Konkurs na temat: Nowe spojrzenie. Rozstrzygnięty!
Zwyciężył ropi
Pracę domową zadała Fotografka miesiąca: Joanna Stoga
Zobacz profil zwycięzcy: ropi
Uzasadnienie fotografa
Przede wszystkim bardzo dziękuję za wszystkie nadesłane fotografie! Dzięki Wam rośliny były przez ten miesiąc jak prawdziwe gwiazdy filmowe: fotografowane, komentowane i oglądane z każdej strony. Mam wielką nadzieję, że dalej tak będzie :-)
Chciałabym móc wybrać więcej prac, zdecydować się bowiem na jedno ze zdjęć jest szalenie trudnym zadaniem. O ostatecznym wyborze zadecydowało bardzo subiektywne odczucie i skojarzenie. Gdy zobaczyłam tą fotografię, natychmiast przypomniała mi się siedziba Teatru Cinema w Michałowicach, gdzie swego czasu odbywały się wspaniałe warsztaty i spotkania fotograficzne. To miejsce tajemnicze, pełne teatralnych rekwizytów, gdzie drewniane panny prężą dorodne piersi, głowy lalek spoglądają z mrocznych zakamarków, a każdy mimowolnie i nieco trwożnie ścisza głos. To zdjęcie oddaje atmosferę właśnie takiej starej rekwizytorni. Głowa połączona dziwnie z niepasującym do niej torsem, smutne spojrzenie pustych oczodołów, wszystko szare, niewyraźne, jakby oświetlone światłem z trudem przedzierającym się przez brudne szyby małego okienka. Patrząca na mnie twarz nie jest już rośliną i ja w niej rośliny nie dostrzegam, prędzej, zgodnie z sugestią kolegi, widzę tu głowę duszka ze znanej kreskówki...
Wiele zdjęć, które nadesłaliście, to znakomity początek do dalszych działań i poszukiwań. Urzekła mnie kryminalna historia pomidorków – warta dopieszczenia:-), operacja na żywym ciele papryki i w ogóle otwarte paszcze paprykowych wnętrz. Znalazło się nawet odniesienie do papryki Edwarda Westona. Zabawny jest pomysł z cebulką wyłaniającą się z rękawka, cebulowa rodzinka czy niemal erotyczny portret tej chyba marchewkowej pary. Gratuluję autorom :-) Z założenia pomijałam wszystkie zdjęcia koncentrujące się na urodzie roślin, bo choć wiele prac bardzo ciekawych, to w tym temacie nie dość zaskakujących.
Jeszcze raz dziękuję wszystkim za zmierzenie się z tym niełatwym zadaniem i gorąco zachęcam do dalszych prób.
pozdrawiam serdecznie,
100ga
Wyróżnione prace:
Wszystkie zgłoszone prace
W tej edycji konkursu nagrodą główną był zestaw:
Tablet Wacom Bamboo Fun S i dodatki: Pamięć 16GB, długopis Szerokiego Kadru i bawełniana eko-torba.
Komentarze

































































@inka
De gustibus itd, poza tym biorę udział w konkursie, więc o artystycznych czy technicznych aspektach wypowiadał się nie będę. Ale o kobiecej logice p. Inki owszem.
Pomijam soft porno shuvarette'a/ki, to te dwa "coś" na pewno "nie gra", a "aktuje". Gdyby chociaż "kopulowały"... A przecież fotografowane obiekty miały "zagrać" w naszym scenariuszu.
Od biedy można by tę pracę potraktować jako żart (dla niektórych). Z pewnością nie jest to dziełko w 100% "na temat". Zresztą, "dowdupnisiów" od "kopulejszen" jest więcej w tym konkursie.
Pani inka preferuje ludyczny i rubaszny punkt widzenia, ale chyba pomyliła konkursy lub strony.
Zdecydowanie więcej finezji i aluzji można znaleźć w zdjęciu sygnowanym christobal45.
Pozdrawiam

Dobry wieczór.
Moje zdjęcie przedstawia marchewki:). Dla mnie to nie jest żart, tylko ciekawe przyrodnicze znalezisko. Może bez nadmiernej poetyckiej finezji, może "łatwe" w przekazie, ale celowo nie chciałam dopisywać, kreować jakiejś historii do tego, to natura stworzyła. Każdy może mieć swoje "nowe spojrzenie", ja mam/znalazłam takie i dla mnie to jest ładny akt choć nie akt. Ale nie chcę, aby to zdjęcie budziło jakieś negatywne emocje skierowywane przeciwko sobie...Pozdrawiam, Magda


