Balans bieli, czyli cyfrowe kolory
Poznaj znaczenie jednego z podstawowych zagadnień fotografii cyfrowej.
Wstęp
Często chwalimy fotografię cyfrową za to, że znacznie ułatwia robienie zdjęć. Możliwości natychmiastowego obejrzenia rezultatów przyspiesza naukę, a obróbka komputerowa daje praktycznie każdemu dostęp do efektów, które wcześniej były zarezerwowane dla wtajemniczonych. Tymczasem jest jeden aspekt pracy fotografa amatora, który cyfra skomplikowała, wprowadzając nowe zagadnienie. Mowa o balansie bieli, czyli funkcji odpowiedzialnej za kolorystyczną neutralność zdjęcia.
Kiedyś można było znaleźć dwa rodzaje filmów kolorowych – przeznaczone do użytku w świetle dziennym (znakomita większość) i przygotowane tak, że dawały naturalne kolory w świetle sztucznym (rzadkie i drogie). Większość fotoamatorów używała powszechnie dostępnych filmów do światła dziennego, godząc się z dominantą kolorystyczną (czyli nienaturalnym zabarwieniem), jeśli część fotografii została wykonana we wnętrzach oświetlonych sztucznym światłem, lub zdając się na doświadczenia laboranta, który przygotowywał odbitki. Do równoważenia temperatury światła stosowano też specjalne filtry optyczne, ale było to niewygodne i uciążliwe. W cyfrze możliwości fotografa są ogromne. Możliwość dostosowania ustawień aparatu do temperatury barwowej światła, w którym akurat fotografujemy (choćby na jedno ujęcie!), to błogosławieństwo. Z drugiej jednak strony to kolejny element fotograficznego abecadła, który musimy opanować, zanim będziemy mogli z dumą stwierdzić, że fotografujemy w pełni świadomie i samodzielnie.
Oczywiście istnieje możliwość zdania się na kogoś innego – wprawnego laboranta zastąpiła automatyka aparatu, ale nie w każdych warunkach takie rozwiązanie się sprawdzi. Nie zaszkodzi więc poznać podstawy i nauczyć się korzystać przynajmniej z ustawień predefiniowanych aparatu.
Zaczynamy jednak od skoku na głęboką wodę.
Im cieplej, tym zimniej?
Określenie „balans bieli” to kalka językowa z angielskiego white balance. Termin ten oznacza software’owy mechanizm równoważenia bieli, czyli interpretacji surowych danych z matrycy (o czym później), żeby biel była na zdjęciu biała, w celu uniknięcia niezgodnego z rzeczywistością zafarbu. Ludzkie oko ma ogromne zdolności adaptacyjne i potrafi się przystosować do różnych warunków oświetleniowych, nie tylko jasności (po chwili spędzonej w ciemności zaczynamy widzieć kontury przedmiotów, a ostre słońce razi nas tylko przez chwilę), ale też różnych kolorów światła. Nasz mózg to najskuteczniejszy system balansu bieli świata – on wie, co powinno być białe, co czerwone, zielone itp., nawet w bardzo wymagających sytuacjach widzimy prawidłowo (pomijając oczywiście sytuacje skrajne, np. podczas koncertów). Aparat tak nie potrafi, trzeba mu pomóc w podjęciu decyzji, wybierając odpowiednie ustawienie odpowiadające temperaturze barwowej najczęściej spotykanych źródeł światła.
Temperaturę światła, mającą wpływ na jego kolor (widziany przez ludzkie oko), mierzy się w Kelvinach (nie w „stopniach Kelvina”!). Wbrew intuicji, im wyższa temperatura podawana w Kelvinach, tym „zimniejsze światło”. Za barwy ciepłe przyjęło się uważać żółcie i czerwienie – gorące słońce ma przecież właśnie ten zakres tonalny. Z kolei synonimem barwy zimnej jest niebieski. Są to oczywiście skojarzenia czysto emocjonalne, ale na tyle powszechne, że trudno się od nich uwolnić. Lecz kiedy chcemy zrozumieć temperaturę światła, jest to konieczne, ponieważ tutaj jest odwrotnie.
Temperatura barwowa różnych rodzajów światła zazwyczaj ma wartość umowną, bo nie ma przecież jednego, wzorcowego rodzaju światła słonecznego czy żarowego. Poniższe wartości oscylują w powszechnie przyjętych granicach:
- światło żarowe: 3500 K,
- światło jarzeniowe: od 2700 K do 7200 K (białe 3700 K),
- światło słoneczne (powszechnie nazywane dziennym): 5200 K,
- światło lampy błyskowej: 5400 K,
- chmury: 6000 K,
- cień: 8000 K.
Podstawowe ustawienia balansu bieli dostępne w aparatach cyfrowych to*:
- Auto (automatyka),
- Światło żarowe (do fotografowania przy oświetleniu żarowym),
- Światło jarzeniowe (do fotografowania przy świetle jarzeniowym; aż siedem ustawień w zależności od rodzaju źródła światła),
- Światło słoneczne (do fotografowania w słońcu),
- Lampa błyskowa (do fotografowania z lampą błyskową),
- Pochmurno (do fotografowania przy zachmurzonym niebie),
- Cień (do fotografowania w cieniu przy świetle dziennym),
- Ustawienie manualne.
* przykład z Nikona D60
Do wyboru, do koloru

