Jak wybrać najlepszy aparat do vlogowania?
W tym artykule podpowiadamy na co zwrócić uwagę przy wyborze aparatu do vlogowania:
- jaki ma mieć rozmiar i wagę;
- jakich parametrów nie przeoczyć w specyfikacji video;
- dlaczego skuteczna stabilizacja i autofocus są tak ważne;
- jakie są istotne elementy ergonomii aparatu.
Vlogowanie, relacje na żywo, czy filmy z podróży są dzisiaj niezwykle popularne. Dają nowe możliwości wyrażania samego siebie, pokazania swojego świata. Najlepszym narzędziem do tego są nowoczesne aparaty. Radzimy, jaki sprzęt do vlogowania wybrać, aby tworzyć lepiej, szybciej i bardziej profesjonalnie.
Małe rozmiary i niska waga to podstawa
Vlogi często nagrywamy prosto z ręki albo korzystając z krótkiego statywu elastycznego typu Gorillapod, zatem warto, aby aparat do vlogowania był mały i lekki. Oczywiście można wykorzystywać duże aparaty stworzone do innych celów, jak Nikon D6. Tyle że warto wcześniej nieco poćwiczyć biceps i mięśnie kręgosłupa.
Gdy jednak zależy nam na wygodzie, zdecydowanie lepszym pomysłem jest vlogowanie sprzętem małym, takim, który możemy trzymać przez kilka czy kilkanaście minut, równocześnie spacerując. Idealnie nadają się do tego nieduże bezlusterkowce, jak Nikon Z50.
Mały aparat nie zwraca na siebie uwagi. To spora korzyść – po pierwsze sprzęt mniej kusi potencjalnych złodziei, a po drugie nie przykuwa uwagi otoczenia czy osób, które możemy chcieć sfilmować.
Ekran odchylany o 180 stopni
Wielką zaletą aparatu, którym mamy nagrywać vlogi, jest ekran odchylany od 180 stopni, w taki sposób, aby mieć podgląd kadru na żywo w czasie nagrywania samych siebie. To szczególnie istotne w czasie podróży, relacji z wydarzeń czy spacerów z aparatem po mieście, kiedy potrzebujemy prosto i szybko nagrywać.
Ekran odchylany o 180 stopni pozwala podczas vlogowania przez cały czas widzieć, co znajduje się w kadrze . Gdy ogniskowa naszego obiektywu jest większa niż 24 mm, trudniej będzie utrzymać swoją twarz w kadrze, nie dysponując podglądem, szczególnie jeśli nagrywamy z ręki w ruchu. A nie każdy przecież lubi bardzo szerokie kadry.
Oczywiście niektórzy doświadczeni twórcy vlogów radzą sobie bez podglądu. Potrzeba po prostu trochę praktyki, z pewnością też na początku nie unikniemy błędów.
Innym rozwiązaniem jest podłączenie do aparatu zewnętrznego, większego ekranu, na którym wyświetlany będzie podgląd filmowanej sceny. Zewnętrzny monitor to jednak dodatkowy koszt. Poza tym to rozwiązanie, które się sprawdzi tylko w kontrolowanych, statycznych warunkach jak studio czy pokój w domu. Nikt raczej nie zabierze dodatkowego ekranu w góry czy na spacer po mieście.
Wysoka jakość wideo 4K bez cropa
Fotografów interesuje przede wszystkim wysoka jakość zdjęć, które może zrobić aparat – analogicznie dla vlogerów liczy się głównie, a często wyłącznie, jakość obrazu wideo. 4K stało się standardem we współczesnych aparatach, ale to nie jedyny wyznacznik. Przy wyborze aparatu do vlogowania warto spojrzeć na kilka innych parametrów trybu filmowego.
Istotnym parametrem jest klatkaż, zapisywany jako kl./s lub z angielskiego fps od frames per second. Jest to liczba klatek rejestrowanych w ciągu jednej sekundy. Bez wchodzenia w szczegóły można przyjąć, że minimalna wartość, jaka powinna nas interesować, to 24 lub 25 kl./s. Uzyskamy wówczas płynny obraz, ale z kinowym efektem rozmycia (motion blur). Dobrze, jeśli aparat ma możliwość nagrywania 30 kl./s, dzięki czemu na etapie postprodukcji będziemy mogli uzyskać efekt filmowy w postaci zwolnionego tempa odtwarzania, a ruch pozostanie płynny.
