Sprawdzanie
Szeroki Kadr
Inspiracje: Dokument i reportaż | Przyroda i krajobraz | 12.01.2021 | Kolor tła:

Jakub Sagan

Wyjątkowość sportu balonowego oraz jego niezaprzeczalna widowiskowość jest przedmiotem coraz szerszego zainteresowania wielu twórców, w tym fotografów. W większości jednak autorzy koncentrują się na jego oszałamiającej kolorystyce, ukazując ją w wielu wymiarach.

Jakub Sagan, kontynuując swoją fascynację lotnictwem, od ponad czterech lat angażuje się w sport balonowy, stając się członkiem załóg, uczestnicząc w zawodach i fiestach balonowych. Jego udział w tym sporcie jest ściśle związany z pasją fotograficzną, dzięki czemu powstał obszerny materiał zdjęciowy, którego część przedstawia w ramach projektu „Czytający z wiatru”. Konsekwentnie, również w tym projekcie, przekazuje nam obrazy w czarno-białych tonacjach.

Osnową projektu jest nie tylko poetycka opowieść o pięknie samego latania, ale także przedstawienie kulis tego sportu związanych z obsługą, przygotowaniami do lotu, składaniem balonu i reakcjami widzów w kontakcie z balonami. Celem przedsięwzięcia jest ukazanie szerszej publiczności walorów samego lotu, jego romantyzmu, ale również nietuzinkowych ludzi, dzięki którym możemy podziwiać te wyjątkowe statki powietrzne będące ozdobą nieba na całym świecie.

Projekt obejmuje wydany w pierwszej połowie listopada tego roku książkowy album fotograficzny Czytający z wiatru, w którym znajdziemy około osiemdziesięciu czarno-białych fotografii przedstawiających poszczególne fazy lotu balonem, czyli: start, lot oraz lądowanie. Album uzupełniają wstęp oraz interesujący rys historyczny autorstwa Jacka Bogdańskiego – pilota oraz zdobywcy Pucharu Gordona Bennetta, a także niepowtarzalne literackie eseje pióra Lecha Kołtuna – filozofa i pilota. Wraz z fotografiami pozwolą one przenieść czytelnika w świat pisany wiatrem.

Latanie w koszu balonu jest dla mnie stale czymś absolutnie wyjątkowym, niedostępnym dla wszystkich, zawierającym olbrzymi ładunek emocji i romantyzmu. Z drugiej strony wymaga ono od pilotów niezwykłych umiejętności, w tym jednej z najważniejszych – czytania wiatru.

Moja fascynacja lotnictwem zaczęła się bardzo dawno temu w dość banalny sposób – poprzez sklejanie plastikowych modeli samolotów, lekturę książek o tematyce lotniczej podkręconej emocjami towarzyszącymi uczestnictwu w pokazach lotniczych. Doświadczyłem pilotowania szybowca, a późniejsza współpraca z Siłami Powietrznych oraz Aeroklubem Polskim zaowocowała projektem „Podniebności”.

Fotografia jest pasją, która pozwala mi być blisko lotnictwa i związanych z nim nietuzinkowych ludzi. Dzięki ich wyrozumiałości mam przyjemność gościć w koszach balonów, starając się jak najmniej przeszkadzać w locie, gdy moja głowa pochłonięta jest kadrowaniem, ustawianiem parametrów i naciskaniem spustu migawki. Nie zawsze bywa to łatwe czy możliwe. Poza tym ciężar sprzętu też nie jest zaletą w oczach załogi...

Większość z odbiorców niemal automatycznie oczekuje od fotografii przedstawiającej sport balonowy feerii oszałamiających barw. Ja postanowiłem spróbować zrealizować ten projekt troszkę pod prąd, tworząc swoje prace w swojej ulubionej technice czarno-białej. Ocenę, czy jest to próba udana, pozostawiam oczywiście widzom – mówi autor zdjęć.

Jakub Sagan tworzy głównie prace czarno-białe o szeroko pojętej tematyce humanistycznej, a także fotografie krajobrazowe. Współpracował z Biurem Prasowym Dowództwa Sił Powietrznych.

Prace autora w ramach projektu „Czytający z wiatru” zobaczyć można w albumie fotograficznym pod takim samym tytułem, a także na stronie internetowej www.czytajacyzwiatru.pl oraz na Facebooku i Instagramie. Ze względu na sytuację epidemiczną cykl wystaw musiał zostać przeniesiony na późniejszy termin.

