Sprawdzanie
Szeroki Kadr
Inspiracje: Ludzie | Podróże | Przyroda i krajobraz | 14.01.2019 | Kolor tła:

Stephan Brauchli

Stephan BrauchliZacząłem robić zdjęcia jeszcze w dzieciństwie, analogowym pentaxem, jednak dopiero po ukończeniu studiów inżynierskich w Austin w Teksasie zająłem się fotografią poważniej. Miałem wtedy dziewczynę, tancerkę, której ekshibicjonistyczne usposobienie dało mi szansę, by uwieczniać piękno kobiecego ciała. Mój kuzyn, nauczyciel fotografii, zobaczył te zdjęcia i zasugerował, żebym zaniósł je do galerii. Stąd wzięła się moja pierwsza autorska wystawa. Tam też usłyszałem największy komplement w życiu: pewna starsza pani po obejrzeniu moich aktów powiedziała mi, że „celebruję kobietę”. Sam nie umiałbym lepiej ująć tego, co staram się robić swoimi zdjęciami.

Po powrocie do Szwajcarii zająłem się fotografią przyrody, dymu i podróżniczą. Nie umiem poprzestać na jednym temacie. Mam wewnętrzną potrzebę robienia zdjęć wszystkim stworzeniom i rzeczom, które mnie zachwyciły. W zeszłym roku miałem największą jak dotąd wystawę, w Atenach, dosłownie kilkaset metrów od Akropolu. Jako że jestem częściowo Grekiem z pochodzenia, było to dla mnie ważne wydarzenie. Pokazałem tam 53 obrazy z różnych etapów mojej drogi fotograficznej. Były to akty i zdjęcia dymu, połączone wspólnym motywem (można je obejrzeć na http://stephanbrauchli.com/somata). Pracuję zawodowo jako informatyk, a to daje mi luksus fotografowania tego, co sobie zamarzę. Kocham podróże, przyrodę i kobiety, więc staram się łączyć te trzy tematy, ostatnio również przy użyciu drona. Fotografuję przede wszystkim dla siebie, dla własnej radości. To chyba taki mój sposób, żeby nie skończyć u czubków.

Metryczka fotografa:

Mój rocznik: 1970

Specjalizacje życiowe: fotografia, gotowanie, burze mózgu (pracuję w IT)

Freelancer / zatrudniony:Pracuję także jako freelancer: robię portrety dla korporacji.

Najważniejsza nagroda: nagrody Black Spider i White Spider; nagroda w konkursie International Photography Awards (na mojej stronie internetowej podaję szczegóły)

Najważniejsza wystawa: Somata (Ateny, 23.11–08.12.2018), podczas której pokazałem akty i abstrakcyjne przedstawienia dymu

Najważniejsza publikacja: Nic dotąd nie publikowałem, w każdym razie nie „na poważnie”. Fotografuję dla siebie. Nie miałbym nic przeciwko publikacji, ale nie czynię starań w tym kierunku.

Fotografia jest: akimś rodzajem magicznej terapii. Ma dla mnie podobne działanie co sesja jogi. Dzięki skupieniu na czymś i osiągnięciu pozytywnych rezultatów jestem w stanie zachować władze umysłowe. Poza tym widzę różne rzeczy w sposób, który umyka innym, dlatego staram się to uchwycić. Wiele z tego dzieje się w mojej podświadomości – pozwalam rzeczom, by działy się same, i cieszę się rezultatami.

Mój pierwszy aparat: Pentax ME Super (35 mm)

Mój obecny aparat: Canon 5DsR, Hasselblad H4D

W fotografii omijam: obrazy powstałem bez użycia wyobraźni (jak nap. naga kobieta w pokoju hotelowym) oraz Photoshopa.

W fotografii szukam: uczuć, piękna, cieni, bokehu, geometrii. Koncentruję się na tym, co pozytywne, i czerpię radość z uwieczniania pięknych chwil oraz z dzielenia się nimi.

Ulubione słowo: wyśmienity

Najmniej lubiane słowo: przeciętność

Ulubione zajęcie: podróże (nowe miejsca, zwierzęta, ludzie)

Ulubiona zakazana przyjemność: wino i gorzka czekolada

Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: Cenzor zdjęć na Facebooku czy IG. Gdybym nim był, przykładałbym rękę do usuwania sztuki ze świata. Serio, co jest złego w nagości? To czysta hipokryzja: możesz zamieścić ostrą pornografię w postaci rysunku, ale nie wolno ci zamieścić fotografii kobiecego sutka…

Proces tworzenia czy rezultat?: To pytanie z serii „jajko czy kura”. Jedno wynika z drugiego i jest przyczyną drugiego. Są nierozłączne.