W zależności od stopnia zaawansowania aparatu użytkownik ma do dyspozycji od kilku do kilkunastu ustawień balansu bieli. Można je podzielić na trzy grupy:
- automatykę (aparat sam decyduje o ustawieniach),
- ustawienia predefiniowane (zapisane w pamięci aparatu, identyfikowane dzięki obrazowym nazwom, np. światło dzienne, światło żarowe),
- ustawienia manualne (zarówno według wzoru, jak i możliwość wyboru temperatury w Kelvinach).
Możliwość wyboru spośród dwóch pierwszych kategorii dają praktycznie wszystkie aparaty cyfrowe – różnice mogą dotyczyć liczby ustawień predefiniowanych (np. niektórzy producenci udostępniają użytkownikom nie jedną, lecz kilka opcji pracy w świetle jarzeniówek, w zależności od ich rodzaju).
Ustawienia manualne to domena aparatów zaawansowanych, choć i wśród modeli z górnej półki widoczne są znaczne różnice w stopniu szczegółowości i w łatwości dostępu do ustawień użytkownika.
Jedną z podstawowych zalet fotografii cyfrowej jest możliwość natychmiastowego obejrzenia zdjęcia. A jeśli chodzi o balans bieli, najbardziej przydaje się możliwość obserwacji obrazu na żywo na ekranie LCD, na którym użytkownik widzi wpływ wybranych parametrów na zdjęcie – w tym również balansu bieli. Umożliwiają to wszystkie kompakty i coraz więcej lustrzanek cyfrowych, wyposażanych zgodnie z najnowszymi trendami w systemy podglądu na żywo. Dzięki tej funkcji łatwo zrozumieć zależność między poszczególnymi ustawieniami predefiniowanymi a wyglądem fotografii oraz zapamiętać, że im wyższa temperatura barwowa w Kelvinach, tym „zimniejsze” światło.
Zaawansowane aparaty cyfrowe, zarówno kompakty z górnej półki, jak i lustrzanki, oferują użytkownikowi możliwość zapisu zdjęć w surowym formacie RAW (każdy producent stosuje inny sposób zapisu, stąd różne rozszerzenia plików). Zawierają one wszystkie informacje zarejestrowane przez matrycę światłoczułą, dzięki czemu pozwalają fotografowi przejąć rolę procesora aparatu i regulować wartość wielu parametrów już po wykonaniu zdjęcia (w komputerze lub w aparacie), bez straty jakości. Daje to ogromną swobodę, choćby przy równoważeniu bieli – możliwość podjęcia decyzji w zaciszu domowym, przy komputerze, pozwala skupić się na fotografowaniu ze świadomością, że niewłaściwie wybrane ustawienie nie zepsuje zdjęcia.

