Thomas Dagg
Nasz kolejny fotograf wspomniał w korespondencji z nami, że najczęściej pokazywanymi zdjęciami w sieci, są te z cyklu „Star Wars”. Chcieliśmy odejść od tych schematów i pokazać inne zdjęcia, ale w związku ze zbliżającą się premierą ugięliśmy się i poniżej pokazujemy również kilka zdjęć z tego cyklu. Po więcej jak zwykle zapraszamy na stronę autora.
„Kiedyś często szkicowałem takie rzeczy. Szczerze chciałem dzielić się z ludźmi tym, co kłębiło się w mojej ośmioletniej głowie – a byłem chłopcem ogarniętym prawdziwą obsesją. Okazało się, że powrót do wnętrza własnego umysłu z tych prostych czasów to świetne przeżycie. I naprawdę wykorzystałem figurki, którymi wówczas codziennie się bawiłem”.
Wiele wspomnień z dzieciństwa Dagga wiąże się z trylogią „Gwiezdne Wojny”. Pamięta, jak po raz pierwszy wypożyczył kasety wideo z tymi filmami, jak dostał pod choinkę figurki i jak skaleczył się, próbując zrobić sobie hełm szturmowca.
Wykorzystuje obiektywy o różnych ogniskowych, dzięki czemu rzeczywiste scenerie i kilkunastocentymetrowe zabawki fotografuje z odpowiednią perspektywą i z właściwym kątem. Do uzyskania pełnej iluzji zaprzęga też światła i cienie.
„Starałem się poczuć, że to wszystko naprawdę się dzieje. W głowie ośmioletniego mnie to bez wątpienia było prawdziwe”.
Powiązane tematy
Damian Chrobak

Felix Hernandez

Jon Enoch
15.07.2019
Jon Enoch
Najważniejszą sprawą jest mieć niepowtarzalną wizję. Jeden temat da się sfotografować na nieskończenie wiele sposobów – dlatego czymś, co naprawdę nas wyróżnia, jest to, co wnosimy do konkretnego zlecenia sami. Mam na myśli sposób korzystania ze światła czy oryginalność konceptu
