Ewelina Rypina-Cywińska

fot. Marifoto
Jestem kobietą, żoną, „psią mamą”, podróżniczką. Jestem pełnym życia, pasji i spełnienia człowiekiem, który stara się robić w życiu to, co sprawia mu radość. Świat mnie ciekawi, natura zachwyca, a ludzie intrygują.
Żyjemy w świecie, który ma wiele do zaoferowania, ale jednocześnie wciąga nas w swój pęd. Fotografia pozwala mi zatrzymać to, co tak ulotne, a warte zapamiętania. Daje mi przestrzeń do doświadczenia tego, czego często bez zdjęć nie byłoby mi dane przeżyć. Pozwala mi odkrywać świat i samą siebie. Dzięki fotografii mogę mówić o rzeczach ważnych.
Bliski mojemu sercu jest nurt fotografii humanistycznej. Najbardziej lubię fotografować intymne i nieco kontrowersyjne elementy oraz wydarzenia z życia zwykłych ludzi.
W fotografii poszukuję emocji, radości życia, nastroju oraz magii chwili. Cenię minimalizm i naturalność.
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: 83
Strona autorska www: wstyd przyznać, ale ciągle w budowie ;) Dla lubiących śluby zapraszam tu: www.rypinacywinska.com
Specjalizacje życiowe: Jestem dowodem zmienności takowych w czasie :) Zawodowo zaczynałam jako ekonomista, później zaczęłam fotografować. Co przyniesie przyszłość, kto wie? Niemniej jednak zawsze krążę wokół ludzi i to z pewnością się nie zmieni.
Fotografia jest: ( tu powtórzę to co wyżej) pozwala mi zatrzymać to, co tak ulotne, a warte zapamiętania. Daje mi przestrzeń do doświadczenia tego, czego często bez zdjęć nie byłoby mi dane przeżyć. Pozwala mi odkrywać świat i samą siebie. Dzięki fotografii mogę mówić o rzeczach ważnych.
Mój pierwszy aparat: dostałam w prezencie od męża, to był Nikon D90.
Mój obecny aparat: Sony A9
W fotografii omijam: to, co błahe, prozaiczne, sztuczne.
W fotografii szukam: (tu powtórzę to co wyżej) emocji, radości życia, nastroju oraz magii chwili. Cenię minimalizm i naturalność.
Ulubione słowo: „dziękuję”
Najmniej lubiane słowo: „nie potrafię”
Ulubione zajęcie: rękodzieło, czytanie
Ulubiona zakazana przyjemność: czekolada
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: taka, która pozbawia mnie kontaktu z drugim człowiekiem
Proces tworzenia czy rezultat?: Jestem wychowana w duchu „rezultatu”, ale uczę się o tym zapominać.
Poczucie humoru czy powaga?: Oczywiście, że poczucie humoru.
Zniechęca mnie: narzekanie innych i brak słońca.
Nakręca mnie: to, co nowe, to, czego nie potrafię, oraz motywacja człowieka.
W świecie szukam: siebie, drobnych powodów do tego, aby się cieszyć i być wdzięczną.
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Sama ciągle czuję się jak początkująca, ale innym rodziłabym po prostu fotografować, jeśli czerpiecie z tego radość.
Powiązane tematy
Simone Cmoon

Małgorzata Wakuluk

Marcin Orzołek