W praktyce
W najczęściej spotykanych warunkach oświetleniowych (światło dzienne, chmury) automatyka aparatu poradzi sobie znakomicie. Są jednak sytuacje, w których warto, a nawet trzeba, sięgnąć przynajmniej do ustawień predefiniowanych. Tryb Auto ma ograniczony zakres temperatur barwowych, który zazwyczaj nie obejmuje dolnych wartości, przez co nie radzi sobie np. ze światłem żarowym. Automatyka ustawi balans bieli tak, że zdjęcia będą miały mocną żółtą dominantę i o wiernym oddaniu kolorów możemy zapomnieć.
Światło jest kapryśne i lubi czasem płatać figle. Nierzadko fotografujemy w sytuacjach, w których źródeł światła jest kilka (np. dzienne, żarowe i jarzeniowe – mówimy wtedy o świetle mieszanym), często o temperaturze barwowej z krańców skali, przez co po prostu nie da się zrobić zdjęcia o neutralnych barwach. Czasami można wyodrębnić główne, najmocniejsze źródło światła – wtedy ustawiamy balans bieli z myślą o nim. Zdarza się jednak, że wszystkie źródła są tak samo silne i mają taki sam wpływ na wygląd fotografowanej sceny. Nie ma wtedy rady – musimy wybierać. Trzeba się zdecydować na któreś ustawienie i pogodzić z faktem, że część zdjęcia będzie wyglądała nienaturalnie (ale czy to na pewno źle? – patrz ramka). Ewentualnie możemy wykonać kilka zdjęć przy różnych ustawieniach i potem wybrać to, które najbardziej przypadnie nam do gustu.

Tradycyjnie już w podsumowaniu ponownie zachęcę do brania spraw we własne ręce i świadomego wyboru wszystkich parametrów zdjęciowych. Nie obrażajmy się na cyfrę, że dała nam kolejne zagadnienie fotograficzne do poznania, bo wraz z nim dostaliśmy większy wpływ na końcowy rezultat niż w czasach fotografii analogowej. „Natychmiastowość” cyfry znacznie ułatwia naukę, więc balans bieli nie powinien przysporzyć nam kłopotów. Wystarczy tylko chcieć.
Cała władza w rece ludu
W wielu sytuacjach zdjęciowych automatyka balansu bieli nie radzi sobie, wybór ustawienia predefiniowanego niewiele zmienia, a brakuje czasu na zabawę z precyzyjnym dostrajaniem wartości zapisanych w pamięci aparatu. Najłatwiej i najszybciej skorzystać wtedy z możliwości manualnego ustawienia równoważenia bieli według wzorca. Polega to na tym, że wycelowujemy obiektyw w biały lub szary przedmiot (ale koniecznie neutralny!, np. białą kartkę) znajdujący się w oświetleniu, w którym fotografujemy. Po wybraniu odpowiedniej funkcji naciskamy spust migawki, a aparat ustawia balans bieli tak, żeby przedmiot, w który wycelowaliśmy obiektyw, nie miał dominanty barwnej. W niektórych aparatach „fotografowany” obiekt musi wypełnić cały kadr, w innych wystarczy, że zajmie centralną część klatki. Modele z górnej półki pozwalają zapamiętać kilka ustawień manualnych, dzięki czemu użytkownik nie musi za każdym razem, kiedy zmienia sytuację zdjęciową, od nowa ustawiać balansu bieli (np. kiedy fotografuje ślub i przechodzi z kościoła do domu weselnego).

Najwyższa precyzja
Zaawansowane modele cyfrówek pozwalają użytkownikowi dostroić ustawienia predefiniowane do swoich upodobań. Dzięki temu nie jesteśmy ograniczeni do założeń producenta, z którymi nie każdy musi się zgadzać. Jedne firmy umożliwiają dokonanie zmian za pomocą narzędzi wizualnych na osiach żółty – niebieski i zielony – purpura, inne podają po prostu wartość w Kelvinach, którą użytkownik może zmieniać. Niektórzy producenci dają użytkownikowi do dyspozycji oba te narzędzia.
Neutralność ponad wszystko
Warto pamiętać, że zasady są po to, żeby je łamać. Starając się o naturalne kolory bez przekłamującej wygląd fotografowanej sceny dominanty barwnej, nie zapominajmy, że fotografia to medium, które w dwóch wymiarach musi oddać całość: nie tylko trójwymiarowość rzeczywistości, ale też nasze emocje i wrażenia związane ze zmysłami innymi niż wzrok. Dlatego w wielu sytuacjach neutralne kolory się nie sprawdzają. Oświetlona jarzeniówkami stacja metra będzie wyglądała znacznie ciekawiej, jeśli sfotografujemy ją przy ustawieniu dla światła dziennego. To samo dotyczy jednego z najczęstszych tematów fotograficznych – zachodu słońca. Nie warto więc przesadzać z neutralnością.
Ćwiczenie
Sfotografuj zachód słońca przy dwóch ustawieniach balansu bieli. Pierwsze zdjęcie zrób z ustawieniem gwarantującym neutralność (np. po manualnej regulacji równoważenia bieli). Drugie z ustawieniem dla światła dziennego. Porównaj rezultaty. Która fotografia lepiej oddaje nastrój chwili? Która kojarzy się z ujęciem czysto informacyjnym? Która bardziej pasuje do tego, jak odczuwamy zachód słońca (nie tylko za pomocą zmysłu wzroku)?
Zobacz podobne poradniki
Robimy kolorowe zdjęcia aparatem kompaktowym i nie tylko
Robimy kolorowe zdjęcia aparatem kompaktowym i nie tylko
Świat, który nas otacza, jest wypełniony kolorami. To właśnie dlatego fotografia barwna wydaje się najbardziej naturalna w odbiorze, co nie znaczy, że jest łatwiejsza czy mniej skomplikowana.