Poczucie humoru czy powaga?: Poczucie humoru – bo życie jest wystarczająco poważne.

Zniechęca mnie: ciasnota umysłowa.

Nakręca mnie: ciekawe i kreatywne umysły.

W świecie szukam: dzielenia się radością, tworzenia i czerpania z życia. Obecnie również szukam dziewczyny :)

Co doradziłbyś początkującym fotografom: Odtwarzajcie dzieła, które Wam się podobają. Nauczycie się dzięki temu wiele, a jeśli będziecie mieli dużo szczęścia, kreatywności i uporu, uda Wam się stworzyć coś lepszego niż oryginał, na którym się wzorowaliście. Nauczcie się patrzeć (nie ma to nic wspólnego z aparatem).

Dodaj do schowka
Galaktyka

Galaktyka

To zdjęcie dymu ma dla mnie bardzo szczególną wartość, ponieważ ten wspaniały rezultat osiągnąłem przypadkiem. Nie wiem, czy umiałbym go powtórzyć, gdybym chciał to zrobić celowo. Białe kropki w pióropuszu dymu to drobinki suszonego oregano, tak lekkie, że uniósł je prąd ciepłego powietrza, a potem pokazały się w świetle flesza, przekształcając chmurę dymu w jakąś odległą galaktykę.
Masajski chłopiec

Masajski chłopiec

To zdjęcie zrobiłem jednym ze swoich ulubionych szkieł (50 mm, 1.4). Przyjaciel na moją prośbę stanął blisko mnie, zasłaniając słońce, żeby uniknąć ukrycia twarzy w zbyt głębokim cieniu. Elegancja i gracja Masajów zawsze mnie zadziwiają.
Simba

Simba

Przykład na to, że cierpliwość procentuje. Trzeba było czekać dwie i pół godziny, aż ten lew się obudzi. Wyjście z jeepa nie wchodziło w grę, musiałem więc sikać do butelki w obecności przewodnika i mojej dziewczyny.
Ścigaczka

Ścigaczka

Ścigaczka. Widziałem kiedyś podobne, tylko że stare zdjęcie staromodnie ubranej dziewczyny na grubych i tandetnie wyglądających oponach, skierowanej twarzą do widza. Zapragnąłem stworzyć coś bardziej klasycznego i eleganckiego. Koła i kask pożyczyła mi firma Harley Davidson. Zorganizowałem też parę ciekawych instrumentów dętych, które posłużyły podczas tej samej sesji (można je zobaczyć na mojej stronie internetowej), a jeden z nich odegrał rolę rury wydechowej tego ludzkiego motocykla. Z początku wyobraziłem sobie koła nieco innego typu, ostatecznie jednak byłem bardzo zadowolony z tych, bo zasłoniły drewniany stelaż, który zbudowałem, żeby cała konstrukcja się nie przewróciła. To zaś oznaczało, że nie musiałem później usuwać niepotrzebnych obiektów w Photoshopie. Sama sesja trwała o wiele krócej niż przygotowania do niej. Dziś żałuję, że nie zrobiłem tych zdjęć więcej, mogłaby wyjść ciekawa seria. Paru fotografów skopiowało później ten pomysł, co poczytuję sobie za komplement.
Kosmiczna dziewczyna

Kosmiczna dziewczyna

Ta sama sesja co powyżej z „motocyklem”. Modelka stoi na tle wielgachnej parasolki znajdującej się w wyposażeniu studia, które wynająłem. Kojarzy mi się z jakąś sceną z kosmosu czy czymś w tym rodzaju.
Wąwóz

Wąwóz

Wąwóz. Ten wąwóz w Szwajcarii świetnie się komponuje z Zoi. Podoba mi się zwłaszcza to, jak wzór widoczny na skałach powtarza się na klatce piersiowej Zoi.
Morusy

Morusy

Morusy. Kocham fotografię przyrodniczą. Jednak ze wszystkich dziedzin fotografii ta jest najbardziej frustrująca. Do tego zdjęcia posłużyłem się bardzo krótką „długą ekspozycją”, by ukazać ruch na niebie nad wyspą Bonaventure, gdzie gniazduje 65 tysięcy tych ptaków z rodziny głuptaków.
Jej wysokość

