Ewa Ćwikła
Mamy nadzieję, że spodoba wam się nasza kolejna propozycja. Tym razem prezentujemy prace fotografki urodzonej w Polsce, a mieszkającej i tworzącej w Holandii.
Metryczka fotografa:
Mój rocznik: 1961
Ksywka: Eeva
Specjalizacje życiowe: fotografia, potem długo, długo nic, a potem babcia
Freelancer / zatrudniony:Firma Ewa Foto’s od 1996 roku
Najważniejsza nagroda: Sony Awards 2017, Portret
Najważniejsza wystawa: grupowa Londyn, Somerset House SWPA 2017
Najważniejsza publikacja: okładka „Focus Magazine” (holenderskiego magazynu fotograficznego); okładka „Worldwide Art Photo Travel Italia”
Fotografia jest: antydepresantem.
Mój pierwszy aparat: Zenit
Mój obecny aparat: czarno-żółty ;)
W fotografii omijam: przemoc, kłamstwo.
W fotografii szukam: tylko i wyłącznie światła i emocji.
Ulubione słowo: Niecenzuralne kut – to po holendersku piz.a, bo jak się to słowo wymawia, to brzmi słodko.
Najmniej lubiane słowo: masakra
Ulubione zajęcie: gotowanie
Ulubiona zakazana przyjemność: kiełbasa czosnkowa prosto z lodówki
Praca, której nigdy nie chciałbyś wykonywać: wszystko, co musiałabym robić zawsze od 9.00 do 16.00. Brrrrr.
Proces tworzenia czy rezultat?: proces tworzenia
Poczucie humoru czy powaga?: ha, ha
Zniechęca mnie: brak wyobraźni.
Nakręca mnie: człowiek.
W świecie szukam: światła i prawdy.
Co doradziłbyś początkującym fotografom: Nie obrastajcie szybko w piórka, nie dajcie się zamknąć w szufladzie.
Powiązane tematy
Zak van Biljon

Marzena Kolarz
Zhang Jingna