Metryczka fotografa:

Mój rocznik: 1966 – pozwolił mi on zebrać niezwykłe doświadczenia uczestnictwa w dwóch ustrojowo-kulturowych epokach, które uczyniły ze mnie takiego człowieka, jakim jestem w tej chwili.

Ksywka: Póki co na szczęście nie muszę mieć żadnej ksywki.

Specjalizacje życiowe: odpowiedzialność ze sporą domieszką przygody

Freelancer / zrzeszony w Uwielbiam ludzi, lecz gdy fotografuję, staram się być wyłącznie ze swoimi myślami i inspiracjami. Tak więc raczej jednak wolny strzelec…

Najważniejsza nagroda: to możliwość dzielenia się swoimi fotograficznie utrwalonymi emocjami z innymi. W pełni świadomie zrezygnowałem z uczestnictwa w konkursach.

Najważniejsza wystawa i publikacja: to te, które są jeszcze w planach. Największa frajda to jednak „gonienie króliczka”…

Fotografia jest: moim prawdziwym azylem wypełnionym łapaniem ulotności.

Mój pierwszy aparat: Smiena 8M. Jak większość rówieśników zacząłem z radziecką techniką. To było wspaniałe urządzenie dla dzieciaka odkrywającego sztukę malowania światłem.

Mój obecny aparat: mam ich naprawdę sporo, ale najczęściej sięgam do Nikona D5 oraz D850.

W fotografii omijam: płycizny, które tak mocno nas zalewają. Uciekam jak najdalej od kulturowego plastiku.

W fotografii szukam: Zabrzmi to banalnie, ale szukam w niej chyba tego wszystkiego, czego szukam w życiu – wyjątkowych chwil, które niosą duży ładunek emocji, zwłaszcza tych pozytywnych.

Ulubione słowo: Chyba muszę nad tym dłużej się zastanowić, bo nic nie przychodzi mi do głowy.

Najmniej lubiane słowo: Nie przepadam za bezmyślnymi makaronizmami i karykaturalnymi kalkami językowymi.

Ulubione zajęcie: poza fotografią to poznawanie, no i oczywiście loty balonami na ogrzane powietrze.

Ulubiona zakazana przyjemność: tu nie mam żadnych wątpliwości: dobra, gorzka czekolada.

Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: to, co przychodzi mi do głowy, to praca opierająca się na przestępstwach. To chyba efekt mojego wykształcenia.

Proces tworzenia czy rezultat?: To dobry temat na długą intelektualną debatę. W każdym z tych dwóch procesów, które w dużym stopniu się łączą, odnajduję wspaniałe chwile, ale tworzenie daje mi więcej wewnętrznego ognia.

Poczucie humoru czy powaga?: Kolejna filozoficzna kwestia, której nie sposób rozstrzygnąć jednym lub dwoma zdaniami… Mimo że to dwie strony tego samego medalu, jakim jest nasze życie, to wolałbym mieszankę z przewagą poczucia humoru.

Zniechęca mnie: toksyczne otoczenie, i to nie tylko w dosłownym rozumieniu.

Nakręca mnie: muzyka, przyroda, słońce oraz inni ludzie…

W świecie szukam: pięknych chwil, których jeszcze nie przeżyłem. Oby było ich jak najwięcej…

Dodaj do schowka

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Jakub Sagan

Strony internetowe:

Oznacz jako przeczytane
Masz propozycję inspiracji?: Napisz do nas
Oceń :

Komentarze

Dodaj komentarz

Ponieważ nie jesteś zalogowany, Twój wpis będzie musiał zostać zaakceptowany przez moderatora.

Dodaj swój post

pawlacyk

Sztafaż w fotografii2024-12-31 17:45:58 pawlacyk

To i ja spróbuję :) „poleciało” i to dosłownie zdjęcie z Okęcia…

kadry2024

Sztafaż w fotografii2024-12-26 20:31:03 kadry2024

Sztafaż w fotografii - Morsowanie w jeziorze .…

julek.rozga

Sztafaż w fotografii2024-12-24 10:29:56 julek.rozga

Dzień dobry, Odsyłam pracę domowo-konkursową z grudnia na temat sztafaż w fotografii, zdjęcie…

piotr

Katalogowanie i archiwizacja zdjęć. Część 3.2024-12-02 23:58:59 piotr

A jak hurtowo dodawać do nazwy zdjęć tak by zostawała oryginalna nazwa zdjęcia? Na przykład…