Mimo zalet wideo 4K wielu vlogerów decyduje się nagrywanie w Full HD. Dlaczego? Większość filmów na YouTube i tak jest publikowana i oglądana właśnie w Full HD – bo rzeczywiście zwłaszcza na większym ekranie różnica jakości jest zauważalna. Pamiętajmy jednak, że postprodukcja filmów o wysokiej rozdzielczości jest bardziej obciążającą dla komputera, a same pliki zajmują więcej miejsca na dyskach. Poza tym w wielu aparatów po wyborze wideo w Full HD dysponujemy większą liczbą opcji.
Przy nagrywaniu przebitek do vloga, detali czy podczas pracy nad B-rollem (przebitki bez dźwięku wykorzystywane do czołówki) przydaje się tryb nagrywania w wyższym klatkażu, aby późnej móc spowolnić ujęcia. Wybierając aparat do vlogowania, sprawdź, czy pozwala on filmować z szybkością 60 lub 120 kl./s, co umożliwi potem nawet kilkukrotne zwolnienie ruchu w scenie. Dobrze, aby aparat mógł zapisywać pliki nagrane w rzeczywistej liczbie klatek na sekundę oraz obrazy już spowolnione. Da nam to większą swobodę tworzenia: pliki już spowolnione można od razu wykorzystać, nie trzeba ich dodatkowo edytować w urządzeniu, z którego ładujemy je do sieci.
Szukając idealnego aparatu do nagrywania vlogów czy innych filmów, trzeba sprawdzić, czy dany model podczas nagrywania sczytuje obraz z całej powierzchni matrycy. Niektóre modele mają wprawdzie rozdzielczość 4K, ale do rejestracji obrazu wykorzystywana jest tylko część matrycy. Mówimy wtedy o tzw. cropie, czyli mnożniku ogniskowej, np. ×1,5 czy ×1,2. Mówiąc najprościej, jeśli dany model ma crop ×1,5 to po podłączeniu obiektywu o ogniskowej 24 mm uzyskamy ekwiwalent ogniskowej 35 mm dla pełnej klatki… przy założeniu, że mamy w aparacie pełną klatkę. Pamiętajmy, że mniejsze matryce, jak APS-C czy Cztery Trzecie, z założenia mają mnożnik ogniskowej. Jeśli dołożymy do tego dodatkowy crop w trybie wideo, zaczyna się robić bardzo ciasno. Często zbyt ciasno do vlogowania.
Skuteczna stabilizacja obrazu
Stabilizacja obrazu to dobry sposób na uzyskanie filmu, który się nie trzęsie – a to częsta bolączka przy vlogowaniu z ręki. Wprawdzie obraz wideo można także stabilizować na etapie postprodukcji, ale skuteczność takich algorytmów nie dorównuje systemom wbudowanych w sprzęt fotograficzny i filmowy. Poza tym to dodatkowy zabieg, który nie tylko zabiera czas, ale również obciąża komputer.
Przy wyborze aparatu do vlogowania warto zwrócić uwagę, jaki system stabilizacji obrazu mamy do wyboru: wbudowany w obiektyw, redukujący drgania matrycy czy system stabilizujący obraz cyfrowo w korpusie. Każdy z nich ma różną skuteczność, ale każdy przyda się przy filmowaniu z ręki.
Szybki AF, dobre wykrywanie twarzy i oczu
Odpowiedni aparat do vlogowania powinien mieć skuteczny, szybki, ale płynny system autofokusa. Nagrywając siebie, musimy mieć pewność, że aparat nas nie zawiedzie, a najważniejsza osoba w kadrze będzie ostra przez cała czas nagrania. Pomaga w tym system rozpoznania twarzy czy oka, a także śledzenia obiektów, zatem dobrze, aby nasz aparat do vlogowania był wyposażony w takie systemy.
