Konkurs na temat: Ważne ogniwo mojego życia. Rozstrzygnięty!
Zwyciężyła 0 0
Pracę domową zadał Fotograf miesiąca: Łukasz Sokół
Zobacz profil zwycięzcy: 0 0 (agusinska)
Uzasadnienie fotografa
Pierwsza nagroda: Chłopiec i łuk
Kameralne, bezpretensjonalne zdjęcie, skomponowane w taki sposób, że chcemy w nim „zamieszkać”, zamienić się miejscami z jego bohaterem.
Wyróżnienia
1.Pani nad wodą
Fotografia pełna tajemnic, trudno odgadnąć gdzie została zrobiona, kim jest bohater, co się dzieje. Nieoczywisty kadr.
2. Pani na kanapie
Piękny portret we wnętrzu, twarz uchwycona w idealnym momencie, zdjęcie oddaje emocje i jest perfekcyjnie skomponowane.
3. Para w okularach
Zabawne, intrygujące zdjęcie, bliskie malarstwu.
4. Ręce na kołdrze
Starość, ból, samotność uchwycone w subtelny sposób, nie wprost.
5. Dziecko na łące z psem
Radość i beztroska uchwycone w decydującym momencie.
6. Szachy. Ojciec z córką
Pięknie zarejestrowana gra spojrzeń i światła.
7. Czarno-biały portret pana
Mocny, bliski portret, którego bohater zagląda nam prosto w oczy, a my nie mamy wątpliwości, że jest kimś ważnym dla fotografa.
Pozdrawiam i dziękuję wszystkim za nadesłane fotografie
Łukasz Sokół
Wyróżnione prace:
Wszystkie zgłoszone prace
Komentarze
Juz nie pamietam dokladnie kiedy to bylo, ale wiem gdzie. W pociagu, miedzy Agra a Varanasi, chwycilem lustrzanke z obiektywem 50mm i ruszylem przez wagony w poszukiwaniu kadrow do mojego pierwszego repartarzu. Przechodzac z klasy pierwszej to tej z wagonami bez okiem i z drewnianymi lawami poczulem niesamowite szczescie w uchwycaniu tych momentow z zycia Hindusow i z ich sposobu podrozowania pociagami. Zdreszta pociag to caly jego otaczajacy swiat i biznes. Bo tam mozna kupic doslownie wszystko.
Nastepna wene odczulem bedac w Kenii, w wiosce masajskiej i fotografowalem zyjace tam dzieci.
Ciekawe. Odkrywam z osobie Lukasza, samego siebie. Milosc do reportarzu, i do francuskiej fotografii humanistycznej ( sklada sie, iz mieszkam we Francji ) mna zawladnela, ale chyba brakuje mi pewnosci w siebie. No i przede wszystkim dalej pracuje w korporacji , a fotografia i reportarzem zajmuje sie wylacznie w czasie wolnym. Szkoda.
Panie "Rafale". Niech więc Pan zrezygnuje z tej korporacji i poświęci się już tylko fotografii. Co prawda droga ta jest bardzo ryzykowna szczególnie pod względem finansowym. Konkurencja w fotografii olbrzymia. Na pocieszenie konkurencja istnieje już niemal w każdej branży. Jestem właśnie na podobnym etapie. Porzuciłem poprzednie zajęcie i idę na całego trzymając aparat w ręku. Wóz albo przewóz jak się to mówi. Pozdrawiam "Chorał"
choralPanie "Rafale". Niech więc Pan zrezygnuje z tej korporacji i poświęci się już tylko fotografii. Co prawda droga ta jest bardzo ryzykowna szczególnie pod względem finansowym. Konkurencja w fotografii olbrzymia. Na pocieszenie konkurencja istnieje już niemal w każdej branży. Jestem właśnie na podobnym etapie. Porzuciłem poprzednie zajęcie i idę na całego trzymając aparat w ręku. Wóz albo przewóz jak się to mówi. Pozdrawiam "Chorał"
...stawiam raczej na przewóz, 18 lat zawodowej pracy( w analogu )dały mi cenne doświadczenia (film-TV, światło-Teatr, fotografia techniczna-Biuro Projektów).
W dzisiejszych czasach trzeba mieć ETAT, bo i naczej nie przeżyjesz.
