Velar Grant
Velar Grant (Iwona Abessolo) pochodzi z małej wsi na Podlasiu, skąd w wieku 19 lat wyjechała na studia filologiczne do Lublina, a później na stypendium ministerialne do Moskwy. Z Rosji wróciła z dyplomem i nadzieją na stałą pracę. W Białymstoku zgłosiła się do konkursu na stanowisko dziennikarza w lokalnym radio. Została przyjęta na stanowisko korespondenta, by po trzech latach zostać redaktorem wydawcą. W roku 2000 zdecydowała się opuścić Polskę. Pierwsze samodzielne kroki za granicą były niesamowitym przeżyciem, które zaczęło kształtować jej światopogląd. Zamieszkała w Belgii, potem przeprowadziła się do Szwajcarii i Monako, by w końcu osiedlić się w Londynie. Każdy pobyt w danym kraju wzbogacał ją o nowe doświadczenia, języki i znajomości. Pracowała między innymi jako niania w rodzinie sir Rogera Moore’a (aka James Bond), recepcjonistka w hotelu Hilton, sekretarka rosyjskiego oligarchy, tłumaczka, pomoc domowa, sprzedawczyni. Praca zawsze była – tylko nie zawsze ta wymarzona. Dziennikarstwo to był zew, powołanie. W Londynie poznała prawdziwe oblicze konkurencji. Bez znajomości angielskiego trudno było o pracę w tej branży. Pierwsze zdjęcia zaczęła robić dla hecy. Zawsze pociągały ją sztuki wizualne. Znajomym podobały się jej czarno-białe portrety, panoramy Londynu, kadry z ulicy. Zaczęła wrzucać zdjęcia na portale fotograficzne. Przyszły pierwsze słowa uznania, zlecenia, sesje studyjne, współpraca z innymi artystami. W międzyczasie Velar zdobyła dyplom Central Saint Martins College of Art and Design i nauczyła się języka. Momentem przełomowym był rok 2011 i protest studentów w Londynie. Jej czarno-białe zdjęcie bagietki wepchniętej w potrzaskane okno banku HSBC zostało ogłoszone Zdjęciem Roku niemieckiego magazynu „Human Rights Observer”. Praca fotoreportera to jej żywioł. Velar jest członkiem Stowarzyszenia Dziennikarzy Wielkiej Brytanii. Na stałe współpracuje z amerykańską agencją Zuma Press oraz najważniejszymi dziennikami w UK i na świecie. Jej prace można znaleźć w „The Times”, „The Wall Street Journal”, „The Guardian”, „The Economist”, „Die Zeit” i wielu innych gazetach. W swojej pracy Velar skupia się przede wszystkim na bieżących wydarzeniach politycznych, prawach człowieka i zjawisku emigracji.
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: 1975
Ksywka: Velar Grant
Specjalizacje życiowe: filolog rusycysta, dziennikarz
zrzeszona w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Wielkiej Brytanii (NUJ)
Najważniejsza nagroda: I miejsce w Międzynarodowym Konkursie Fotografii Mobilnej 2016 w kategorii „Esej”
Najważniejsza wystawa: wystawa zbiorowa laureatów Międzynarodowego Konkursu Fotografii Mobilnej 2016 w 6×6 Cenrum Fotografii w Limassol, Cypr
Najważniejsza publikacja: zdjęcie Roku w Human Rights Observer 2011, Niemcy
Fotografia jest: sposobem komunikacji.
Mój pierwszy aparat: analogowy Nikon 35Ti kupiony w Moskwie za stypendium ministerialne
Mój obecny aparat: Nikon D5,Nikon D800, Nikon D700, iPhone 7
W fotografii omijam: W fotografii reporterskiej omijam wszelkiego rodzaju „ustawienia i sztuczne fiołki”.
W fotografii szukam: Najważniejsze są dla mnie emocje i nastrój, skupiam się głównie na atmosferze chwili.
Ulubione słowo: genialnie
Najmniej lubiane słowo: niemożliwe
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: taka, która nie rozwija i nie motywuje
Proces tworzenia czy rezultat?: Jedno i drugie.
Poczucie humoru czy powaga?: Zdecydowanie poczucie humoru.
Zniechęca mnie: brak wizji, celu, zastój.
Nakręcają mnie: nowe wyzwanie.
W świecie szukam: inspiracji
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Trzeba przemyśleć, czego się chce. Początki są frustrujące. To zawód z ogromną konkurencją w tle. Tu nie można ziewać, odkładać spraw na jutro. Wielu młodych utalentowanych ludzi pyta mnie, jak zacząć. „Małymi krokami, ale konsekwentnie” – odpowiadam. Nawet największy talent bez ciężkiej pracy zginie.