Kasia Derwinska
Nigdy nie zamierzałam być fotografem, artystą czy kimkolwiek.
Od dzieciństwa chciałam malować obrazy, ponieważ mój umysł był pełen wyobrażeń innego świata. Jednak pomimo wielu prób zdałam sobie sprawę, że moja ręka z prawdziwym pędzlem nie podąża za tym, co widzę w mojej głowie, i nie potrafię oddać nastroju i kształtować motywów z moich snów. Fotografia była pierwszym medium, które pozwoliło mi na wyrażenie siebie. Przeszłam przez cały proces ewolucji wizualnej od wakacyjnych krajobrazów, przez obiekty i formy, grę światła, portrety i życie uliczne, aż odkryłam Photoshop i jego nieskończone możliwości łączenia fotografii i edycji cyfrowej. Byłam w stresującym okresie w moim życiu, więc poświęciłem wiele godzin, próbując odzwierciedlić mój stan umysłu i ucząc się funkcji przetwarzania w Photoshopie, próbując dojść do punktu, aby stworzyć odbicie tego, jak się czuję. Zaczęło to być moją terapią, sposobem radzenia sobie z codziennymi problemami i niektórymi traumatycznymi wspomnieniami. Nigdy nie myślałam, że moje obrazy staną się popularne lub rozpoznawalne.
Powiedziałabym, ze moje prace to połączenie surrealizmu i magicznego realizmu. Obydwa gatunki używają mieszanki realizmu i fantastycznych elementów i badają nierealistyczne aspekty ludzkiej egzystencji, ale główną różnicą jest treść.
Realizm magiczny opisuje prawdziwy świat w połączeniu z fantazja. Wszystko, co widzimy, mieści się w sferze możliwości. Z kolei surrealizm przenosi nas do innego, nierealnego świata, który istnieje tylko w naszym umyśle.
Jednak zarówno surrealizm, jak i realizm magiczny podkreślają znaczenie snów, traktując fantazję jako aspekt rzeczywistości. Dlatego czuję, że moja praca jest gdzieś pomiędzy.
Przyznam, że nie śledzę nowinek technicznych dotyczących sprzętu. Jak często powtarzam, nie jestem fotografem i moim zamiarem jest zatarcie granicy między malarstwem, ilustracją i fotografią. Oczywiście dobra rozdzielczość wycinanych zdjęć i elementów jest ważna, ale później w procesie tworzenia stosuję wiele tekstur i filtrów, aby nadać malarski klimat malarski i dość często w tym procesie ostrość fotografii i światła ulega całkowitemu przekształceniu i zniekształceniu.
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: 1973
Fotografia jest: formą terapii.
Mój pierwszy aparat: Zenit mojego Dziadka
Mój obecny aparat: wyobraźnia
W fotografii omijam: rutynę, stereotypy, przyzwyczajenia.
W fotografii szukam: oddechu.
Najmniej lubiane słowo: artysta
Ulubiona zakazana przyjemność: szybka jazda samochodem
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać:
Proces tworzenia czy rezultat?: proces tworzenia
Poczucie humoru czy powaga?: równowaga
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Nie bać się pomyłek, nie starać się przypodobać innym, być uczciwym wobec siebie samego.

at the other end of world

blind on the reasons

journey dos not end here

lost communication

overflow

time of new stories

under a rainy sky

upon the silent vastness

where the time ends

wrong door
Strony internetowe:
Powiązane tematy
Marek Miś

Jon-Christian Ashby
24.05.2020
Jon-Christian Ashby
W swoich pracach ukazuje oblicza ludzkiego umysłu, wykorzystując do tego obrazowe skojarzenia i śmiałe kolory. Pracuje z tancerzami i innymi artystami scenicznymi. Każdy z jego kadrów to wymowna opowieść inspirowana jego snami i kreatywnością tych, którzy z nim współpracują.

Daniel Castonguay

Achraf Baznani
15.11.2018
Achraf Baznani
Uwielbiam cyfrowe modyfikacje, bo wspomagają moją kreatywność i innowacyjność oraz pozwalają skłonić widzów do zastanowienia. Staram się wejść w skórę widza: zgaduję, co pomyśli i jakie pytania zada. Następnie ruszam naprzód i rozpoczynam proces twórczy. To mój ulubiony styl pracy.
