Wstęp
Jedną z największych zalet fotografii cyfrowej jest jej wartość edukacyjna. Dzięki rozwojowi techniki początkujący amatorzy mogą poznać podstawowe zależności rządzące tym medium w czasie znacznie krótszym, niż gdy rejestrowaliśmy zdjęcia na kliszy. Najwięcej zyskaliśmy dzięki możliwości natychmiastowego obejrzenia rezultatów naszej pracy - zdjęcie pojawia się na ekranie LCD aparatu od razu po jego wykonaniu. To właśnie ta cecha sprawia, że fotografia cyfrowa udostępniła rzeszom niewtajemniczonych tematy do niedawna zarezerwowane dla zapaleńców gotowych zainwestować w swoje hobby nie tylko czas, ale też dość duże pieniądze - dotyczy to m.in. fotografii podwodnej. Możliwość natychmiastowego obejrzenia rezultatów przyspiesza i uatrakcyjnia naukę. Dzięki cyfrze fotografia podwodna jest dostępna dla wszystkich, choć za pewne tematy wciąż powinni brać się jedynie zawodowcy - nie ze względów fotograficznych, lecz z powodu specyfiki pracy pod wodą i umiejętności czysto nurkowych.
Podstawowe problemy
Żeby robić ciekawe zdjęcia podwodne, nie wystarczy umieć pływać (to oczywiste) i mieć wodoszczelny aparat lub odpowiednią obudowę (mam nadzieję, że to również jest oczywiste). Potrzebna jest też choćby podstawowa wiedza na temat kompozycji i znajomość najważniejszych fotograficznych zagadnień - ostatecznie chodzi o robienie zdjęć, nieprawdaż? Jednak ze względu na specyficzne warunki, w których powstają fotografie podwodne, musimy też mieć na uwadze ograniczenia charakterystyczne tylko dla tego gatunku.
Jednym z podstawowych problemów fotograficznych, które pojawiają się po zejściu pod powierzchnię wody, jest pozorne wydłużenie ogniskowej obiektywu. Woda działa jak soczewka, „przybliżając” fotografowany obiekt - dlatego tak trudno o szerokokątne zdjęcia podwodne. Tym większego znaczenia nabiera wybór odpowiedniego sprzętu (o tym za chwilę).
Druga sprawa jest jeszcze ważniejsza od „wydłużania” ogniskowej - wiąże się bowiem nie tyle z pewnym ograniczeniem natury estetycznej, co z dużym utrudnieniem pracy. Woda pochłania bardzo dużo światła - im większa głębokość i odległość od fotografowanego obiektu, tym ciemniej. Ilość światła spada tak gwałtownie, że jeśli nie dysponujemy własnym jego źródłem (czy to zewnętrzną lampą błyskową, czy też źródłem światła stałego), musimy się przygotować na fotografowanie z bardzo małych odległości, rzędu 0,5-1 m.
Drugim aspektem spadku poziomu oświetlenia wraz z głębokością i odległością przedmiotową jest zjawisko „znikania” kolorów. Woda pochłania ciepłe barwy (czerwień, żółć itp.) - im głębiej, tym bliżej obrazu niemal monochromatycznego, z ogromną przewagą błękitu. Kluczowego znaczenia nabiera własne źródło światła, które nie tylko sprawi, że będzie jaśniej, ale też niejako przywróci kolory i pozwoli uchwycić podwodny świat w pełnej krasie.
Fotografując pod wodą, musimy pamiętać, że między obiektywem a fotografowanym obiektem znajduje się nie powietrze, ale właśnie woda o znacznie mniejszej przejrzystości. I tak jak o przejrzystość powietrza martwimy się w zanieczyszczonych miastach lub podczas mgły, tak przejrzystość wody jest problemem właściwie zawsze. Nawet na przybrzeżnych płyciznach krystalicznie czystych mórz południowych nie jesteśmy całkowicie bezpieczni - wystarczy wzburzyć piasek pod stopami lub wypuścić ustami powietrze, by warunki do fotografowania znacznie się pogorszyły. To w zasadzie uniemożliwia wykonanie zdjęcia (chyba że fotografujemy światło słoneczne rozświetlające drobinki piasku unoszące się w wodzie...).
Niektóre ograniczenia związane z fotografowaniem pod wodą musimy zaakceptować - z innymi można walczyć, stosując się do prostych zasad lub za pomocą odpowiednio dobranego sprzętu.