Wykorzystanie niedoskonałości

Romantycznie i przy świecach

Jak robić dobre zdjęcia podczas zachodu słońca

Komentarze

Zarchiwizowana dyskusja: "Balans bieli, czyli cyfrowe kolory"
Pisałem używając pojęcia „światło”, ale określamy je przy pomocy trzech podstawowych kolorów w przestrzeni RGB – czerwonego (r
Red), zielonego (Green) i niebieskiego (Blue). Istnieją inne przestrzenie barwne, ale w fotografii cyfrowej mamy do czynienia z przestrzenią RGB. Na czym więc polega „biel” w tej przestrzeni? Oko ludzkie odbiera światło białe wtedy, jeżeli nałożą się na siebie te trzy barwy podstawowe i teraz nadszedł czas, aby to odnieść do pojęcia „balans bieli” i w tym przypadku mamy biel w powiązaniu z emitowaniem barwy w określonej temperaturze. To jest ów balans bieli, który dużo(!) ma wspólnego ze stopniami w skali Kelvina.
Pozdrawiam
PS Użyłem pojęcie „światło” w rozumieniu potocznym, czyli ten zakres widma, który jest odbierany przez ludzkie oko.
Pozdrawiam
Jeżeli zajmujemy się danym tematem to jeden odbiorca przyjmie podane informacje i zadowoli sie nimi oraz zajmie się praktycznym wykorzystaniem tych informacji. Natomiast co z obiorcą , którego nurują pytania dlaczego?, jak?, z jakiego powodu?. Dlatego uważam że każde rozwinięcie tematu jest konstruktywne , jak również dyskusja o nim. Dla mnie post skanera był dopełnieniem opisanego przez autora tematu.

Zarchiwizowana dyskusja: "najlepiej jednak w rawach"
Tak apropo to w testach nikona piszą że w większości przypadków AUTO radzi sobie bardzo dobrze - prawda czy fałsz?
POZDRAWIAM :)
Marcinkusek, „Auto” dobrze sobie radzi w oświetleniu w miarę zrównoważonym. Przy oświetleniu, które ma zdecydowanie duże dominanty, o czym pisał Autor, czyli temperatury barwowe źródeł światła są różne (światło jarzeniowe + światło żarowe + światło dzienne), automatyka balansu bieli zawiedzie, ale również może zawieść ustawienie balansu bieli na jedno z tych źródeł. Będziesz musiał z czegoś zrezygnować celem wyeksponowania swojej koncepcji tego obrazka.
Pozdrawiam Wszystkich

Zarchiwizowana dyskusja: "Jak zrezygnować z balansu bieli?"
Jak to zrobić? Co mam ustawić w aparacie - auto?
Proszę to przetestować ustawiając temp. od 3000K-5000K.

Zarchiwizowana dyskusja: "Dekielek do balansu bieli"
A co sądzicie o dekielkach do pomiaru balansu bieli? Pełno jest tego na allegro i kosztuje grosze. Ma to sens?
Raczej sugeruję zostać przy standardowej procedurze czyli użyciu np. białej kartki papieru.
w innych przypadkach można dokonać pomiaru na np białej koszuli czy obrusie albo innym białym materiale :)

Zarchiwizowana dyskusja: "Jak zamienic miredy na Kelviny?"
Jak ustawic nieco wyzsza temperature barwowa dla swiatla dziennego?
Chodzi mi o to, ze w Nikon D60 jest przypisane 5200 K dla swiatla dziennego, a ja chce zmienic to ustawienie na 6000 K. Pokazuje mi sie graficzny kwadrat z dwoma osiami kolorów i... nie wiem co dalej:)
Tu masz prosto wytłumaczone.

