Taida Tarabuła
Moje zainteresowania fotograficzne są bardzo szerokie – od przyrody i krajobrazu, poprzez zdjęcia reporterskie, podróżnicze, do fotografii psów. W zdjęciach lubię miękkość, niedosłowność i ciszę, ale dla równowagi uwielbiam fotografować szalone psie zabawy i sporty. Próbuję też tworzyć cykle fotograficzne o ludziach i o sobie samej, tej w środku. Wciąż poszukuję…
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: Kobietą jestem dojrzałą…
Ksywka: Taida
Specjalizacje życiowe: Nieustająca próba zrozumienia. Wszystkiego…
Freelancer / zatrudniony:Własna firma TAIDA, Agencja FORUM, ZPAF
Najważniejsza nagroda: Jeszcze przede mną? Miło było dostać parę nagród za granicą: IPOTY 2016, IPA 2016, MIFA 2016, Art Ascent 2014
Najważniejsza publikacja: jak dotychczas – cykl „Małżeństwo w ruinie” w „Dużym Formacie” (2017) wspólnie z Przemkiem Wierzchowskim, tu załączam dwa zdjęcia; może jeszcze w międzynarodowym ArtAscent Art & Literature Journal (2014)
Fotografia jest: dla każdego pewnie czymś innym. Dla jednych opisem świata zewnętrznego, dla innych – tworzeniem swojego własnego. Fotografia może być wychodzeniem do świata i chowaniem się przed światem. Ale to zawsze interakcja pomiędzy tym, co w środku, a tym, co wokół. Szukając ładnej metafory: Fotografia jest strumieniem naszego osobistego światła, które zamykamy w obrazach… czy jakoś tak ;)
Mój pierwszy aparat: Zorka 5
Mój obecny aparat: Nikon D4
W fotografii omijam: nachalny HDR, a także śliczne obrazki modelek z przymkniętymi powiekami w słodkiej polewie typu „blur”…
W fotografii szukam: Ktoś mógłby mi zarzucić, że brak moim zdjęciom spójności. To prawda – są tu i pejzaże, i drzewa, i ludzie, i nieoczywistości, i autoportrety, i psy... Ale dla mnie fotografia jest drogą. Jonathan Carroll powiedział: „Styl jest w pewnym sensie niezdolnością do zrobienia czegoś inaczej”. Każdego dnia szukam od nowa. Tematów i sposobów. Ta droga nie ma końca. Na szczęście.
Ulubione słowo: inspiracja, kreatywność i Tosia (mój psi anioł)
Najmniej lubiane słowo: muszę…
Ulubione zajęcie: Trans fotograficzny!
Ulubiona zakazana przyjemność: No nieeee, nie tu!!!
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: brak pracy
Proces tworzenia czy rezultat?: Rezultat jest tylko częścią procesu…
Poczucie humoru czy powaga?: Mój świat nie jest czarno-biały…
Zniechęca mnie: hejt.
Nakręca mnie: wieczne poszukiwanie…
W świecie szukam: Najczęściej kluczy oraz wyjaśnienia, po co to wszystko :)
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Próbować wszystkich rodzajów fotografii, nie zatrzymywać się, wciąż przekraczać własne granice, wciąż widzieć to samo inaczej…