Sprzęt
Sprzęt możemy podzielić na ten, bez którego nie można się obyć, i ten, który może się przydać. Niezbędny jest oczywiście aparat, z którymmożemy zejść pod wodę. Dobrze sprawdza się kompakt przystosowany do fotografowania pod wodą (wybrane modele nawet do 10 m pod powierzchnią), które mają w ofercie dwie firmy (Olympus i Pentax) lub dowolny model, do którego uda się dokupić specjalną obudowę podwodną (pełna kompatybilność jest bardzo ważna). Obudowy pozwalają na dość wygodną obsługę większości funkcji aparatu i umożliwiają zanurzenie się nawet do 60 m (w zależności od modelu). W przypadku kompaktów dla zaawansowanych wyposażonych w gorącą stopkę, umożliwiającą podłączenie zewnętrznej lampy błyskowej, obudowy podwodne zachowują tę funkcjonalność, znacznie rozszerzając możliwości aparatu. Obudowy do lustrzanek gwarantują wodoszczelność do głębokości 60, a czasem nawet 80 m. Lustrzanki to aparaty z wymienną optyką, więc obudowy podwodne do nich przeznaczone powinny zachowywać tę funkcjonalność - do różnych obiektywów przeznaczone są różne porty obiektywowe dokupowane osobno.
Wodoszczelne kompakty nie są znacząco droższe od swoich zwykłych braci, ale oferują nie najlepszą jakość obrazu, choć dają największą elastyczność i oferują najlepszy stosunek możliwości do ceny - pamiętajmy, że robią też zdjęcia w zwykłych warunkach. Alternatywą są obudowy podwodne - producentem najpopularniejszych i najłatwiejszych do zdobycia w naszym kraju obudów jest firma Ikelite. Minusem tego akcesorium jest cena. Co prawda najtańsze, przeznaczone do prostych kompaktów, można kupić już za ok. 400 zł, ale większość jest znacznie droższa, osiągając nawet pułap ok. 2 tys. zł. Stosunkowo tanio wychodzi zakup gotowego zestawu składającego się z aparatu i przeznaczonej do niego obudowy. Przed zakupem warto się upewnić, że fotografia podwodna to nie przelotna fanaberia, ponieważ jest to jednak dość poważna inwestycja finansowa.
Jeszcze droższe są obudowy do lustrzanek cyfrowych - ich ceny rozpoczynają się od ok. 5 tys. zł, a górnej granicy w zasadzie nie widać, zwłaszcza że do całkowitego kosztu dochodzą jeszcze porty na obiektywy, uchwyty na lampy błyskowe i inne akcesoria. Na szczęście można zakosztować fotografii podwodnej bez wydawania fortuny dzięki wypożyczalniom, w których znajdziemy obudowę pasującą do naszego aparatu.
Decydując się na pracę z obudową podwodną, musimy pamiętać o odpowiedniej konserwacji sprzętu - zarówno przed, jak i po użyciu (szczegółowe wskazówki znajdują się w instrukcji obsługi obudowy). Od zastosowania się do instrukcji zależy bezpieczeństwo naszego aparatu - nie warto ryzykować.
Akcesorium, które nie jest niezbędne, ale znacznie zwiększy nasze możliwości, jest zewnętrzna lampa błyskowa, a najlepiej dwie lampy. Dzięki nim uniezależniamy się od oświetlenia zastanego, którego, jak wiemy, pod wodą nie ma zbyt dużo, i możemy fotografować albo głębiej, albo z większej odległości, albo jedno i drugie. Oczywiście warunkiem jest możliwość współpracy aparatu z zewnętrznymi fleszami.
Podsumowując - choć zakup wodoszczelnego aparatu może kusić (i zapewne sprawdzi się, jeśli chcemy od czasu do czasu zrobić jakąś fotkę na plaży lub w basenie), znacznie lepszym rozwiązaniem jest obudowa podwodna. Daje bowiem dostęp do wysokiej jakości zdjęć zapewnianej przez zaawansowane aparaty. Niebagatelne znaczenie ma również możliwość skorzystania z modelu wyposażonego w obiektyw szerokokątny, tak ważny w fotografii podwodnej.
Na zakończenie części poświęconej sprzętowi przypomnę tylko o masce, rurce i płetwach ;-)
W praktyce
-
Starajmy się stosować jak najszerszą ogniskową, żeby zredukować efekt „przybliżania” przez wodę.
-
Fotografujmy z niewielkich odległości (0,5-1 m), żeby uniknąć spadku poziomu oświetlenia wraz z odległością. Nie ufajmy zoomowi, który co prawda „przybliży” fotografowany obiekt, ale nie ustrzeże nas przed ciemnością. Zoomujmy więc nogami, a może raczej w tym wypadku - płetwami.
-
Fotografując obiekty znajdujące się nad nami, czyli zadzierając obiektyw do góry, z łatwością wydobędziemy je z tła, co może być trudne, jeśli zwrócimy obiektyw w dół i będziemy fotografowali coś na tle ciemnej głębiny.
