Jordan Matter
Dzisiejsza inspiracja będzie poświęcona fotografii tańca, bo jest to niewątpliwie ulubiony temat naszego fotografa i właśnie takie zdjęcie postanowił zaprezentować naszym czytelnikom.
Nigdy nie planowałem zajęcia się fotografią. Mój dziadek Herbet Matter był uznanym fotografem. Mój ojciec, Alex Matter, jest utalentowanym reżyserem filmowym. Moja matka, Paula Feiten, była znaną twarzą nowojorskiej agencji modelingowej Ford Models. Przebywanie w pobliżu obiektywu mam więc we krwi, ale sam zdecydowałem się na karierę aktorską. Fotografia nie zaprzątała mi głowy… dopóki nie obejrzałem wystawy Henriego Cartier-Bressona. Sposób, w jaki Bresson ukazywał człowieczeństwo, głęboko mnie poruszył i zapragnąłem nauczyć się fotografować ludzi w tak intymny sposób. Wkrótce stało się to moim hobby. Hobby natomiast przerodziło się w pasję.
Tancerze wśród nas
Inspiracja do tej książki zjawiła się pewnego popołudnia. Obserwowałem, jak mój syn Hudson bawi się zabawkowym autobusem, i starałem się nadążyć za umysłem trzylatka, coraz bardziej pochłoniętego swoimi fantazjami przy udziale żółtego plastikowego pudełka i kilku bezrękich figurek. Przed jego oczami w szaleńczym tempie przebiegali podróżni, usiłujący zdążyć na jadący do Australii autobus linii 77. Hudson podskakiwał z buzią otwartą z emocji i klepiąc się w kolana, reagował na świat, którego ja nie widziałem, a który tak wyraźnie malował się przed jego oczami.
Co dzieje się z naszym entuzjazmem i umiejętnością bycia obecnym tu i teraz? Dlaczego przejawy pasji tak często zastępuje cynizm i znudzenie? Kiedy bawiłem się z synem, przyszedł mi do głowy pomysł na zdjęcia, które pokazałyby świat takim, jakim widział go Hudson: zdjęcia pełne prawdziwie żywych ludzi, cieszących się wszystkimi przejawami codzienności.
Niedługo potem obejrzałem niesamowity pokaz taneczny i poczułem, że znalazłem swoją inspirację. Tancerze są gawędziarzami. Przy użyciu własnych ciał przekazują emocje, tworzą świat wyobraźni i pomagają nam spojrzeć na otoczenie w zupełnie inny sposób. Ukazują to, co czuje większość z nas, a czego nie umiemy wyrazić, gdyż brak nam wystarczających warunków fizycznych i ekspresji. Poświęciłem trzy lata na fotografowanie tancerzy i byłem pod ogromnym wrażeniem ich entuzjazmu i pasji.
Moje dzieci są dla mnie wszystkim. Zdjęcia, które dla nich stworzyłem, są uzewnętrznieniem tego, czego im życzę i co w postaci obrazów trafia głębiej niż słowa: smakujcie codzienność, dostrzegajcie piękno świata i żyjcie całymi sobą!