Nikola Tamindzic
Odważne, wyzywające, nawet lekko agresywne – tak można opisać część fotografii autorstwa Nikoli Tamindzica. Artysta specjalizuje się w portrecie i zdjęciach modowych. W swoich pracach stara się uchwycić piękno sprzeczności ludzkich doświadczeń.
Oprócz komercyjnych zleceń dla magazynów, znany jest w Nowym Jorku z uwieczniania „wielkich nazwisk” podczas nocnych zabaw w klubach.
Użytkownikom Szerokiego Kadru postanowił zaprezentować fragment swego najnowszego projektu zatytułowanego „Fucking New York”, będącego próbą ukazania samego autora jak i mieszkańców Nowego Jorku w kontekście miasta, w którym żyją. Projekt jest długoterminowy i cały czas ewoluuje. Do tej pory powstała książka i wystawa, a autor zaprasza Nowojorczyków do współpracy.
Powiązane tematy
Jakub Stanek

Noran Bakrie

Natasha Gudermane

Komentarze

Hi,
Podobają mi się niektóre ujęcia miasta, które same w sobie mogłyby być ozdobą niejednej kolekcji.
Niestety, autor zgwałcił je dokumentnie prezentując gołe dupy, cipy, cycki i co tylko się da. Nie silę się na oryginalność używając obelżywego języka, po prostu dostosowałem się do obrazów, a więc języka autora.
Cóż, żyjąc w Nowym Jorku nie jest łatwo przebić się przez zachodnie pseudo artystyczne gówna.
Pierwszy z recenzentów na stronie autora napisał - "What would screwing New York City actually look like?" Dobre, do tej pory myślałem, że to i owo można robić we dwoje (hetero!), ale z betonowym słupem oświetleniowym? Hm, widać za krótko żyję, na dodatek przegpiłem moment, kiedy to amerykański samiec wyewoluował w postać co to "gniotsja nie łamiotsja". Taki to i z betonem sobie poradzi.
Ciekawi mnie też niezmiernie jak wyglądałaby reakcja polskich odbiorców na ten sam tekst (wspomnianego recenzenta) w języku polskim i Warszawą w roli g(ł)ównej.
Mam nadzieję, że prowadzący "Szeroki kadr" zrozumieją i nie spuszczą (nomen omen) z łańcuchów cenzorskiej maszyny kastracyjnej.
Pozdrawiam


Ma Pan sporo racji. Początkowo projekt bardzo mi się podobał, widziałem ujęcie nagiego ciała anonimowo, jako malutką cząstkę życia w betonowym świecie. Niestety, autor w pozostałych pracach postanowił po prostu sfotografować publiczne porno zabijając tym samym wszelki przekaz.
Szkoda tym bardziej bo fotografie tego Pana w wielu przypadkach mi się podobają. Np. to: http://homeofthevain.com/index.php?showimage=208&category=15
Pozdrawiam