Michał Buddabar
„W życiu miałem wiele dróg, ale drogą fotograficzną zacząłem podążać w 2008 roku. Od tamtej pory staram się być dla innych drogowskazem kierującym ku fotografii tradycyjnej, prawdziwej. Ten kierunek ma na celu zaszczepić miłość do tradycyjnego aparatu, do obrazu odbitego na błonie”.
Metryczka fotografa:
Ksywka: Budda
Mój rocznik: 1974
Specjalizacje życiowe: Grafik
Najważniejsza nagroda: akt roku 2012 według „Fotokuriera”
Najważniejsza wystawa: Odbyła się jedna, w 2009 roku. Mimo wielu próśb o kolejne brakuje mi odwagi.
Najważniejsza publikacja: Wszystkie są ważne, ale szczególnie te zagraniczne.
Freelancer
Fotografia jest: dla mnie tlenem, powietrzem. Jeśli nie zrobię zdjęcia w ciągu tygodnia, zaczynam się dusić.
Mój pierwszy aparat: Kiev 88
Mój obecny aparat: Kiev 88
W fotografii omijam: To trudne pytanie, gdyż nigdy się nad tym nie zastanawiałem. Bardziej wyznaczam sam sobie kierunek, nie oglądając się na innych.
W fotografii szukam: Nie szukam i nie szukałem, idę własną ścieżką spostrzegania świata, bez kombinacji. Staram się zawsze wykorzystać wszystko do zdjęcia, co znajduje się w promieniu 20 metrów, włącznie ze światłem zastanym.
Ulubione słowo: pięknie
Najmniej lubiane słowo: niedoświetlone
Używane przekleństwo: zajebiście
Ulubione zajęcie: Skanowanie negatywów – oczekiwanie w napięciu, żeby się przekonać, czy zdjęcie wyszło, czy nie.
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: Bycie katem to nie dla mnie.
Proces tworzenia czy rezultat? rezultat
Poczucie humoru czy powaga? Zdecydowanie poczucie humoru, ale to tylko w realu; w necie powaga. Uwielbiam sytuacje, kiedy ludzie, nie znając mnie, postrzegają mnie jako gbura, a potem, w rzeczywistości, są zaskoczeni pozytywnie.
Zniechęca mnie: czekanie na makijażystki
Nakręca mnie: gdy mam do dyspozycji aparat i jestem wśród ludzi
W świecie szukam: dobrych ludzi
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Zdecydowanie doradzam budowanie własnego spostrzegania fotografii poprzez inspiracje, podglądanie najlepszych i pozbycie się wszelkich podręczników o fotografii.
Powiązane tematy
Jaime Rojo

Miłosz Wozaczyński

Anita Suchocka
20.07.2013
Anita Suchocka
„(...) fotografia w dużej mierze jest rozmową i uśmiechem, to dzięki nim uzyskuję zgodę fotografowanej osoby na to, by poznać ją trochę bliżej i pokazać trochę piękniej. Nie szukam w swoich modelkach aktorek. Chcę, żeby sięgały do prawdziwych uczuć i przeżyć, które w nich siedzą.”

Komentarze



