Will Burrard-Lucas
Fotografią zainteresowałem się hobbistycznie w 2003 roku. Zawsze fascynowały mnie podróże i odkrywanie świata dzikich zwierząt w ich naturalnym środowisku. Minęło jednak wiele lat, nim zrozumiałem, że mogę wykonywać zawód, który połączy moją miłość do fotografii, podróży i przyrody.
Myślę, że hobbistyczne podejście jest niezbędnym krokiem na drodze do zawodowstwa. Daje możliwość spokojnego wypracowania własnego warsztatu, stworzenia obszernego katalogu prac i zbudowania sieci kontaktów niezbędnych do zaistnienia na rynku zawodowym. Przez długi czas moim źródłem utrzymania była praca w innym zawodzie. Podróże i fotografowanie wypełniały mi czas wolny. Starałem się nieustająco doskonalić fotograficzne umiejętności, budować swoją markę w internecie i poznawać środowisko fotograficzne. Kiedy w 2010 roku postanowiłem spróbować swoich sił jako profesjonalny fotograf, miałem się już na czym oprzeć.
Nie ukończyłem żadnej szkoły fotografowania. Artykuły i filmy zamieszczane w internecie dostarczały mi wystarczająco dużo wiedzy. Zrozumiałem, że najlepszą szkołą dla mnie jest wykorzystywanie każdej okazji do robienia zdjęć. Odkryłem też, że samokrytycyzm przynosi wiele dobrego. Kiedy oglądam swoje prace, zawsze staram się wyciągać wnioski i dostrzegać to, co wymaga udoskonalenia. Kładę też duży nacisk na stawianie sobie wyzwań i poznawanie nowych technik.
Żaden inny temat nie dałby mi równie dużej satysfakcji co fotografowania przyrody, a zwłaszcza zwierząt. Wiedza na temat ich zachowania jest do tego niezbędna, więc poświęcam wiele czasu na studiowanie fauny z całego świata. W fotografowaniu dzikiej przyrody najbardziej pociąga mnie element nieprzewidywalności, a także konieczność napracowania się nad dobrym zdjęciem.
Zrobiłem to zdjęcie podczas podróży do rezerwatu Masai Mara. Jechałem tam z nastawieniem, że będę fotografować duże koty. Moim głównym celem było wykorzystanie obiektywu szerokokątnego do zrobienia lwom zdjęć, jakich nie udałoby się zrobić z ręki. Zbudowałem w tym celu BeetleCam – specjalny wózek, do którego przymocowałem cyfrową lustrzankę obsługiwaną pilotem. Czwartego dnia wyprawy nadarzyła się idealna okazja do wykorzystania tego sprzętu. Poprzedniej nocy lew upolował gnu. Natknąłem się na niego o wschodzie słońca, kiedy akurat zajadał się mięsem swojej ofiary. Od razu uruchomiłem BeetleCam. Lew był tak zajęty posiłkiem, że niczego nie zauważył, a mnie udało się zrobić serię niesamowitych fotografii. Nie wierzyłem w swoje szczęście. To była najlepsza nagroda za ogrom pracy.
Głównym wyzwaniem w fotografowaniu dzikiej przyrody jest wymyślanie nowych, kreatywnych sposobów na robienie zdjęć wyróżniających się z całej masy innych. To bardzo konkurencyjna branża. Trudno znaleźć zapotrzebowanie na swoje prace, a jeszcze trudniej – na nich zarabiać. Wielu fotografów, tak jak ja, jest zmuszonych do posiadania kilku źródeł dochodów. Właśnie dlatego otworzyłem własną działalność, Camtraptions, która zajmuje się produkcją fotopułapek.
Moja rada:
Staraj się dowiedzieć jak najwięcej o świecie dzikiej przyrody. Studiuj zachowanie dzikich zwierząt, staraj się je zrozumieć. Dzięki temu zwiększysz swoje szanse na znalezienie się we właściwym czasie i właściwym miejscu. Wykorzystuj też wiedzę lokalnych społeczności na temat miejsc zamieszkiwania konkretnych gatunków zwierząt.
Musisz mieć ogromną cierpliwość przy fotografowaniu zwierząt w ich naturalnym środowisku. One są nieprzewidywalne, a idealna sytuacja nie zawsze trafia się od razu.
Powiązane tematy
Pei Ketron
![Pei Ketron](/public/repozytorium/inspiracje/201709/ketron/ketron-m.jpg)
Roie Galitz
![Roie Galitz](/public/repozytorium/inspiracje/201706/galitz/galitz-m.jpg)
Ami Vitale
![Ami Vitale](/public/repozytorium/inspiracje/201603/vitale/vitale-m.jpg)