Michael Venz
Od dzieciństwa lubiłem przebywać na powietrzu, zwłaszcza w górach. Chętnie spędzałem czas na wędrówkach i wspinaczce. Z początku aparat był tylko dodatkiem, dzięki któremu dokumentowałem swoje przygody. Później jednak zacząłem bardziej doceniać piękno krajobrazu i fotografia stała się bardzo ważnym elementem moich wypraw.
Pierwszą inspiracją były fotografie z dawnych ekspedycji wysokogórskich, a także prace lokalnych artystów, zwłaszcza Petrusa van der Veldena i Rity Angus. Van der Velden uchwycił nastrój scenerii w nowozelandzkim regionie Otira, gdzie często bywam; Rita Angus również potrafiła za pomocą obrazu oddać charakter gór. Z czasem polubiłem impresjonizm i rozsmakowałem się w twórczości takich artystów jak Josef Koudelka, Michael Kenna czy Kenro Izu.
Większość moich prac powstała w odległości najwyżej dnia jazdy samochodem, a nierzadko pół godziny piechotą od mojego domu. Dzięki temu znam dobrze scenerię, rozumiem jej ducha i mogę reagować na zmiany pogody – na przykład szybko znaleźć się na miejscu, jeśli zapowiada się dobre światło.
Lubię pracować na powietrzu, bo otwarta przestrzeń i naturalne światło poprawiają mi nastrój, dają poczucie wolności. Mam nadzieję, że udaje mi się podzielić tym ze swoimi odbiorcami, że moja interpretacja będzie dla nich nowa i zaskakująca.
Większość moich zdjęć jest czarno-biała. Drukuję je przy użyciu węglowych barwników na bawełnianym papierze.
W fotografii najważniejsze jest czerpanie z niej przyjemności. Fotografujemy, bo lubimy zaglądać pod powierzchnię, bo chcemy poczuć satysfakcję z osiągnięcia czegoś trudnego. Moja rada: nie przejmujcie się popularnymi miejscami, odkrywajcie i zgłębiajcie własny świat, a swoimi przemyśleniami dzielcie się poprzez własne zdjęcia.
Powiązane tematy
Stefanos Kouratzis

Samuil Velichkov

Daniel Řeřicha

Miguel Cabezas
