Nino Cannizzaro
Przesłanie:
Mój umysł, moje życie, mój niespokojny organizm – wszystko to gra, napędzane przez pulsujący i rozdzierający dźwięk. Dźwięk wyzwalany przez wiatr emocji, fantazyjnych, wprowadzających zgiełk i oplatających rzeczywistość. Wszystkie one brzmią tak paradoksalnie, że nie da się ich zignorować. Ogłuszająca cisza podróży po własnym wnętrzu, w trakcie której możesz zgubić i odnaleźć siebie na nowo.
Labirynt bezszelestnych zmian i grzmiących odrodzeń, gotowych szybować pośród wspomnień tak eterycznych jak duchy, gotowych rzucać się z otwartymi oczami w przepaść, gotowych gonić ukryte żądze chowające się przed twarzami, które stają się maskami strachu. Wszystko to przy dźwiękach ochrypłego już głosu pragnienia i zgiełku majaczącej iluzji.
Mroczny puls pasji i obsesji napędza mnie do poszukiwania światła w mrocznej codzienności i we wszystkim, co rodzi się w moim życiu i w świecie moich fotografii.
„Po latach zbierania zdjęć inspirowanych nastrojami i nagłymi odczuciami, tak głębokimi jak brzmienie ludzkiego Ja, postanowiłem się nimi podzielić, ofiarowując każdemu całkowitą dowolność odczuć. Wolność zobaczenia i usłyszenia tego, co każdy chce zobaczyć i usłyszeć bez żadnych uprzedzeń czy próby sugestii z zewnątrz”.
Biografia: Nino Cannizzaro urodził się w Palermo. Fotografią zajmuje się od 2007 roku. Swoje życie dzieli pomiędzy Bagherię i miejsca, dzięki którym ma możliwość przyglądania się ludziom i miejskim krajobrazom. Jest jednym z członków „Spontanea”, grupy włoskich fotografów ulicznych.
„Podobnie jak inni Sycylijczycy, noszę w sercu całą gamę przeciwieństw, które wiążą się z pochodzeniem z tej trudnej i pełnej niepokoju ziemi. Jest mi ona tak bliska jak ciekawość świata i innych jego mieszkańców, ciekawość rzeczywistych dróg i wewnątrzludzkich przepaści, a także ulotnych momentów, śladów uczuć i wszystkiego, co pragnie zostać odkryte, usłyszane i przeżyte wspólnie z innymi ludźmi”.
Powiązane tematy
Nuno Moreira

Antoni Łoskot

Marc Wendelski
