Lois Greenfield
© Kris LeBoeuf
„Zajmuję się poetyką języka wizualnego, a nie jego dosłownym przekazem. Chcę, żeby moje kadry zaprzeczały racjonalnym wyjaśnieniom. Pytania stawiane przez moje fotografie nie mają „rozwiązania” – mają za zadanie wskazywać sprzeczności, przedstawiać to, co niemożliwe, i znajdować spójność w chaosie. Wszystkie moje prace powstają jako pojedyncze obrazy: nie montuję elementów z różnych kadrów, nie zmieniam układu obiektów na zdjęciu. Ich dokumentalna zgodność z rzeczywistością nadaje im tajemniczości, a ich surrealizm bierze się stąd, że nasze umysły nie potrafią zarejestrować czegoś, co rozgrywa się w ułamku sekundy”.
Lois Greenfield zaczęła pracę fotografki jako autorka fotografii prasowej, szybko jednak wciągnął ją graficzny potencjał tańca. Od roku 1973 do połowy lat 90. robiła zdjęcia eksperymentalnej scenie tanecznej. W roku 1982 założyła własne studio, w którym nie tylko mogła kontrolować światło, ale też była w stanie tak pokierować tancerzami, żeby pomogli jej w eksplorowaniu możliwości fotografowania ruchu. Jej wyjątkowe podejście do fotografowania człowieka w ruchu całkowicie odmieniło oblicze tego nurtu i wpłynęło na całe pokolenie twórców.
Fascynuje się nietradycyjnymi formami prezentacji. Gdy została zaproszona do udziału w Le Printemps de Cahors we Francji, wyświetliła swoje prace na dziesięciometrowym „ekranie” z wody na rzece Lot. Na tle czarnego nieba rozpryskujące się kropelki wody sprawiły, że ostre kontury fotografii zamieniły się w efemeryczne momenty, które nadały obrazom cechy wytworów wyobraźni.
Była również pionierką wykorzystania fotografii jako integralnego elementu występu tancerzy. W latach 2003–2007 współpracowała z Australijskim Teatrem Tańca, wykonującym taniec inspirowany jej twórczością. Lois znajdowała się z aparatem na scenie i robiła zdjęcia, które były wyświetlane w czasie rzeczywistym jako część spektaklu. Show był wystawiany przy pełnych salach na całym świecie: od opery w Sydney, poprzez Sadler’s Wells w Londynie i Joyce Theater w Nowym Jorku, aż po paryski Théâtre de la Ville.
Twórczyni czerpie radość z faktu, że może inspirować młodsze pokolenie fotografów, organizując warsztaty, wykłady i występując jako opiekunka artystyczna.