Maciej Gillert
Maciek fotografuje już od ponad dwóch dekad. Zaczęło się od hobby, które szybko stało się wielką pasją i wyborem zawodowym. Najpierw fotografował sport, potem był fotoreporterem prasowym, a obecnie kończy autorski projekt portretowy. Swoją pasją potrafi zarażać, a jego pedagogiczne i praktyczne podejście sprawia, że z przyjemnością się go słucha. Współpracował z największymi gazetami i dziennikami na rynku polskim oraz z wieloma zarówno polskimi, jak i zagranicznymi agencjami fotograficznymi. Kluczowe publikacje i wyróżnienia znajdziecie na jego stronie, na którą warto zajrzeć: www.maciejgillert.pl. Uparcie twierdzi, że swojego najlepszego zdjęcia jeszcze nie zrobił.
Metryczka fotografa:
Ksywka… Gilu
Mój rocznik… 1981
Specjalizacje życiowe… fotograf, fotoreporter, tata, kucharz z zamiłowania
Freelancer / zrzeszony w… wolny strzelec :)
Najważniejsza nagroda… ciągle na nią czekam ;)
Najważniejsza wystawa… wystawa moich zdjęć związanych z Cracovią, miałem wtedy chyba jakieś 18 lat
Najważniejsza publikacja… dopiero przede mną
Fotografia jest… hobby, pasją, miłością, sposobem na (niełatwe) życie.
Mój pierwszy aparat… zenit!
Mój obecny aparat… Nikon Z7
W fotografii omijam… sztuczność, blichtr, udawanie.
W fotografii szukam… prawdy, chwili, momentu.
Ulubione słowo… chodźże :) (Krakus ze mnie :) )
Najmniej lubiane słowo… iż
Ulubione zajęcie… spędzanie czasu w miejscu, które kocham (Ochotnica Górna) z ludźmi, których kocham
Ulubiona zakazana przyjemność… słodycze (nie mówcie mojej córce)
Praca, której nigdy nie chciałbym wykonywać… etat w korpo
Proces tworzenia czy rezultat? jedno i drugie
Poczucie humoru czy powaga? humor, zwłaszcza czarny
Zniechęca mnie… Hmm, dobre pytanie, twarda ze mnie sztuka.
Nakręcają mnie… nowe wyzwania.
W świecie szukam… dobrego światła :)
Początkującym fotografom doradziłbym: Nie bójcie się robić zdjęć, bawcie się światłem, róbcie zdjęcia przede wszystkim dla siebie.