Fotografia podróżnicza. Część 3
W trzeciej części wideoporadnika zatytułowanego Fotografia podróżnicza Krystian Bielatowicz omawia kilka sposobów robienia zdjęć poza miejscem zamieszkania. W zależności od umiejętności fotografa i jego usposobienia poleca np. fotografię uliczną lub fotoreportaż. Pierwszą opcję proponuje osobom lubiącym fotografować w samotności, drugą – fotografom, którzy wolą skorzystać z pomocy osoby dobrze znającej miejscowe realia.
Prowadzący nie zapomina o sprzęcie fotograficznym. Jego odpowiedź na pytanie „Jak robić dobre zdjęcia?" brzmi: za jakość obrazu będzie odpowiadał skromny zestaw składający się z lustrzanki pełnoklatkowej i kilku obiektywów stałoogniskowych, a za dobre kadrowanie – dobre oko fotografa. Im mniejszy wybór sprzętu, tym łatwiej skupić się na samym fotografowaniu.
Bielatowicz zachęca, by cały czas rozglądać się w poszukiwaniu ciekawych tematów i miejsc. Zachwala też robienie zdjęć w wyrazistym stylu – np. z wykorzystaniem wysokich czułości lub w czerni i bieli. Pod koniec wideoporadnika prowadzący omawia kilka sposobów wykorzystania zdjęć przywiezionych z podróży, m.in. publikację na blogu i w prasie, udział w konkursach fotograficznych.
Więcej informacji w wideoporadniku. Zapraszamy do oglądania!
Zobacz podobne poradniki
Fotografia podróżnicza. Część 1

Fotografia podróżnicza. Część 2

Projekt długoterminowy. Część 1

Projekt długoterminowy. Część 2

Komentarze


su58Podsumowując: bez pełnoklatkowego Nikona zapomnij o udanych zdjęciach podróżniczych. A mówili mi, że to nie sprzęt robi zdjęcia. Czyżby się mylili ?
Sprzęt zmniejsza ograniczenia i daje nowe możliwości.
Tak jak w wywiadzie na sali treningowej Krystian używa wysokiego ISO, tak dostaje możliwość fotografii w ciężkich warunkach.
Autor powiedział czego on używa.
Jeśli jedyne co wyniosłeś z wywiadu to, że trzeba kupić pełną klatkę, to jeszcze raz obejrzyj wywiad, może przyjdzie Ci więcej wniosków.

ciekawy wywiad
jestem początkujący i o ile orientuje się ,iż sprzęt jest ważny,tak nie wiem w jakim programie obrabiać zdjęcia czy Lightroom 5 wystarcza? czy jednak jest konieczny dodatkowy program na warstwach ? Jeśli tak , to dobrze by mieć PS czy może inny też jest ok ?
trochę poszperałem na forum i nic nie znalazłem na ten temat

ciekawy wywiad
jestem początkujący i o ile orientuje się ,iż sprzęt jest ważny,tak nie wiem w jakim programie obrabiać zdjęcia czy Lightroom 5 wystarcza? czy jednak jest konieczny dodatkowy program na warstwach ? Jeśli tak , to dobrze by mieć PS czy może inny też jest ok ?
trochę poszperałem na forum i nic nie znalazłem na ten temat
Lightroom 5 i Photoshop Creative Cloud ;-)

Wszystko zależy też od tego, jakiej postury jest sam fotograf, z doświadczenia drobnej kobiety włóczącej się po świecie mogę powiedzieć tyle, że oczywiście możliwości sprzętu są bardzo ważne, jednak niestety ważne są również gabaryty i waga. Jeżeli wyprawa trwa 2-3 tyg i każdego dnia, od rana do wieczora noszę na sobie aparat+obiektywy, to proszę mi wierzyć, że ból kręgosłupa jest nieunikniony. Dlatego dobór sprzętu jest czymś bardzo indywidualnym, zarówno ze względu na możliwości finansowe, jak i logistyczne.
Kiedy wybierałam swoją pierwszą lustrzankę wydawało mi się, że aparat powinien być duży, natomiast po odbytych kilkunastu podróżach doceniam fakt, że wybrałam jeden z najlżejszych dostępnych wówczas na rynku. Ponadto w grę wchodzi element bezpieczeństwa, gdyż są miejsca, gdzie wyciąganie lustrzanki jest raczej niewskazane, a już na pewno nie takiej, która swoimi gabarytami zwraca wszystkich uwagę.
Chciałabym również zwrócić uwagę na inny aspekt podróży, dla mnie osobiście fotografia podróżnicza jest fotografią wykorzystanych szans, gdyż albo zrobi się zdjęcie tu i teraz, albo być może nie zrobi się go nigdy. Raczej nikt, kto nie jest profesjonalnym fotografem nie może sobie pozwolić na to, aby spędzać w jednym miejscu kilka/kilkanaście dni szukając najlepszej okazji, jak to sugeruje autor. Mając ograniczony urlop chciałoby się zobaczyć w danym kraju jak najwięcej, dlatego przeważnie podróżuje się z miejsca w miejsce i rejestruje się tyle, ile się da. Nie bez znaczenia jest również fakt, że zawsze w podróżach towarzyszą nam inni ludzie, nie zawsze zainteresowani fotografią, dlatego nie możemy wymagać od nich, aby nasze plany fotograficzne były jedynym wyznacznikiem całego planu podróży. Dlatego wg mnie zdjęcia podróżnicze rzadko bywają bardzo przemyślane i idealne, są raczej odzwierciedleniem samego podróżowania - fascynującego, ale często w biegu i niestety z mnóstwem utraconych kadrów.