@shuvarette
Chylę czoła z wyrazami szacunku za stonowany komentarz.
Niemniej byłem i jestem przeciwny "aktom z natury". Bez problemu można w przyrodzie znaleźć dowolne dziwolągi, już to męskie, już to damskie członki (przerośnięte clitoris), tylko po co "toto" zaraz publikować? O ile widząc je w jakimś tabloidzie splunąłbym co najwyżej przez lewe ramię, to już oglądanie tego naturalnego "zboczenia" w konkursie z aspiracjami wywołuje u mnie brzęk scyzoryków w szufladzie.
Swoją drogą szkoda, że nikt nie znalazł chociaż jednej Mandragory, podobnej do tych, które można było obejrzeć na filmie o Harrym Potterze. :-)
Pozdrawiam

Dzień Dobry:)
"Mandragora" znaleziona: ostatnie zdjęcie biorące udział w konkursie:)
Nie wiem dlaczego pokazywanie "aktów roślinnych" uważa się/Pan za zboczenie...i dlaczego te "akty" wywołują niepozytywne emocje? Przecież to ładna strona życia ludzkiego, ja tam lubię:):):), zwłaszcza, że chyba nikt z nas trójnożnej marchewki nie widział do tej pory:). Ostatecznie proszę spojrzeć na te marchewkę jako na trójnożny statyw z jedną nogą jeszcze nie wysuniętą. Może być?
Z uśmiechami, Magda

Nie.
Miałem napisać komentarz, ale to bez sensu. Dla Pani "kawa na ławę" będzie nieść pierwiastki artystyczne, a wszystko co intymne będzie tłumaczone za pomocą frazesu - "nic co ludzkie nie jest mi obce".
Aha, jeszcze jedno, ja również lubię ale prywatnie i "robić", a nie oglądać, na dodatek z łopatologicznymi konotacjami.
Pozdrawiam

Mysle, mysle, mysle....:)
Mysle, ze nie ma co z dwoch marchewek robic tematu powaznego dyskursu, moze dzieki temu zdjeciu ktos sie usmiechnie, ktos bedzie mial jakies pozytywne i mile skojarzenia, z tego bardziej bym sie cieszyla...
Ja pracuje w zawodzie artystycznym, mam stycznosc z wieloma artystami polskimi i miedzynarodowymi i wiem, ze pierwiastki artystyczne czesto te najprostsze, oczywiste sa najlepsze, bo wiele osob w swoich poszukiwaniach artystycznych za bardzo gmatwa to, co juz jest pogmatwane i nie zawsze daje to dobre rezultaty. Zreszta czasami wydaje mi sie, ze sztuka juz nie wie, w jakim kierunku ma isc i pomimo mojego otwarcia na sztuke i wielu doswiadczen ze sztuka innych ze zmeczenia nia czasami chce mi sie wracac do rzeczy pierwszych, najprostszych przynajmniej w tym, co ja sama robie, bo nikomu oczywiscie nie zabraniam szukania wlasnej drogi artystycznej...
Zreszta, co tu gadac:), jest tyle spojrzen na sztuke, tyle jej rodzajow, odmian, etc, ze bylyby to niekonczace sie dyskusje...choc czasami fajnie tak pogadac sobie....:)
Pozdrawiam, Magda







Znam wyniki, przeczytałem uzasadnienie.
Dawno nie byłem tak wk... do kwadratu jak dzisiaj.
Wybrane zostało NAJOHYDNIEJSZE zdjęcie ze wszystkich.
Na dodatek autorka sama sobie zaprzeczyła, gdyż wybrała zdjęcie, w którym obiekt(y) nie grają, NIE GRAJĄ! A przecież miały zagrać, już to poprzez samą swoją kompozycję, układ czy "wrodzone" kształty, już to podprowadzone ociupinkę ręką reżysera, tutaj fotografa, jak to miało miejsce w niektórych wyróżnionych fotografiach.
Czyżby wewnętrzna, duchowa "laleczka Chucky" p. Stog wybrała swoje alter ego "laleczkę Chucky" stworzoną przez przyrodę?
Nie przemawia do mnie uzasadnienie. Nawet skojarzenia kolegi są totalnie nie na miejscu, by nie rzec zboczone. Jeśli to miałby by być przesympatyczny duszek Kacper, to tylko źle świadczy o pracy mózgu kolegi autorki. Chyba, że chodziło o inną postać, której nie znam.
Do d... z takimi konkursami, w których autorzy przeczą samym sobie wystawiając uczestników do wiatru.
Uszanowanie









@ asiulkafoto
To, co Pani proponuje, przypomina zabawę w doktora w wieku trzech lat - pokaż mi co masz, to ja ci też pokażę. Fuj! ;-) Radzę oglądać inne korzonki, np. selera, "marchewki" są dla Pani zbyt mocne. :-)
Proszę zajrzyj do profili. Ci, którzy chcieli, udostępnili adresy swoich www. To indywidualna decyzja. Nawoływanie do "obnażania" (odsyłaczy) nic tu nie da.
Pozdrawiam





