Nadia Meli
Fotografia jest dla mnie po prostu kluczem do życia ludzi.
Moja opowieść wcale nie zaczyna się w ciemni dziadka, kiedy miałam pięć lat.
Moja opowieść to historia o kobiecie, która zawsze podążała za pięknem w życiu, zawsze chciała gdzieś przynależeć i czuć się kochana.
Wierzę, że gdy piękno zostanie uwolnione, ma wielką moc. Nie takie z okładki „Vogue’a” – chodzi mi o piękno, które nie każdy widzi. I bynajmniej nie dlatego, że jest ukryte. Przeciwnie: dlatego, że jest tak pospolite. Da się je znaleźć wszędzie. Takie „piękno powszednie”. To, co nas łączy.
Fotografia pozwoliła mi znaleźć strawę dla mojej wygłodniałej duszy, pomogła zaspokoić mój głód piękna, a co więcej – dzięki fotografii znalazłam ludzi. Znalazłam miłość. I dom.
W fotografii nie jest dla mnie istotne samo medium. Aparaty i obiektywy są w tym wszystkim najmniej ważne. Liczą się te sprawy w życiu, których nie da się opisać słowami.
W fotografii chodzi o ludzi. W każdym z nas jest cenna opowieść.
Strony internetowe:
Powiązane tematy
Markku Lahdesmaki

Krzysztof Krawczyk

Jennifer Moher
