Piotr Welcz
Zamykamy ten cykl prezentacji czytelniczych inspiracji materiałem, który przypomina nam o niezwykle ważnej rzeczy. Otóż trudno robić dobre i ciekawe zdjęcia, jeśli interesujemy się tylko fotografią. Pan Piotr Welcz kocha przyrodę i stara się ukazać na swoich zdjęciach jej piękno. Dzięki temu, że zdjęcia nie są dla niego najważniejsze, nie musi się spieszyć. Może spokojnie kontemplować naturę, cieszyć się chwilami spędzonymi z dala od miejskiego zgiełku. Jego prace są owocem tego zamiłowania. W żadnym wypadku nie oznacza to oczywiście, że takie zdjęcia robi się bez wysiłku i tylko przy okazji. Najlepsze fotografie przyrodnicze niezwykle rzadko powstają przypadkowo, dzięki uśmiechowi fortuny (który oczywiście nigdy nie zaszkodzi). Powstają z pasji i wytrwałości. O czysto fotograficznych walorach prezentowanych zdjęć nie wspominamy, bo powinny być oczywiste. Gratulujemy!
Mieszkam i pracuję w „krainie dzikiej przyrody”, czyli na Podkarpaciu. Od najmłodszych lat z radością obserwuję przyrodę, a piesze wędrówki do najdzikszych zakątków mojej okolicy są dla mnie najlepszą formą odpoczynku. Korzystając więc z każdej wolnej chwili, wyłączam telefon, pakuję plecak i uciekam na łono natury.
Bardzo cenię te momenty w życiu, kiedy mam okazję siedzieć wśród pól, obserwować majestatycznie krążące ptaki, wpatrywać się w leniwy nurt rzeki i zwyczajnie pozachwycać się światem. Od roku 2007, podczas moich wędrówek i obserwacji, towarzyszy mi aparat fotograficzny, który pozwala zachować piękno otaczającej nas przyrody oraz podzielić się nim z innymi. Chciałbym więc, aby moje zdjęcia przyczyniły się do lepszego poznania zwierząt, z których bliskości często nie zdajemy sobie sprawy, a także do zrozumienia potrzeby ich ochrony. Dzielę się swoimi fotografiami, by oglądający galerię mogli zobaczyć to, co ja widzę, gdy zanurzam się w ekscytujący i pełen magii, intymny świat dzikiej przyrody.
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: 1976
Ksywka: Peter
Specjalizacje życiowe: wyuczona – technik elektronik, praktyczne – przedsiębiorca
Najważniejsza nagroda: 1. miejsce w konkursie „Bioróżnorodność Polski Południowo-Wschodniej w obiektywie”
Fotografia jest: sposobem na uspokojenie zmysłów.
Mój pierwszy aparat: kompaktowy Olympus
Mój obecny aparat: Nikon D810
W fotografii omijam: tematy, które mnie nie interesują, których nie czuję.
W fotografii szukam: przede wszystkim światła oraz wyjątkowych chwil.
Najmniej lubiane słowo: wszystkie nowe twory językowe
Ulubione zajęcie: odpoczynek w rodzinnym gronie z aparatem pod ręką
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: frustrująca
Proces tworzenia czy rezultat?: I to, i to.
Poczucie humoru czy powaga?: poczucie humoru
Zniechęca mnie: głupota.
Nakręca mnie: chęć obcowania z naturą, poznawania świata.
W świecie szukam: wszystkiego, co mnie zachwyca.
Co doradziłbyś początkującym fotografom: By oglądali dużo prac innych fotografów i nie popadali w manię posiadania ogromnej ilości sprzętu. Żeby ograniczyli sprzęt do niezbędnego minimum, a całą uwagę skupili na fotografowaniu.
Powiązane tematy
Piotr Werner

Michał Fabiszewski

Rafał Szozda
23.01.2020
Rafał Szozda
Mógłbym tak pisać bez końca, ile przyjemności mi sprawia obserwacja i fotografowanie ptaków, więc chyba zakończę na przesłaniu, żeby każdą pasję rozwijać, jak najlepiej potrafimy, cały czas ją pielęgnować – a z czasem w każdej dziedzinie można poczuć się spełnionym.
