Richard Terpolilli
Wychowałem się w regionie Finger Lakes w północnej części stanu Nowy Jork. Po odbyciu służby wojskowej w latach 60. zostałem studentem College of Pharmacy na Uniwersytecie Rhode Island. Po studiach moje życie zawodowe związane było z administracją szpitalno-apteczną i edukacją kliniczną. Byłem także wykładowcą Szkoły Medycznej Uniwersytetu Browna oraz College of Pharmacy na Uniwersytecie Rhode Island. W tamtych latach używałem lustrzanki Minolty z obiektywem 35 mm do dokumentowania spotkań rodzinnych i wypraw podróżniczych.
Nie traktowałem fotografii poważnie aż do dnia, w którym Public Broadcasting Station (PBS) wyemitowała program specjalny poświęcony Anselowi Adamsowi. Nie mogłem się oderwać od słuchania i od tej chwili fotografia stała się moją obsesją. Byłem samoukiem studiującym dorobek Joela Tjintjelaara, Sharon Tenenbaum, Julii Anny Gospodarou, Keitha Aggetta i Michaela Kenny. W końcu znalazłem swoją niszę – czarno-białą fotografię artystyczną o długim czasie ekspozycji.
Teraz, w późniejszym etapie mojego życia, fotografia imitująca prace innych osób przestała mnie satysfakcjonować. W 2014 roku wziąłem udział w warsztatach B&W Vision Explorers w Nowym Jorku, a następnie rozpocząłem prace pod kierunkiem Joela Tjintjelaara, który został moim mentorem. Niezmiennie najbardziej pochłania mnie fotografia czarno-biała o długim czasie ekspozycji, którą wykorzystują do fotografowania architektury, pejzaży podwodnych, świata kwiatów. Od czasu do czasu tworzę również fotografie artystyczne w kolorze.
Zanim nacisnę spust migawki zawsze zadaję sobie pytanie: Co tak naprawdę podoba mi się w tym kadrze? Mam wrażenie, że fotografia artystyczna przybliża doznania emocjonalne, jakie niesie ze sobą na przykład długa ekspozycja. Technika ta oddala nas od rzeczywistego spojrzenia na świat. Woda i niebo wydają się nie z tego świata. Światło i cienie wyostrzają się, a odcienie czerni i bieli zdają się jeszcze bardziej ascetyczne. Aparat fotograficzny jest tylko środkiem do wyrażenia uczuć. Nikt nie wyrazi tego, co czujesz lepiej niż ty sam. Twoje spojrzenie jest sztuką, a cyfrowa ciemnia – płótnem i pędzlem. Jackson Pollock najcelniej podsumowuje proces tworzenia: „Tak długo jak obraz coś nam przekazuje, nie ma różnicy w jaki sposób została nałożona farba”.
Dzięki swoim pracom zdobyłem międzynarodowe uznanie, a także wiele nagród. Nadrzędnym celem jest dla mnie dzielenie się tym, czego nauczyłem się od ludzi, którzy okazali mi pomoc i byli dla mnie źródłem inspiracji. Staram się to osiągać za pomocą swoich prac, artykułów na blogu oraz przez udzielanie porad początkującym fotografom.

Budzące się cienie

Most Sunshine-Skyway

Muzeum Guggenheima

Na nabrzeżach

Z serii Santiago Calatrava

Dźwięki ciszy

Słonecznik

Passing by
Strony internetowe:
Powiązane tematy
Paul Thompson

Julia Anna Gospodarou

Yoshihiko Wada
