Halina Jasińska

W zgłoszeniu laureatki czytamy, że zajmuje się głównie fotografią portretową aktorów. Natychmiast więc nabieramy podejrzeń, że emocje malujące się na twarzach jej modeli są udawane. Przecież ciągle słyszymy, że „portret powinien ukazywać prawdziwe emocje fotografowanej osoby, jej duszę!”. Ale czy aktor przed obiektywem może sobie pozwolić na prawdziwe emocje? Albo zapytajmy inaczej. Czyż aktor przed obiektywem nie ukazuje właśnie prawdziwych emocji postaci, w którą się wciela? Nie tylko na scenie teatru czy przed kamerą filmową, ale również na sesji fotograficznej, której rezultatem są zdjęcia do portfolio. Nadesłane fotografie są tak różnorodne, jak różne bywają role odgrywane przez aktorów. To zdjęcia bardzo dobrze oświetlone, każde z pomysłem na kadr, nierzadko sfotografowane na kliszy albo przynajmniej odpowiednio obrobione w komputerze, by przywołać nastrój dawnych lat. Dziś ziarno i nierealistyczne kolory nie są już przeszkodą, lecz raczej środkiem wyrazu, którym autorka posługuje się nadzwyczaj sprawnie. Dzięki odpowiednim zabiegom stylistycznym prezentowane prace są bardzo filmowe, co z pewnością nie przeszkadza portretowanym. Gratulujemy!