Zmieniłem pracę na całkiem inną i cenię to sobie, a fotografią się bawię korzystając z nabytej wiedzy :)
Serdecznie Pozdrawiam :)
wiktoriafoto3393Mam pytanie. Pierwszy raz zgłaszam pracę i jest napisane, że plik ma mieć rozmiar max. 1500 pxl. Ale jesli zrobię np. 1500/1500 to i tak jest malutkie. CO mam zrobić? Proszę o pomoc :/
1500px to już nie jest małe zdjęcie. Proszę przysłać pracę na support@szerokikadr.pl może wtedy więcej zrozumiemy?
gaiaWitam. jestem nowa i mam pytanie. Czy można zobaczyć nadsyłane prace w trakcie trwania konkursu? Jeśli tak, to w jaki sposób. Z góry dziękuję za podpowiedź :)
Zdjęcia są publikowane po upłynięciu terminu zgłaszania prac - między innymi po to by nie podkradać pomysłów :P ...a tak serio to jak zależy Ci na podejrzeniu prac innych fotografów to musisz wejść w ich profile, niektórzy z nich udostępnili swoje prace domowe.
Zdjęcie dodane. Ostatnio miałem okazję fotografować paradę Niepodległości w Gdańsku i zobaczyłem te tłumy ludzi obserwujących paradę, a przede wszystkim najmłodszych uczestników to budzi się w człowieku takie poczucie, że to własnie historia naszego kraju i pamięć powinny być najważniejszym ogniwem w naszym życiu, gdyby nie pamięć to wszystkie heroiczne wyczyny naszych przodków poszły by zapomnienie...
Jak macie ochotę zobaczyć więcej zdjęć mojego autorstwa to zapraszam http://klikmitu.blogspot.com/ (to chyba zgodne z regulaminem :) )
Muszę przyznać że pod wpływem pory nie zwróciłem uwagi na tą stronę. A tu próżno doczytać się tamtego splunięcia na księdza Jerzego itd czyli jakby nowa postać kontynuująca. Tym niemniej uważam że warto wczytać się w pobliskie pracowicie nieszczególne sformuowania choćby po to by dowiedzieć się z jakiejś przyszłej wymiany opinii że opisana tam przeze mnie metoda "jest iluzją". Ja bym się jednak upierał że konwencja splunięcie w twarz na dzień dobry by zamieniać się w kogoś komu nie obce jest bycie adwersarzem to jednak coś szczególnie typowego dla typu musika. :)
Nie zmieniam też co oczywiste zdania że nie tylko warto ale i należy wyjaśniać jak najszybciej opluwanie polskiego dziedzictwa. Kto nie protestuje ten przyzwala. A przecież w wolnej Polsce to SB powinno się gimnastykować by nie deptać świętości a nie ludzie przed depczącymi i spluwającymi nośnikami wartości SB. Żaden polityk nie obali ubekistanu jeśli ludzie nie będą równolegle przyzwyczajeni dawać odpór tym dla których katakumby to jedyny porządany sposób komunikowania się społeczeństwa.
Małe sprostowanie ;) "1.Pani nad wodą
Fotografia pełna tajemnic, trudno odgadnąć gdzie została zrobiona, kim jest bohater, co się dzieje. Nieoczywisty kadr."
Ta Pani nie jest nad wodą tylko na pustyni - Atacama. Nie jest sama, tylko trzyma w objęciach córkę, chroni ją przed burzą i wiatrem, które nadchodzą. W tle nie jest fala tylko wydma :)
Juz nie pamietam dokladnie kiedy to bylo, ale wiem gdzie. W pociagu, miedzy Agra a Varanasi, chwycilem lustrzanke z obiektywem 50mm i ruszylem przez wagony w poszukiwaniu kadrow do mojego pierwszego repartarzu. Przechodzac z klasy pierwszej to tej z wagonami bez okiem i z drewnianymi lawami poczulem niesamowite szczescie w uchwycaniu tych momentow z zycia Hindusow i z ich sposobu podrozowania pociagami. Zdreszta pociag to caly jego otaczajacy swiat i biznes. Bo tam mozna kupic doslownie wszystko.
Nastepna wene odczulem bedac w Kenii, w wiosce masajskiej i fotografowalem zyjace tam dzieci.
Ciekawe. Odkrywam z osobie Lukasza, samego siebie. Milosc do reportarzu, i do francuskiej fotografii humanistycznej ( sklada sie, iz mieszkam we Francji ) mna zawladnela, ale chyba brakuje mi pewnosci w siebie. No i przede wszystkim dalej pracuje w korporacji , a fotografia i reportarzem zajmuje sie wylacznie w czasie wolnym. Szkoda.
A gdzie foty z tych podrozy?