Zarchiwizowana dyskusja: "Balans bieli (gama kolorów) a wywołanie zdjęć cyfrowych"
Mam problem z wywoływaniem zdjęć cyfrowych, posługuję się aparatem D80 ustawionym na profil zgodności kolorów sRGB, używam również monitora EIZO ustawionego w tryb zgodności sRGB, jak przychodzi do wywołania zdjęć to zdjęcia wychodzą bardzo "blado". Czy istnieje jakaś metoda, oprócz ręcznej korekcji zdjęć, ustawiania zgodności profilu kolorów z tym co posiadają mini-lab'y ICC ( w tej chwili chyba najpopularniejszy to Kodak Professional). Czy ktoś ma jakieś doświadczenia w tym zakresie?
Pozdrawiam
Cwiat
Drugim ważnym czynnikiem jest ustawienie świecenia monitora. Czasem należy, po przeprowadzonej kalibracji, ręcznie doprowadzić go do poprawnego świecenia. Pracuję na jednym z najlepszych obecnie na świecie profesjonalnych monitorów i do druku musiałem go odpowiednio skalibrować (spektrofotometrem samą kalibrację a następnie musiałem utworzyć ręcznie osobny kanał przeznaczony do druku), więc nie ma jeszcze takich możliwości by wszystko za nas zrobiły maszyny i samo zarządzanie kolorem.
Nie chcę rozpisywać się w tym miejscu bardziej szczegółowo nad tym problemem. Musisz trochę więcej poczytać na interesujący Ciebie temat i wtedy zrozumiesz, że są metody, które pozwalają „obejść” trudności związane z różnicami gamutów (gamut to przestrzeń barwna, którą potrafi zreprodukować dane urządzenie: inny gamut ma monitor a inny skaner czy drukarka, albo lab) i to właśnie stara się umożliwić Color Management. Sama pralka automatyczna jest tylko przedmiotem zanim nie pozna się jej obsługi i zanim nie potrafimy jej zaprogramować. Podobnie jest z kolorem – należy poznać trochę jego tajemnic a wówczas Twoje odbitki staną się bardziej kolorowe.
Na zakończenie pragnę zwrócić uwagę na obsługę maszyn w labach; tam czasem też można mieć duże pretensje do fachowości tam pracujących. Profile zaś przypisane maszynom też nie odzwierciedlają pełnego zakresu nawet sRGB. O tym musisz pamiętać.
Pozdrawiam





Artykuł ledwie zarysował temat. Po przepraktykowaniu, stwierdzam, że jeszcze kilka rzeczy pogmatwał w mojej głowie. Za to dyskusje pod artykułem zdecydowanie pomogły poskładać części układanki w jako taką całość.
Nadal mam jednak problem z ustawieniem balansu bieli w oświetleniu żarowym na podstawie białej karty. W artykule jest o niej mowa podobnie jak o szarej karcie. Tu nasuwają mi się dwa pytania.
a. Jak aparat odróżnia, czy to, co właśnie sfotografowaliśmy (zdjęcie, jak sugerowano, na którym cała przestrzeń jest wypełniona jednolicie) jest białe, czy może szare?
b. Próbowałam na różnych białych kartach robić zdjęcie i z niego ustawiać balans bieli. Wiem, że biel kartek sama w sobie też się od siebie różni. Tylko jakoś jeszcze nie udało mi się uzyskać odpowiedniego balansu bieli po tych eksperymentach. Zrobiłam zdjęcie jasno szarej okładki papierowej teczki. Niby odrobinę lepiej wyszło, ale też to nie to. Niestety, profesjonalnej szarej karty nie mam.
Robię zdjęcia D90-tką. Pytanie, czy faktycznie w oparciu o białą kartkę papieru można ustawić balans bieli, czy to też kwestia, podobnie jak z Auto, że aparat sobie nie radzi w tak "nienaturalnym" oświetleniu? Czy tylko profesjonalna szara karta mnie ratuje?


Witam! Od dłuzszego czasu zastanawiam się gdzie popełniam błąd, a mianowicie: posiadam Nikona D90 plus kit 18-105 i mam wrażenie że moje zdjęcia mają mało nasycone kolory, są po prostu mdłe i musze poprawiać to w PS, próbowałam już na wszystkich trybach balansu bieli oraz ustawiłam kolory na "żywe" ale nadal w porównaniu do zdjęć mojego znajomego który ma Nikona D5100 wypadają kiepsko :/ Co mam zmienić, czy moze po prostu to wina aparatu który stawia na naturalne kolory i jest to zaletą? :)