Jej wysokość

Jedno z wielu zdjęć dymu, który fotografuję od przeszło 15 lat. Dym podlega turbulencjom, porusza się bardzo szybko, co utrudnia nastawienie ostrości. Nie lubię modyfikować zdjęć po ich zrobieniu, dlatego większość z nich nie była poddana żadnej edycji, z wyjątkiem lustrzanego odbicia uzyskanego w Photoshopie. Dodając tę symetrię, „tłumaczę” z języka dymnego na ludzki, ponieważ człowiek natychmiast zaczyna zauważać postaci ludzi, zwierząt, demonów, trochę jak w teście Rorschacha.
Antarktyczny kajakarz

Antarktyczny kajakarz

Bardzo chciałem popływać kajakiem w wodach Antarktyki, ale gdy zapisałem się na wyprawę, wszystkie miejsca były zajęte. Mogłem jednak pływać obok kajakarzy w ich pontonie. W ten sposób zrobiłem trochę zdjęć pod bardzo małym kątem, którego inaczej pewnie nie udałoby mi się uzyskać. Podoba mi się zwłaszcza to, jak wiele elementów widać na tej fotografii: górę, lodowiec, góry lodowe, wodę, kajakarza).
Jin i Jang

Jin i Jang

Idealnie dopasowane pingwiny w Antarktyce.
Rzucam na ciebie czar

Rzucam na ciebie czar

Jedno z trzech zdjęć opowiadających historię oczarowania. Wiedźma rzuca czar na widza, patrząc przez swą kryształową kulę (bańkę mydlaną). Możecie sobie wyobrazić, jak trudno było skoordynować to wszystko: bańkę, modelkę, wiatr, ostrość itd. Jestem jednak bardzo zadowolony z rezultatu.
Giger

Giger

Ten obraz przywodzi mi na myśl wizerunki obcych stworzone przez szwajcarskiego malarza Hansa Ruediego Giger. Zdjęcie powstało u mnie w salonie.
Ekstaza

Ekstaza

Portret Zoi, również zrobiony u mnie w salonie.
Portret elfa

Portret elfa

Portret Riony wykonany na Krecie.
Tsunami

Tsunami

Nirmala jako dokazująca syrena. Bardzo mi się podoba, jak jedna z fal załamuje się nad jej ciałem, zupełnie jak tsunami zbliżające się do miasta.
Sirena

Sirena

Mój nowy dron jest tak cichy, że pozwala mi niepostrzeżenie sfotografować nawet płochliwą syrenę w naturalnym środowisku nad brzegiem Morza Śródziemnego. Nie udałoby mi się zrobić tej fotografii przy użyciu poprzedniego drona, który był głośny i spłoszyłby modelkę.

Strony internetowe:

Oznacz jako przeczytane
Masz propozycję inspiracji?: Napisz do nas
Oceń :

Komentarze

maryan

Przeczytałem metryczkę fotografa. Na dłuższą chwilę zatrzymałem się jedynie przy: „Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać” oraz „W świecie szukam”. Chyba te wpisy najwięcej powiedziały mi o autorze.
Przejrzałem też galerię. Autor w metryczce zasygnalizował, że z zasady omija Photoshopa, ale w obrazie „Jej wysokość” jednak go użył. Ja też omijam Photoshopa i… wciąż świetnie mi to idzie. ;)
I jedyne, co w galerii zrobiło na mnie duże wrażenie, to obraz: „Masajski chłopiec”. Nie znam okoliczności wykonania tego zdjęcia, więc oceniam tylko to, co widzę, ale w uchwyconej migawce dostrzegam u chłopca gest obronny dłonią, usiłującą zasłonić twarz. Czyżby przed obiektywem? Ale dłoń nie zasłoniła całej twarzy. Wygląda więc na to, że fotograf był szybszy…
Czy reszta obrazów znamionuje pasję autora, czy może bardziej jakąś jego tęsknotę - nie wiem. Może jedno i drugie?

Dodaj komentarz

Ponieważ nie jesteś zalogowany, Twój wpis będzie musiał zostać zaakceptowany przez moderatora.

Dodaj swój post

ragaart

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-09-03 00:25:46 ragaart

Wszystkie zdjęcia świetne. Qtk i Rogowski to moje faworyty. Rogowski powinien przekonwertować do…

ragaart

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-08-29 22:28:51 ragaart

Świetny wywiad, rewelacyjne podejście. Nie tylko z duchem czasu, bo przecież postęp, w tym…

ewa__s__

Chwila, która mówi więcej niż tysiąc słów2024-08-05 21:47:09 ewa__s__

Nowy Jork, styczeń 2024 Autorka Ewa Sawko…

sagitarius777

Tomasz Jakimiuk. Podróże i fotografia w dalekich krajach2024-08-01 15:16:34 sagitarius777

Miało być po Afryce, szkoda że nie można edytować wpisu.…