Natasha Gudermane
„Będąc obcokrajowcem w Paryżu i czując się pozbawiona korzeni, spróbowałam być bliżej rzeczy i ludzi, które mnie otaczają. By lepiej je zrozumieć, do ich analizy, użyłam fotografii. Zaczęłam wykonywać portrety paryskim kobietom, do których na początku miałam dystans i wydawały mi się odmienne ode mnie oraz od tego jakimi je sobie wyobrażałam. Moim celem było odkrycie tego co ukrywają poza publicznym wizerunkiem, pokazanie jakie są naprawdę, kiedy są w swoim intymnym świecie. Uwielbiam rozbierać ludzi przed aparatem gdyż wierzę, że pomaga im to w byciu tym kim są naprawdę. Nie mając niczego co przykryje ich ciało, moje modelki otwierają się i uzewnętrzniają swoje dusze. To właśnie ten magiczny moment próbuję uwiecznić w moich zdjęciach”
Powiązane tematy
Alessia Laudoni

Miłosz Wozaczyński

Valeriy Kasmasov

Komentarze





Hi,
No cóż, lubię zaglądać tam, gdzie zaglądają inni, takie moje zboczenie. ;-) Ad rem.
We wszystkich zdjęciach przewija się raczej narcystyczny obraz samej autorki, której nie stać na odwagę wywalenia cyców przed obiektyw, wobec czego posługuje się surogatami.
Wydawałoby się, że najciekawsze zdjęcie, ostatnie, warte jest zastanowienia, ale ono nie ma ani początku, ani końca - co było przed, co będzie po. Wyzywająca poza na zasadzie "jestem! i możecie mi nadmuchać jak ja wam - dymkiem z papierosa", to za mało. Szkoda mózgownicy, by doszukiwać w tym obrazie "co autor miał na myśli".
@Lirris
ditto
Pozdrawiam
P.S. Aby nie wyjść na patologicznego krytykanta, zabawię się w konstruktywistę. Golas w trampkach koniecznie powinien mieć swoje uzupełnienie - golasa w rękawiczkach gospodarczych (tych od czyszczenia ubikacji).