-
Jeśli fotografujemy na małej głębokości (niewiele poniżej tafli wody), ustawmy balans bieli na światło dzienne; jeśli schodzimy głębiej, wybierzmy ustawienie dla zachmurzonego nieba, dzięki czemu dostosujemy się do niskiej temperatury barwowej panującej w głębinach. Użytkownikom aparatów zaawansowanych polecam fotografowanie w trybie zapisu plików RAW, co pozwoli precyzyjnie skorygować balans bieli w domowym zaciszu, przy komputerze.
-
Korzystajmy z możliwości blokady ostrości po naciśnięciu spustu do połowy. Pod wodą bardzo spada kontrast, który ułatwia pracę systemów automatycznego ustawiania ostrości. Bez niego AF działa znacznie wolniej, co może sprawić, że umknie nam ciekawe ujęcie.
-
Na ostrość zdjęcia wpływa też ewentualne poruszenie. Trzymajmy więc aparat jak najbardziej stabilnie, obiema rękami. Warto aktywować system stabilizacji obrazu (czy to optycznej wbudowanej w obiektyw, czy też stabilizacji matrycy - w zależności od aparatu). Jeśli fotografujemy lustrzanką cyfrową, nie wahajmy się w pewnych sytuacjach podnieść czułości, co pozwoli skrócić czas otwarcia migawki i uniknąć poruszenia zdjęcia.
-
Nie unikajmy fotografowania na małych głębokościach, na których często również dzieje się coś ciekawego, a które nie wiążą się z wieloma utrudnieniami typowymi dla większych głębokości (nie wymagają np. korzystania z dodatkowych źródeł światła).
-
Nie oszczędzajmy karty pamięci. Pod wodą lepiej zrobić zdjęć za dużo, ale znaleźć wśród nich perełki, niż czaić się na pojedyncze ujęcia i płakać potem nad rozlanym mlekiem, jeśli nie wyjdą tak, jak zamierzyliśmy.
-
Pilnujmy aparatu, bo jeśli nam wypadnie, możemy mieć trudności z odnalezieniem go na dnie.
-
Unikajmy fotografowania z lampą błyskową wbudowaną w aparat kompaktowy, chyba że robimy zdjęcia makro lub duże zbliżenia. Źródło światła umieszczone tuż przy obiektywie wydobywa wszelkie zanieczyszczenia wody, piasek i bąbelki powietrza, powodując dodatkowy spadek kontrastu i tworząc mleczną poświatę między aparatem a fotografowanym obiektem.
Tematy
Podstawowym tematem zdjęć wykonywanych pod wodą jest fauna i flora. I nic dziwnego - niespotykane na co dzień formy życia zaskakują mnogością fantastycznych form rodem z filmów science fiction i olśniewają feerią barw (oczywiście nie wtedy, kiedy fotografujemy w mętnym Bałtyku). Zbliżając się do mieszkańców rafy koralowej na kilka centymetrów, bawimy się w makrofotografię. Tak trudne do uzyskania ujęcia szerokokątne przenoszą nas w świat specyficznej fotografii krajobrazowej i przyrodniczej, ukazując kontekst sytuacji.
Pamiętamy jednak, że uszczelniony aparat lub odpowiednia obudowa podwodna dają znacznie więcej możliwości. Sprawiają bowiem, że nie musimy się zbyt mocno troszczyć o delikatny zazwyczaj sprzęt, kiedy jesteśmy na plaży czy na basenie. Nie tylko kolorowe ryby nadają się do fotografowania - równie wdzięcznym tematem mogą być zabawy dzieci pluskających się w morzu lub po raz pierwszy nurkujących z maską i rurką. Takie zdjęcia znacznie lepiej oddadzą ducha wakacji niż kolejne fotki uśmiechniętych twarzy opalających się plażowiczów.
Mam nadzieję, że udało mi się was przekonać, że fotografia podwodna to nie taki diabeł straszny, jak go malują. Oczywiście niektóre zdjęcia wymagają dużego doświadczenia (zarówno fotograficznego, jak i nurkowego), ale świat pod powierzchnią wody nie jest dla naszego aparatu aż tak wrogi, jak się wydaje. Jak zwykle - wystarczy odrobina samozaparcia i odpowiednie przygotowanie. Mimo pewnych kosztów warto spróbować - rezultaty mogą być zaskakujące.
Bezpieczeństwo
Fotografując pod wodą, nie możemy zapominać o bezpieczeństwie. Niezależnie od tego, czy schodzimy na 10 m, czy po prostu pływamy z maską i rurką, nie znajdujemy się w naszym naturalnym środowisku (nie bez przyczyny natura dała nam płuca, a nie skrzela). Nie warto ryzykować zdrowia, o życiu nie wspominając - nawet dla najlepszego ujęcia. Rozwaga przede wszystkim.
