Michał Stańczyk
Mam zasadę: dobrze albo wcale. Zawsze staram się robić coś innego, coś, czym będę się mógł pochwalić. Dlatego wiele z moich fotografii wykonanych jest z miejsc niedostępnych dla fotografa w trakcie wydarzenia sportowego – wszystko dzięki zdalnie sterowanym aparatom.
Pamiętaj, że pod każdym wysłanym zdjęciem się podpisujesz, więc nie chciałbyś się żadnego z nich wstydzić. Gdy robisz coś dobrze, dajesz z siebie 200% normy, poświęcasz swoje życie fotografii i wkładasz w to serce i całego siebie, to może tak się złoży, że aparat odwdzięczy się kilkoma dobrymi zdjęciami.