Konkurs na temat: Portret - czas naświetlania 2-5 sekund. Rozstrzygnięty!
Zwyciężył Robert Karaś
Pracę domową zadał Fotograf miesiąca: Marcin Sudziński
Zobacz profile zwycięzców:
miejsce 1: Robert Karaś (3rkaer)
miejsce 2: Patryk Budzyński (patrykbudzynski)
miejsce 3: malgorzata szymanska (malgorzata.szymanska)
Uzasadnienie fotografa
Dziękuję za nadesłane fotografie i kreatywność, jaką się wykazaliście. Cieszę się, że wielu z Was używało technik ciemniowych, pracowało na błonie fotograficznej, odbijało na papier. Jak często bywa z konkursami, poziom prac jest bardzo zróżnicowany, a ocena przez to trudna. Po analizie nadesłanych zgłoszeń zdecydowałem się na następujący werdykt:
1 miejsce: Robert Karaś (3rkaer)
Za złożoność planu, ciekawą kompozycję, użycie obiektu (lustra), który komplikuje technicznie fotografię, ale nadaje za to dodatkowe treści symboliczne.
2 miejsce: Patryk Budzyński (patrykbudzynski)
Za staranność kadru i planu, oniryczną atmosferę, w której autor, dbając o stronę techniczną, jednocześnie zachowuje statyczność postaci i gra światłami sprawiającymi wrażenie dynamicznego ruchu.
3 miejsce: Małgorzata Szymańska (malgorzata.szymanska)
Za pomysłowość i dowcip, pokazanie z przymrużeniem oka tego, że fotografia poprzez zamrożony czas balsamuje („konserwuje”) rzeczywistość. Czas w niej już nie płynie. „Kiśnięcie” to też proces dojrzewania i nabierania nowych walorów, co dotyczy oczywiście fotografii. Z upływem czasu nabiera ona wartości.
Wyróżnienie: ro_zalewski
podoba mi się ta „brutalność” inscenizacji, spotęgowana długim czasem naświetlania. Można odebrać ją jako dziwną, niezbyt zasadną zabawę z symbolem religijnym, ale jednocześnie mam wrażenie takiego przekazu, który mówi, że to jakiś znak naszych czasów w tej kwestii.
Wyróżnienie: rogerp
jest w tym portrecie coś bardzo refleksyjnego, podkreślają to dodatkowo refleksy świateł w przeciwległych rogach kadru. Jednak kwiat (stokrotka?) jest tu elementem, nad którego użyciem bym się zastanowił.
Wyróżnienie: jukka13
wyróżnienie za podjęcie próby z mokrą metodą kolodionową, która jest tyleż fascynująca, co trudna. Na pewno była przeżyciem dla modela i cenną (jak czytam) pamiątką dla fotografa.