Szanuj zieleń, boś nie jeleń
Fotografując pod wodą, zazwyczaj skupiamy się na faunie i florze zamieszkującej morza i oceany. Schodząc pod powierzchnię, wkraczamy w obcy świat, rządzący się swoimi prawami, często objęty ochroną. Nie dotykajmy rafy koralowej ani ryb - z szacunku dla przyrody zostawmy po sobie jedynie bąbelki powietrza.
Ćwiczenie
Sfotografuj niewielki wodoodporny przedmiot (np. gumową kaczuszkę) z małej odległości tak, żeby wypełnić nim kadr. Zanotuj odległość, z jakiej wykonałeś zdjęcie, i powtórz zdjęcie przy takich samych ustawieniach (m.in. zoomu), ale pod wodą w kontrolowanych warunkach (np. w wannie). Jeśli nie fotografujesz wodoszczelnym aparatem kompaktowym, pamiętaj o wcześniejszym sprawdzeniu szczelności obudowy podwodnej. Porównaj rezultaty. Czym różnią się oba ujęcia? Na którym sfotografowany obiekt wygląda, jakby znajdował się bliżej aparatu?
Zobacz podobne poradniki
Komentarze
A co sądzicie o takich osłonach wodoodporonych na Nikona http://allegro.pl/futeral-podwodny-nikon-d400-d300s-d3000-d70s-d40x-i1553103117.html ? Widać, że są mniej wytrzymałe od tych z plastiku, ale sąo wiele tańsze.
Witam wszystkich zainteresowanych fotografią podwodną. Cieszę się, że powstają takie artykuły poświęcone tej tematyce. Jeśli ktoś chciałby spróbować tej podwodnej przygody, to mam obecnie na sprzedaż mój sprzęt do fotografii podwodnej, składający się z Nikona d200 + obudowa podwodna Ikelite. Właśnie przesiadłem się na Nikona d800 - również w obudowie Ikelite. Mój sprzęt wystawiony jest w sklepie fotopodwodna.pl w zakładce ze sprzętami używanymi http://fotopodwodna.pl/index.php?products=product&prod_id=893
Zachęcam, bo to bardzo profesjonalny i solidny sprzęt.
W nawiązaniu do artykułu oraz postu użytkownika greg007, służę również pomocą i poradami dla początkkujących fotografów podwodnych - nurkuję już od 16 lat, w tym również technicznie, a fotografuję pod wodą od kilku lat. Pozdrawiam.
Czy napiszecie coś na temat parametrów ustawienia aparatu?
Testuję różne czułości ale trudno mi osiągnąć satysfakcjonujące efekty nawet przy 400 dpi. Ćwiczę na razie w basenie, żeby poznać obudowę i wyrobić sobie odpowiednie reakcje, podejrzewam, że może to być kwestia słabego oświetlenia. Niemniej jednak, nawet przy 400 dpi mam bardzo duże ziarno (Canon G15, bez użycia lampy błyskowej), przede mną dalsze testy i ćwiczenia więc docenię dobre rady techniczne.
Czy jesteście w stanie opisać opublikowane zdjęcia parametrami technicznymi? ISO, przysłona, czas otwarcia migawki. Bardzo fajnie, że podajecie odległość od fotografowanego obiektu.
witam, mam nikona d800 i kilka świetnych obiektywów do niego (14-24 f2.8, 24-70 f2.8) niestety na żaden nie ma pierścieni ani portów do zastosowanie z obudową ikelite. Możecie polecić jakiś obiektyw do pełnej klatki żeby dopasować do niego potr (chodzi o szeroki kont tak żeby można było fotografować ludzi)? Zambu, jakiego Ty używasz obiektywu?
darekbar - przepraszam, że odpowiadam po tak długim czasie ale nie zaglądam na ten portal regularnie...
Zgadza się, nie zabierzesz w obudowie Ikelite obiektywu 14-24 mm bo ma za dużą średnicę, ale na 24-70 mm jest sposób - patrz http://www.ikelite.com/housings/nikon/6812.8-nikon-d800.html Generalnie na tej stronie możesz zaznaczyć interesujący Ciebie obiektyw i wyświetli ci się gotowa instrukcja z informacją jaki port i kopułę dobrać do danego obiektywu - nowa strona po odświeżeniu - trzeba przyznać, że dobrze to zrobił Ikelite, bo sam się czasami motam.
Ja mam do pełnej klatki szeroki kąt 17-35 mm - szkło starszej generacji, ale również z profesjonalnej półki jak 14-14 mm, również ze światełkiem f/2.8 - pięknie rysuje i rozmywa. Jest to najlepsze szkło pod wodę z możliwościami połączenia z obudową Ikelite.
Pozdrawiam