Kevin Horan
Kevin Horan jest amerykańskim artystą fotografem, mieszkającym w Langley (stan Washington). Obecnie pracuje nad projektami, w których na zwierzęta patrzy jak na ludzi, na ludzi jak na zwierzęta, a na naszą planetę jak na jakieś malutkie miejsce. Jego fotografie są oparte na rzeczywistości. Lubi odnajdywać zadziwiające aspekty tego, co zwyczajne.
Chattel („Ruchomości”)
Rozpocząłem ten projekt po przeprowadzce z miasta na wieś. Przed moim nowym domem co dzień witało mnie stadko owiec z pobliskiego gospodarstwa. Podejrzewam, że nie interesowałem ich jako osoba, tylko raczej jako potencjalne źródło smakowitej paszy. Ich głosy brzmiały na tyle różnorodnie, że zacząłem postrzegać te zwierzęta jako grupkę co prawda mocno związaną, ale jednak złożoną z osobnych istot. Przywodziły mi na myśl damy i dżentelmenów – arystokrację zamieszkującą gdzieś na prowincji. Pomyślałem, że zasługują na porządne studyjne portrety.
Plan był taki, żeby zaprosić zwierzęta hodowlane do studia, choć w praktyce to właściwie studio przyszło do nich.
W fotografowaniu tych zwierząt najbardziej podoba mi się fakt, że znajdujemy się w bardzo nieoczywistym miejscu i kompletnie nie wiemy, kto tam właściwie jest. Na moich zdjęciach zwierzęta zyskują osobowość, stają się postaciami. Nie mówię, czy te kadry są prawdziwe, czy nie – widz musi o tym zdecydować sam.
W gospodarstwie rolnym zwierzę to produkt. Ja zaś skłaniam was do patrzenia na nie jak na istoty. Staram się zobaczyć i pokazać, co siedzi w środku koziej głowy. Choć mimo wszystko nie mam nadziei, że kiedykolwiek naprawdę się tego dowiemy…
W ubiegłym roku ukazał się rownież album prezentujący prace z tego cyklu, jest on dostępny do kupienia w 3 językach (angielskim, włoskim i francuskim).
Powiązane tematy
Alberto Seveso

Pat Swain

Monika Małek

Gian Luca Partengo
12.10.2018
Gian Luca Partengo
Spacerując wśród natury, obserwuję zwierzęta, ich piękno, ich wyjątkowość, zanurzam się w ciszy swoich myśli i kontempluję relacje między nami a zwierzętami. Czystość dusz, instynkt, wrażliwość, wyjątkowość, znaczenie. Te prace dedykuję właśnie im – im wszystkim – jako dowód wdzięczności i zachwytu nad ich istnieniem.
