Przemek Szewczyk
Ujęcia nie z tej ziemi, zaskakujące i intrygujące. Doceniliśmy zarówno pomysł na połączenie rejestracji i kreacji, jak i realizację (wcale nie taką prostą z technicznego punktu widzenia). Przyczepilibyśmy się tylko do przekonania autora o konieczności powiększenia zestawu ponad regulaminowe osiem zdjęć. Zupełnie się tu nie zgadzamy, ponieważ lekkie odchudzenie zestawu o prace będące wariacjami na ten sam temat zdecydowanie by go wzmocniło. Te zastrzeżenia nie przeszkodziły nam jednak w docenieniu pomysłowości autora i konsekwencji, z jaką realizuje swój projekt. Gratulujemy.
Fotografuję od kilku lat. Nie mam za sobą romantycznej historii o aparacie z dzieciństwa otrzymanym od dziadka. Nie mam też wykształcenia fotograficznego czy artystycznego. Fotografia to moja pasja, która narodziła się z innej, jaką są góry i ogólnie podróże. Pewnie dlatego krajobraz to jest to, co kocham najbardziej, a najlepiej, jak jest to górski krajobraz o wschodzie słońca. Cały czas staram się szlifować swój warsztat i szukam własnego stylu. Obserwuję i inspiruję się innymi oraz tym, co widzę dookoła. Z tego powstaje realizm magiczny, czyli świat, jaki znamy, z odrobiną mojego wkładu.
Jest to seria nocnych krajobrazów Wielkopolski, wykonana w ramach projektu Lumina Desuper (Lights from Above), który realizuję sobie od kwietnia. Chciałem wrócić do fotografowania nocnego nieba, ale nie tak jak wcześniej, czyli zastanego krajobrazu i gwiazd. Chciałem włożyć w ten krajobraz coś od siebie i postanowiłem, że tym czymś będzie światło. Dlatego do typowych krajobrazów Wielkopolski dodałem swoje światło, zazwyczaj za pomocą drona (poza dwoma zdjęciami z tej serii). Każde zdjęcie zostało wykonane tym samym obiektywem o ogniskowej 35 mm. Pozycje Księżyca i innych ciał niebieskich są naturalne i wyczekane. Każda smuga światła to efekt przelotu dronem. Oczywiście zdjęcia czasem były łączone z kilku ekspozycji, ale nie ma tutaj sztucznych efektów świetlnych dodanych w Photoshopie. Natomiast łacińska nazwa tego projektu nie wynika z faktu, że znam łacinę ani z tego, że chciałem być taki fajny. W ten sposób chciałem nawiązać do prac Reubena Wu, którego projekt Lux Noctis był dla mnie bardzo silną inspiracją przy tworzeniu tej serii i ogólnie największą motywacją do tego, żeby zacząć malować swoje zdjęcia światłem z drona.
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: 1986
Ksywka:
Profil na Szerokim Kadrze: przemek.szewczyk1
Specjalizacje życiowe: digital, w pracy i w fotografii
Najważniejsza nagroda: wyróżnienie w konkursie Nat Geo
Fotografia jest: oderwaniem od rzeczywistości.
Mój pierwszy aparat: Canon 1000d
Mój obecny aparat: Sony a7III
W fotografii omijam: sztuczne emocje.
W fotografii szukam: czegoś, co zachwyca.
Ulubione słowo: sztywniutko
Najmniej lubiane słowo: już?
Ulubione zajęcie: wędrowanie po górach
Ulubiona zakazana przyjemność: To moja tajemnica.
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: polityk
Proces tworzenia czy rezultat?: tworzenie
Poczucie humoru czy powaga?: humor
Zniechęca mnie: niesprawiedliwość.
Nakręca mnie: wyzywanie z odrobiną napięcia.
W świecie szukam: pięknych miejsc i chwil.
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Ćwicz, patrz, wymagaj od siebie i podawaj w wątpliwość.
Powiązane tematy
Małgorzata Wakuluk

Thomas Dagg
11.12.2019
Thomas Dagg
Wykorzystuje obiektywy o różnych ogniskowych, dzięki czemu rzeczywiste scenerie i kilkunastocentymetrowe zabawki fotografuje z odpowiednią perspektywą i z właściwym kątem. Do uzyskania pełnej iluzji zaprzęga też światła i cienie. „Starałem się poczuć, że to wszystko naprawdę się dzieje. W głowie ośmioletniego mnie to bez wątpienia było prawdziwe”.

Masayasu Sakuma

Krzysztof Ślachciak
