Fotoreportaż, dokument i fotografia uliczna. Ścieżka edukacyjna Szerokiego Kadru
W tym artykule podsuwamy Wam poradniki do przeczytania i obejrzenia, jeśli chcecie dowiedzieć się:
- czym różni się fotografia uliczna od fotoreportażu i dokumentu;
- jak przygotować się do fotografowania na ulicy;
- jakie tematy najczęściej poruszają fotoreporterzy;
- dlaczego fotograficzny dokument wymaga cierpliwości i wytrwałości;
- jak zabrać się do edycji zdjęć do fotoreportażu.
Fotografia uliczna, czyli strzały z ukrycia (ale oczywiście nie zawsze)
Zaczynamy od najlżejszej gatunkowo fotografii ulicznej, czyli street photo. Oparta na koncepcji decydującego momentu, którą stworzył znakomity Henri Cartier-Bresson, wiąże się z polowaniem na kadr idealny. Obraz będący wynikiem korzystnej koniunkcji planet. Upolowany, wyczekany.
Jeśli chodzi o strój czy dodatkowe akcesoria, to fotografia uliczna nie stawia tak wyśrubowanych wymagań jak np. fotografia przyrody, ale o paru rzeczach warto pamiętać. Przede wszystkim odpadają wszelkie elementy ubioru jednoznacznie kojarzące się z fotografią – np. bogate w kieszonki kamizelki czy pasy biodrowe z przyczepianymi pokrowcami na obiektywy (nie wspominając o napisach „prasa" lub „press" na plecach...). Unikajmy też dużych toreb fotograficznych, których kształt może nas zdradzić. Najlepiej skorzystać ze zwykłej torby na ramię, ewentualnie nieco przystosowanej do przenoszenia aparatu. Skoro mamy pozostać niezauważeni, ważny jest również oczywiście cichy aparat, który ma jak najmniejsze opóźnienie wyzwolenia migawki (niezbędne do uchwycenia tego mitycznego decydującego momentu).
Jeśli fotografujemy telefonem, nie zapomnijmy wyłączyć tego irytującego nagrania migawki odtwarzanego z każdym zdjęciem. Pozornie telefon to kiepski pomysł na fotografię uliczną, ale aktualne modele są na tyle szybkie i oferują na tyle dobrą jakość, że na pewno sobie poradzą (niektóre robią nawet RAW-y!). Poza tym smartfon to zazwyczaj ten aparat fotograficzny, który zawsze mamy pod ręką. Zresztą idealnie spełnia też kryterium nierzucania się w oczy. Widok ludzi fotografujących telefonem jest dziś tak powszechny, że na pewno nie zdemaskuje nas jako fotografów. W końcu teraz każdy jest fotografem.
Fotografię uliczną często porównuje się do polowania – polowania na kadr; na moment, w którym wszystkie elementy układanki złożą się w idealną całość. Całość, której nie jesteśmy w stanie przewidzieć. Czy wrócimy do domu ze zdjęciem humorystycznym, minimalistycznym czy abstrakcyjnym? A może trzeba się będzie pogodzić z porażką? Niektórzy fotografowie aktywnie przemierzają ulice miasta w poszukiwaniu ciekawych sytuacji. Inni przyjmują postawę wędkarzy, decydując się na spędzenie dłuższego czasu w jednym miejscu – takim, które z różnych względów (architektura, aktualne oświetlenie itp.) dobrze nadaje się na efektowną scenerię zdjęcia. Pozostaje już tylko czekać, aż coś się wydarzy. Ale nie zawsze musi „coś się wydarzać" – wszak fotografia uliczna lubuje się w gloryfikacji codzienności. Aby powstało ciekawe zdjęcie uliczne, czasem wystarczy, by układ przechodniów odpowiednio skomponował się w kadrze.
Fotoreportaż, czyli relacja
Reportaż to – w największym skrócie – relacja z jakiegoś wydarzenia. Narracja oscyluje wokół akcji, która rozegrała się w określonym czasie i określonym miejscu. Oczywiście nie musi to być ani epokowe wydarzenie (np. przełomowa wizyta prezydenta USA), ani coś, co w ogóle nazwalibyśmy „wydarzeniem". Ważne, żeby było to coś, co ma akcję, którą można opowiedzieć obrazami. Możemy przygotować relację z demonstracji, parady, ślubu (tak, to też reportaż), studniówki, uroczystych obchodów jakiegoś święta, premiery spektaklu, podróży, itd., itp.
Jak już wspomnieliśmy, fotoreportaż to dziedzina, która – w przeciwieństwie do fotografii ulicznej – wymaga przygotowania zestawu zdjęć opowiadających jakąś historię. W każdym gatunku musimy dokonać edycji materiału, wybrać najlepsze zdjęcia lub zdjęcie. Jednak w przypadku reportażu wybrane prace muszą tworzyć zamkniętą całość. W uproszczeniu, odnosząc się do szkolnych zasad pisania wypracowań ;-), można powiedzieć, że fotoreportaż powinien mieć wstęp, rozwinięcie i zakończenie. Aby zebrać taki materiał, warto fotografować z myślą o późniejszej prezentacji, pamiętając m.in. o ustrzeleniu planów szerokich i zbliżeń. Naturalnie, robimy wiele zdjęć, żeby podczas edycji mieć odpowiedni wybór. Samo wykonanie zdjęć to dopiero początek. To właśnie zbieranie materiału, z którego później przygotujemy naszą opowieść.
