






