Natalie Sartisson
Mieszkam w Montrealu i specjalizuję się w fotografii uwieczniającej surrealistyczne pomysły. Fotografowanie to moja pasja i ulubiona, zwariowana praca od 2009 roku.
Jedne historie potrzebują słów, inne nie. Zauważamy rzeczy, które są niemożliwe do opisania, i akceptujemy je intuicyjnie. Takich właśnie opowieści poszukuję. Nieśmiałe spojrzenie, niemal niezauważalne gesty i półuśmiechy pozwalają zajrzeć w duszę drugiego człowieka. To są te momenty, które staram się uchwycić. Gdy tylko przykładam aparat do oka, w wizjerze już czeka nowa opowieść.
Powiązane tematy
Elias S Tilavgis
31.03.2020
Elias S Tilavgis
Fotografując, możemy się sporo nauczyć o życiu, a żyjąc – o fotografii. Jest pewna lekcja, która przydaje mi się zarówno w życiu, jak i w fotografowaniu: to, ile wpuścisz światła, jak długo potrwa ekspozycja i jak wysoką masz czułość, przesądza zarówno o dobrym zdjęciu, jak i o dobrym życiu. Innymi słowy: światło jest kluczem i do fotografii, i do życia.
Agnieszka Lorek
01.01.2020
Agnieszka Lorek
Do wszystkiego doszłam sama metodą prób i błędów, co pozwoliło mi być niezależną od wszelkich innych, powstałych przede mną stylów. Dotyczy to zwłaszcza tak zwanej obróbki, która w moim przypadku nie jest właściwie obróbką, ale mozolnym procesem wdrażania w kadr elementów malarskich i finalnie prowadzi do zastąpienia realnego nierealnym.
Jenny Boot