Intuicyjna obsługa
Dobrze wyprofilowany uchwyt z przodu, przejrzyste menu z możliwością szybkiej zmiany ustawień nagrywania czy przełącznik trybu foto/wideo to istotne cechy ułatwiające nagrywanie vlogów. Szukając aparatu do vlogowania, warto również sprawdzić, czy dany model ma wyraźny przycisk ON/OFF trybu wideo ulokowany na górnej ściance, a nie z tyłu. Dzięki temu będzie dużo łatwiej sterować nagrywaniem vlogów, gdy znajdujemy się naprzeciwko obiektywu.
Przesyłanie filmów bezprzewodowo na smartfona
Jeśli zależy nam na czasie i chcemy opublikować wideo tuż po nagraniu, trzeba je szybko przesłać na inne urządzenie podłączone do internetu. Możemy po prostu zgrać materiał na komputer, ale nie zawsze jest to możliwe. Wtedy z pomocą przychodzi łączność bezprzewodowa oraz smartfon z prostą w obsłudze aplikacją, która umożliwia transfer filmów z aparatu. Praktycznie każdy producent sprzętu fotograficznego udostępnia takie aplikacje, ale nie wszystkie działają sprawnie i co najważniejsze: nie każda ma możliwość przesyłania filmów.
Liderem w tej kwestii jest Nikon, który w swoich współczesnych aparatach stosuje system łączności bezprzewodowej SnapBridge. Wykorzystuje on technologię Bluetooth low energy i pozwala na nieprzerwane, automatyczne i natychmiastowe przesyłanie plików z aparatu do urządzenia mobilnego tuż po tym, jak zostały zarejestrowane. System zachowuje niski pobór mocy na obu urządzeniach i nie ogranicza transmisji danych na smartfonie w czasie transferu zdjęć z aparatu.
Co jednak najważniejsze z perspektywy vlogera, aplikacja SnapBridge ułatwia przesyłanie filmów. Nagrany klip 4K / UHD można przyciąć w aparacie, a następnie poprzez szybkie połączeniaBluetooth oraz Wi-Fi przesłać do smartfona i opublikować w internecie.
Proste transmisje na żywo
Pandemia COVID-19 sprawiła, że aparaty fotograficzne zaczęły być coraz częściej wykorzystywane jako wysokiej jakości kamerki internetowe. Jeśli vlogujesz, to zapewne także organizujesz relacje na żywo lub zależy ci, aby dobrze wyglądać w czasie wideokonferencji na Zoomie czy Skypie.
Darmowa aplikacja Nikon Webcam Utility umożliwia korzystanie z podglądu na żywo z aparatu w programach do prowadzenia wideokonferencji, takich jak Skype i Zoom, a także w programach produkcyjnych do transmisji na żywo.
Warto sprawdzić, czy model aparatu do vlogowania, który wybierasz, jest wspierany przez aplikację do wideokonferencji danego producenta.
Jaki aparat do vlogowania wybrać?
Ciekawym kandydatem na aparat do vlogowania jest Nikon Z50, czyli nieduży (126,5 × 93,5 × 60 mm), lekki (450 g z akumulatorem i kartą pamięci) bezlusterkowiec z matrycą APS-C o rozdzielczości 20,9 Mpix. Ma skuteczny, hybrydowy autofokus.
Nikon Z50 umożliwia także nagrywanie filmów 4K/UHD 30 kl./s bez cropa, jak również rejestrowanie materiału w zwolnionym tempie w jakości Full HD 120 kl./s. Z50 ma funkcje rozpoznawania twarzy oraz śledzenia obiektów w trybie filmowania. Można do niego podłączyć mikrofon (przez gniazdo minijack), a port microUSB pozwala ładować akumulator np. z power banka. Wyróżnikiem tego aparatu jest także ekran odchylany o 180 stopni w dół. To umożliwia komfortowe vlogowanie z podłączonym mikrofonem.
Idealny rozwiązaniem na aparat dla vlogera na początek jest zestaw Nikon Z50 Vlogger Kit. Kupując go otrzymujemy go wszystko, czego potrzeba, aby zacząć tworzenie wideoblogów: aparat z kitowym obiektywem mającym system stabiliacji, mikrofon Rode Videomicro, mini statyw Manfrotto Pixi oraz płytkę montażową Smallrig Vlogging, dzięki której optymalnie wykorzystamy wszystkie elementy zestawu.