Ray Collins
Co masz nadzieję dać ludziom swoimi fotografiami?
Jak każda sztuka, także i moje zdjęcia różni ludzie mogą różnie interpretować, jednak ogólnie moim zamiarem jest sprawienie, by widz coś poczuł. To nie musi być koniecznie przyjemne uczucie; mam na myśli każdy rodzaj wpływu emocjonalnego.
Skoro mowa o wpływie wywieranym przez to, na co patrzymy… najgorsze, co mogę sobie wyobrazić, to ocean zamieniony w jedną wielką plamę pływających śmieci. Przeraża mnie myśl, że być może nasze dzieci nie będą mogły docenić tego piękna, które my uważamy za oczywistość.
Na moich zdjęciach widać co prawda wielką potęgę, jednak ocean jest niezwykle delikatny, a obecnie zmaga się z największym zagrożeniem współczesnych czasów – z zanieczyszczeniami.
Liczę, że widzowie poczują się zmotywowani, by w kwestii plastiku troska o naturę przeważyła nad wygodą. Dzięki temu może uda się zachować ocean w możliwie nienaruszonej formie.