Fotokast. Videokast. Filmowanie lustrzanką cyfrową. Część 2.
W drugiej części wideoporadnika Fotokast. Videokast. Filmowanie lustrzanką cyfrową Krystian Bielatowicz opowiada o swojej metodzie pracy z wideo. Najpierw przygotowuje zdjęcia, a dopiero potem wraca na miejsce, żeby nakręcić materiał filmowy. Potem rejestruje muzykę, która staje się tłem dźwiękowym videokastu. Swoje podejście traktuje jednak jedynie jako przykład – zachęca do wykształcenia sobie własnego sposobu pracy.
Autor podkreśla znaczenie odpowiedniego montażu i wygodnego oprogramowania do obróbki filmów (poleca Apple Final Cut i Adobe Premiere – zarówno w kosztownych wersjach profesjonalnych, jak i tańszych amatorskich). Zwraca uwagę na to, jak ważne są odpowiednie przejścia między poszczególnymi ujęciami. Przypomina o tym, że videokast to nie tylko obraz, ale też dźwięk i niezwykle ważna ścieżka dźwiękowa.
Na koniec oglądamy videokast Krystian Bielatowicza Pasterze, zawierający materiały, których powstawanie obserwowaliśmy w tym wideoporadniku.
Zapraszamy do oglądania!
Zobacz podobne poradniki
Fotokast. Videokast. Filmowanie lustrzanką cyfrową. Część 1.
Fotokast. Videokast. Filmowanie lustrzanką cyfrową. Część 1.
Pierwsza część wideoporadnika "Fotokast. Videokast. Filmowanie lustrzanką cyfrową" rozpoczyna się od prezentacji fotokastu "Nieśmiertelni" autorstwa Krystiana Bielatowicza.
Fotografia uliczna. Część 3. Wskazówki
Fotografia uliczna. Część 3. Wskazówki
Wideoporadnik Fotografia uliczna cz. 3. Wskazówki to ostatnia część poradnika fotograficznego uczącego, jak robić zdjęcia na ulicy. Tym razem Krystian Bielatowicz skupia się na konkretnych wskazówkach.
Jak zrobiłem to zdjęcie – Przemysław Pokrycki, czyli ostatnie żniwa XX wieku
Komentarze
Mam jedno pytanie. Posiadam Nikona D5100 kupiłem ten model ze względu na cenę, wygodę i dobre recenzje związane z filmowaniem tą lustrzanką, posiadam do tego kitowy obiektyw 18-55mm VR jak i Nikkor 50mm f/1,8D jednak mam problem z szumami które przy full HD 1080p do tego fps30 występują nagannie. Najciekawsze jest to, że podczas kręcenia w czerni i bieli szumy są praktycznie nie zauważalne natomiast w kolorze to już inna bajka. w każdym bądź razie jestem ciekaw w czym tkwi problem czy w ustawieniach aparatu? czy może jest to związane ze światłem w pomieszczeniach (w których zdjęcia przy takich samych ustawieniach związanych z przesłoną i czasem naświetlania wychodzą bardzo dobrze).