W przeciwieństwie do fotografii ulicznej, w reportażu fotograf nie musi się kamuflować. Wręcz przeciwnie – nierzadko przydaje się czytelna identyfikacja, która umożliwi bezkarne fotografowanie, co oczywiście nie oznacza, że możemy przeszkadzać uczestnikom wydarzenia, które relacjonujemy.
Fakt, że fotograf nie ma wpływu na miejsce wydarzenia, a nierzadko również na to, skąd robi zdjęcia, bardzo utrudnia komponowanie. Nie kontrolujemy np. tła, które może kontrastowymi kolorami odciągać uwagę widza od pierwszego planu. Pod tym względem w pośpiechu znacznie łatwiej zapanować nad kadrem w skali szarości. Pamiętajmy jednak, że robiąc zdjęcia czarno-białe – mimo że dziś i tak w aparacie zapisywana jest informacja o kolorze – musimy w zupełnie inny sposób myśleć o obrazie. Pod pewnymi względami jest więc łatwiej, ale pod innymi już niekoniecznie.
Dokument, czyli głębsza analiza
Fotografia dokumentalna to najtrudniejszy z gatunków opisywanych w tym artykule. Wymaga największego zaangażowania, poświęcenia największej ilości czasu i bywa najbardziej niewdzięczna ze względu na niską efektowność rezultatów. O ile fotografię uliczną można porównać do celnej riposty lub zaskakującej anegdoty, a reportaż to pełne akcji opowiadanie (niczego nie ujmując tym gatunkom), o tyle dokument to raczej dogłębna analiza jakiegoś zjawiska. Jest pozbawiony „efektu wow" fotografii ulicznej i fabularnej doraźności reportażu. Prace nad dokumentem mogą trwać wiele lat (choć oczywiście nie muszą).
Dokumentuje się długotrwałe procesy – np. zmiany zachodzące w jakiejś dzielnicy miasta, migracje ludności, ale też po prostu aktualny stan wybranego tematu. Dokumentem są np. portrety przedstawicieli ginących zawodów czy prace – nomen omen – dokumentujące budowę osiedla albo najwyższego budynku w mieście. Wartość artystyczna takich zdjęć (o której nie możemy zapominać) łączy się z ich wartością historyczną. Co prawda tę drugą zauważamy zazwyczaj dopiero z perspektywy przyszłych pokoleń, ale niektóre projekty nie potrzebują tego oddalenia w czasie, byśmy mogli uznać ich wartość dokumentalną. Fotografia dokumentalna to nie jest styl fotografowania, lecz raczej styl pracy i podejście do wykorzystania materiału fotograficznego. Dobrym przykładem niech będzie gigantyczna spuścizna Garry'ego Winogranda, który będąc rasowym fotografem ulicznym, ze względu na ogrom materiału, który zgromadził, jest jednocześnie wielkim dokumentalistą wielkomiejskich Stanów Zjednoczonych lat 60., 70. i 80. ubiegłego wieku.
Oglądajmy nie tylko swoje zdjęcia...
...i nie tylko albumy mistrzów gatunku. Naturalnie, do tego także gorąco zachęcamy, ponieważ obcowanie z fotografią najwyższej klasy nie tylko pomaga robić coraz lepsze zdjęcia, ale również ma dobroczynny wpływ na nasze ego. Sprowadza nas bowiem na ziemię, ilekroć przyjdzie nam do głowy myśl, że jesteśmy tacy wspaniali. Warto też jednak uczyć się na cudzych błędach, dlatego jak zwykle zapraszamy do lektury opinii naszych ekspertów na temat prac nadesłanych przez czytelników Szerokiego Kadru.
Historia, czyli od czego to się zaczęło
Na koniec tradycyjnie polecimy rzut oka w przeszłość – do samych początków fotografii. Mimo że pierwsze aparaty fotograficzne były bardzo duże, a praca z materiałami światłoczułymi wyjątkowo niewdzięczna, już u pionierów fotografii możemy znaleźć pierwsze sygnały narodzin gatunków, o których wspominamy w niniejszym artykule.
Zobacz podobne poradniki
Co powinien wiedzieć każdy fotograf – podstawy fotografii. Ścieżka edukacyjna Szerokiego Kadru
Budowa i obsługa podstawowego sprzętu fotograficznego. Ścieżka edukacyjna Szerokiego Kadru
Fotografia krajobrazowa. Ścieżka edukacyjna Szerokiego Kadru
Fotografia makro. Ścieżka edukacyjna Szerokiego Kadru
Komentarze
Fotografia to moja pasja, która staram się pielęgnować i jak tylko mam możliwość to doszkalam się na różne sposoby. Koleżanka poleciła mi jakiś czas temu studia podyplomowe na WSKZ na kierunku fotografia (podróżnicza, reportażowa i dokumentalna). Jestem w trakcie i musze przyznać, że bardzo mile studia mnie zaskoczyły.