Ted Andreasian i Nune Karamyan
Jesteśmy małżeństwem, mieszkamy w USA. Poznaliśmy się w 2010 r., a pięć lat później stworzyliśmy duet fotograficzny Ted & Nune.
Wybór architektury jako głównego tematu większości naszych prac z gatunku fotografii artystycznej był dosyć naturalny – miłość do niej zaszczepiły nam kolejne pokolenia architektów obecnych w naszym życiu. Oboje jesteśmy introwertykami, więc doceniamy także to, że budynki – cokolwiek by się działo – nie ruszają się i nic nie mówią, kiedy je fotografujemy.
Budując na takich fundamentach, staramy się tworzyć obrazy, które w pojedynczym kadrze wyrażają upływ czasu. Najważniejszym narzędziem, które nam to umożliwia, jest fotografia przy świetle dziennym, z długim czasem ekspozycji. Dzięki długiemu czasowi naświetlania – od 30 sekund do nawet 12 minut – możemy wyeliminować z kadru tłumy ludzi albo zamienić ich w sylwetki przypominające duchy. Przemieszczanie się słońca w czasie naświetlania pozwala nasycić każde zdjęcie wyjątkowym, eterycznym światłem, w którym cienie i chmury przesuwają się, tworząc uduchowioną, surrealistyczną wizję architektoniczną. Mamy wrażenie, że przypomina to trochę kręcenie filmu: ustawiamy statywy, zastanawiamy się nad kompozycją kadru, szacujemy potrzebny czas naświetlania w zależności od pogody i oceniamy skutki przemieszczania się światła. Nie wiemy, jaki obraz uda się nam uchwycić – i nie jesteśmy w stanie odtworzyć go, kiedy zmieni się światło.
Cała ta procedura zmusza nas do spowolnienia procesu fotografowania – ale to tylko pierwsza część działań, których efektem jest ostateczny obraz. Uznajemy pracę za zakończoną dopiero wtedy, kiedy zdjęcia zostaną wydrukowane. Dopiero wtedy można ostatecznie ocenić charakter każdej fotografii. Na potrzeby naszych zdjęć wybraliśmy technikę piezografii atramentowej, w której kolorowe tusze w drukarce Epson zastępuje się tuszem węglowym w siedmiu odcieniach szarości. To jedna z najdokładniejszych technik czarno-białego druku cyfrowego, pozwalająca na uzyskanie subtelnych szarości w całym spektrum obrazu i precyzyjne kontrolowanie ciepłych i chłodnych tonów zarówno w jasnych, jak zacienionych i pośrednich partiach zdjęcia.
Drukujemy późną nocą. Zdjęcia robimy rano i wieczorem, w czasie wschodów i zachodów słońca. Fotografujemy różne perspektywy z jednego miejsca. W studiu pracujemy razem, szukając najbardziej prawdziwego obrazu w całym twórczym procesie. Wpływamy na siebie nawzajem, inspirują nas podróże, sztuka i uczenie się od innych. Patrzymy i zmierzamy w jednym kierunku. Razem pakujemy swój sprzęt i staramy się o niczym nie zapominać – zwłaszcza o wzajemnej miłości i szacunku.
Metryczka fotografa:
Specjalizacje życiowe: Ted – międzynarodowa polityka gospodarcza; Nune – filologia rosyjska
Najważniejsza nagroda: Nune – złoty medal IPA 2017; Ted – pierwsze miejsce w kategorii Architektura w konkursie TIFA 2016 i 2017. Mamy nadzieję, że najważniejsze nagrody jeszcze przed nami. Konkurencja sprawia, że nie tracimy formy i rozwijamy się.
Najważniejsza wystawa: wystawa indywidualna w Moskiewskim Muzeum Sztuki Nowoczesnej w 2017 r.
Fotografia jest dla nas pasją.
Mój pierwszy aparat: Ted – manualna Yashica; Nune – Zorki C
Mój obecny aparat:
W fotografii omijamy: Niczego nie omijamy, wszystko jest dobre.
W fotografii szukamy: ducha każdego miejsca i idealnego światła.
Ulubione słowo: miłość
Najmniej lubiane słowo: nienawiść
Ulubione zajęcie: podróżowanie
Ulubiona zakazana przyjemność: czekolada
Praca, której nigdy nie chcielibyśmy wykonywać: każda, która zmuszałaby do siedzenia w domu
Proces tworzenia czy rezultat?: Zawsze proces. Ted i tak nigdy go nie kończy.
Poczucie humoru czy powaga?: A trzeba wybierać?
Zniechęca nas: Raczej zachęcamy siebie nawzajem.
Nakręca nas: zapach kawy, plany podróży, ciekawe miejsce do fotografowania… Lista jest długa.
W świecie szukamy harmonii.
Początkującym fotografom radzilibyśmy: róbcie to, co kochacie, granice nie istnieją. I uczcie się historii.