Krzysztof Ligęza
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: 1979
Ksywka: Nie używam i gonię tych, którzy mnie przezywają ;)
Specjalizacje życiowe: Nauczyciel, dziennikarz (edukacja formalna). Fotograf (edukacja nieformalna)
Freelancer / zatrudniony: wolny strzelec (także zodiakalny)
Najważniejsza nagroda: stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Dzięki niemu zrealizowałem projekt, nad którym pracowałem 6 ostatnich lat.
Najważniejsza wystawa: Axis mundi: kapliczki i krzyże przydrożne (cykl wystaw)
Najważniejsza publikacja: samodzielnie opracowany i wydany katalog powyższej wystawy
Fotografia jest: promieniem światła, który wniósł do mojego życia więcej sensu.
Mój pierwszy aparat: Kodak (tzw. małpka), który otrzymałem w prezencie po przystąpieniu do sakramentu bierzmowania (dodatkowy dar Ducha Świętego). Działa do dzisiaj.
Mój obecny aparat: Nikon D800 i D300
W fotografii omijam: Niczego nie omijam. Staram się jednak skupiać na tematach, w których jestem w stanie (wrażliwość, predyspozycje) fotograficznie „powiedzieć” coś sensownego. Nasz czas tutaj, na ziemi, jest limitowany.
W fotografii szukam: W fotografii znalazłem pole, na którym spotykają się nauka, religia i sztuka. I ten stan rzeczy bardzo mi odpowiada. O tym, czego szukam w fotografii, może przekonać się widz oglądający owoce moich poszukiwań.
Ulubione słowo: Jestem filologiem, miłuję każde słowo (nawet wulgaryzmy), ale szczególnie cenię dobre słowo.
Ulubione zajęcie: fotografia krajobrazu
Ulubiona zakazana przyjemność: przyjemności wysokokaloryczne (niestety skutkujące znacznym przyrostem tkanki tłuszczowej)
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: fotograf mody (fashion-beauty itp.)
Proces tworzenia czy rezultat?: proces z perspektywą określonego rezultatu
Poczucie humoru czy powaga?: poczucie po-wagi dobrego humoru
Zniechęca mnie:
- zanik uczuć metafizycznych,
- utożsamianie rozrywki ze sztuką,
- postawa pracowników instytucji kultury wobec twórców (ogólnie),
- perspektywa emerytury (szczególnie tzw. artystycznej),
W świecie szukam: odpowiedzi na pytania, o których, zdaje się, trochę zapomniano.
Co doradziłbyś początkującym fotografom: 1. wypracować solidne podstawy warsztatu współczesnego fotografa. Pamiętać przy tym, że warsztat jest ważny, ale nie najważniejszy, 2. Pracować, eksperymentować, wyciągać wnioski.
3. Nie zniechęcać się niepowodzeniami.
4. Ostrożnie podchodzić do słów pochlebców.
5. Doceniać konstruktywną i racjonalną krytykę.
6. Starać się umieć rozróżniać dobre rady od „bajek z mchu i paproci”.
7. W pracy twórczej kierować się intuicją.
8. W pracy edytorskiej owoce swoich działań poddawać racjonalnemu osądowi.
9. W chwilach „niepłodnych twórczo” dbać o intelektualne zaplecze w zakresie dziedzin pozafotograficznych (filozofia, literatura) lub pokrewnych (malarstwo, grafika itp.). 10. Fotografować „po coś”, nie „za coś” (aczkolwiek nie lekceważyć tej sfery).

„Obłok niewiedzy", z cyklu „Drzewa-Cienie-Śnienie".

„Orzeł", z cyklu „Drzewa-Cienie-Śnienie".

„Delfin", z cyklu „Drzewa-Cienie-Śnienie".

„77", Grybów.

„Mszalnica", z cyklu „Axis mundi: kapliczki i krzyże przydrożne".

„Na skrzydłach wiatru", z cyklu „Drzewa-Cienie-Śnienie".

„Cegielnia Stróże", z cyklu „Cegielnia".

„Jelna", z cyklu „Axis mundi: kapliczki i krzyże przydrożne".

„Lipnica Wielka", z cyklu „Axis mundi: kapliczki i krzyże przydrożne".

„Pan Roman" z cyklu „Pole(s)".

„Polna"

„Twarze czasu" z cyklu „Drzewa-Cienie-Śnienie".
Strony internetowe:
Powiązane tematy
Piotr Lisowski
24.12.2018
Piotr Lisowski
Spodobało nam się też, że pan Piotr nie unika na swoich zdjęciach ludzi i że poza pięknem przyrody oglądamy w jego pracach również zmagania podróżników z żywiołami. Wszak natura to nie tylko piękne widoczki – czasem trzeba iść pod wiatr, pod górkę i po ciemku.

Samuil Velichkov

María Tudela
11.08.2018
María Tudela
Swoje zdjęcia nazywam niedoskonałymi, gdyż nie dążę do harmonii parametrów technicznych, a co za tym idzie, efekty nie są „nienaganne”. Jestem zdania, że fotografia to coś więcej niż technika, piękno czy estetyka. Fotografia wykracza poza pokazywanie świata, powinna zmuszać widzów, by go poczuli.
